Jerzy Stuhr od lat jest jednym z najbardziej docenianych aktorów w branży. Życie go jednak nie rozpieszcza. Od długiego czasu walczy z problemami zdrowotnymi. W wielkim stylu powrócił na deski teatru z początkiem roku. Okazuje się, iż Teatr Polonia musiał odwołać spektakle, w których gra Stuhr. Wydano oficjalnie oświadczenie w tej sprawie.
REKLAMA
Zobacz wideo Paulla szczerze o bolesnej walce z chorobą nowotworową
Odwołano spektakle z Jerzym Stuhrem. Jest oficjalny komunikat w tej sprawie
W kwietniu jeden z najwybitniejszych aktorów skończył 77 lat. Ma za sobą już dwa zawały, które mocno nadszarpnęły jego zdrowiem. Zdiagnozowano u niego raka krtani, a lekarze nie dawali mu dużo szans na przeżycie. W 2020 roku miał udar mózgu, a w 2023 roku kolejny raz trafił do szpitala. - Sytuacja mocno się skomplikowała. Spędziłem w szpitalu trzy tygodnie, przeszedłem operację. Teraz żyję chwilą. Czuję się dobrze, choć wciąż jestem słaby, z trudem choćby spaceruję - opowiedział w rozmowie z Plejadą.
Wielu było zdziwionych więc wielkim powrotem Jerzego Stuhra na deski teatru z początkiem 2024 roku w roli reżysera i jednego z dwóch głównych bohaterów w spektaklu "Geniusz". Sztuka cieszyła się ogromnym powodzeniem, a bilety wyprzedawały się w mgnieniu oka. Zdjęcie z premiery znajdziecie w naszej galerii na górze strony. Niestety, kolejne przedstawienia się nie odbędą, bo jak podaje Teatr "Polonia", jeden z aktorów zachorował.
Drodzy widzowie, z wielką przykrością informujemy, iż z powodu choroby aktora musimy odwołać spektakl "Geniusz" w dniach 26, 27 i 28 czerwca oraz 1, 2 i 3 lipca 2024. W sprawie zwrotów za bilety prosimy o kontakt z naszymi kasami
- czytamy w oficjalnym komunikacie.
Krystyna Janda z dodatkowym terminem spektaklu
I choć Teatr "Polonia" nie ujawnił, o którego aktora chodzi, gdyż w spektaklu u boku Jerzego Stuhra występuje także Jacek Braciak, w komentarzach w social mediach pojawiły się życzenia zdrowia. Okazuje się, iż sprawę miała uratować Krystyna Janda. W ostatniej chwili pojawił się dodatkowy termin kultowego spektaklu "Shirley Valentine", gdzie przez dwie godziny Janda odgrywa monodram.
Jerzy Stuhr Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
