Smutne wieści z domu Ewy Bem. Znowu straciła bliską osobę. Piosenkarka pogrążona w żałobie

zycie.news 4 godzin temu
Zdjęcie: Ewa Bem, źródło: YouTube/Festival Group


Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Ryszarda Sibilskiego, męża Ewy Bem, który odszedł w wieku 69 lat. Jako niekwestionowana legenda telewizji, Sibilski współtworzył jedne z największych produkcji w kraju, pozostawiając po sobie niezatarte ślady w polskiej kulturze.

Pożegnanie ukochanego męża
Wyświetl ten post na Instagramie

Ewa Bem, znana jako "pierwsza dama polskiego jazzu", w swoim emocjonalnym wpisie na mediach społecznościowych pożegnała ukochanego męża. Jej słowa wyciskają łzy z oczu: „Ryszard był moim światłem, moją podporą. Bez niego nie wyobrażam sobie życia”.

Dziś 17 stycznia 2025 jestem nieszczęśliwa pełnią nieszczęścia. Po brzegi. Mój Ryszard Dindi Sibilski, mój Piękny Mąż i sens mojego życia, choć tak mężnie walczył, musiał przegrać. Dla mnie wygrał, bo pozostawił mi wiarę w miłość od pierwszego wejrzenia do grobowej deski. Do zobaczenia Dindiku — czytamy na facebookowym profilu artystki.

Trudne lata artystki

Niestety, ostatnie lata były dla Ewy Bem pełne wyzwań. Artystka walczy z poważnymi problemami zdrowotnymi, a jej życie osobiste doświadczyło wielu tragicznych wydarzeń. Mimo to jej twórczość przez cały czas inspiruje miliony Polaków, a przeboje takie jak „Moje serce to jest muzyk” pozostaną w pamięci na zawsze.

W 2017 roku kraj obiegły tragiczne wieści o śmierci Pameli Bem-Niedziałek, córki znakomitej wokalistki Ewy Bem. Dziennikarka TVN odeszła w wieku zaledwie 39 lat po zaciętej walce z glejakiem mózgu, osierocając dwoje dzieci, Basię i Tomka. To wydarzenie stało się jednym z największych ciosów w życiu artystki, która postanowiła na kilka lat wycofać się ze sceny, aby zmierzyć się z żałobą i uporządkować swoje życie.

Powroty i trudności

Ostatnio Ewa Bem, znana jako "pierwsza dama polskiego jazzu", była gościem programu "Co za tydzień", gdzie podzieliła się swoimi przeżyciami. Przyznała, iż miniony 2024 rok nie należał do udanych, z powodu chorób w rodzinie, które przyniosły wiele smutków i ciężkich chwil. Niestety, również nowy rok nie zapowiada się zbyt kolorowo.

Bardzo ciężki, bardzo trudny, chorowity, znojny, smutny, smętny. Wszyscy w rodzinie musieliśmy wykrzesać niezwykłe siły, żeby go przetrzymać […] Sama nie jestem jakąś wielką fanką sylwestra i niestety nie wierzę w to, iż 31 grudnia wszystko ulegnie raptownej odmianie i od pierwszego będzie lepiej. Także zobaczymy, jak będzie. Był to ciężki rok. Nie powiem, żebym go lubiła — wyznała artystka.

Idź do oryginalnego materiału