W kwietniu miną cztery lata od śmierci Krzysztofa Krawczyka, którego piosenki takie jak m.in. "Chciałem być", czy "Parostatek" nuciła swego czasu cała Polska. Artysta cały swój majątek przekazał trzeciej żonie Ewie, z którą dwukrotnie brał ślub. W testamencie nie został uwzględniony syn muzyka, Krzysztof Krawczyk Junior. Żona wokalisty zaproponowała Juniorowi, iż będzie opłacać mu czynsz w mieszkaniu po babci, które zajmuje, ale syn wokalisty nie przystał takie warunki. Twierdzi, iż ojciec obiecywał mu część majątku i postanowił swoich praw dochodzić w sądzie. Rozprawa nieustannie się przeciągała i pojawiały się kolejne przeszkody. Ostatnia miała miejsce w listopadzie 2022 roku. Krzysztof Junior jest w konflikcie także z byłym menedżerem jego ojca, Andrzejem Kosmalą. Lista rzeczy, które są przedmiotem ich sporów, jest długa. To nie tylko sam testament, ale także miejsca na cmentarzu, a także samo imię i nazwisko syna wokalisty. Macocha i były menadżer Krawczyka rękami sądu właśnie zabronili synowi artysty bycia "Krzysztofem Krawczykiem".
REKLAMA
Zobacz wideo Za Krzysztofem Krawczykiem będziemy tęsknić wszyscy. Piosenki niektórych twórców nigdy się nie starzeją
Syn Krzysztofa Krawczyka nie może być już "Krzysztofem Krawczykiem"? Jest wynik procesu
Kosmala i wdowa po Krzysztofie Krawczyku od czasu śmierci wokalisty zgłosili do rejestracji w Urzędzie Patentowym znak słowny "Krzysztof Krawczyk". Jak informuje portal Black Online, po prawie czterech latach w końcu jest finał tej sprawy, który zakończył się porażką dla syna zmarłego wokalisty, który i tak jest w trudnej sytuacji finansowej. Krzysztof Krawczyk Junior nie może być już "Krzysztofem Krawczykiem". Co to dokładnie znaczy?
Krótko mówiąc, ten biedny chłopak przegrał sprawę w sądzie o prawo do zarabiania na znaku słownym "Krzysztof Krawczyk". To macocha Ewa Krawczyk i menedżer zmarłego artysty Andrzej Kosmala będą mogli czerpać z tego zyski, bo pierwsi złożyli wniosek do Urzędu Patentowego. Wygląda na to, iż kto pierwszy, ten lepszy. Igor musiał zapłacić koszty procesu - prawie 1700 złotych
- poinformował w rozmowie z portalem ShowNews dziennikarz Zbigniew Rabiński.
ZOBACZ TEŻ: Schreiber tłumaczy się z kreacji, którą miała w Sejmie. Wytoczyła ciężkie działa
Syn Krzysztofa Krawczyka musi wziąć to pod uwagę przed ew. trasą koncertową
Jak informuje portal ShowNews, syn Krawczyka przez cały czas może wykorzystywać swoje imię i nazwisko w obrocie. Syn zmarłego artysty, który także zajmuje się muzyką, może wyjechać w trasę koncertową jako "Krzysztof Krawczyk", ale powinien do swojego nazwiska dodać np. drugie imię, aby w jakiś sposób odróżnić go od samego "Krzysztofa Krawczyka". "Zgodnie z art. 156 ust. 1 tej samej ustawy prawo ochronne na znak towarowy nie daje uprawnionemu (w tym przypadku Ewie Krawczyk i Andrzejowi Kosmali) prawa zakazywania używania w obrocie przez inne osoby ich nazwisk. Warunkiem jednak jest to, aby używanie tego oznaczenia było realizowane zgodnie z uczciwymi praktykami w przemyśle i handlu" - czytamy na łamach portalu.