Śmierć w Providence

dorzeczy.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Okładka książki Ostatni dzień Phillipsa Lovecrafta 


POCZYTANKI | Poczytanki i oglądanki, ale przede wszystkim potężny ładunek do przemyślenia: powieść graficzna „Ostatni dzień Howarda Phillipsa Lovecrafta” to moim zdaniem najlepszy polski album komiksowy ostatnich lat.


Polski, a zarazem z importu, bo autorem strony graficznej jest Jakub Rebelka, jeden z najbardziej utalentowanych polskich artystów, ale scenariusz napisany został przez francuskiego powieściopisarza Romualda Giulivę, sam album pierwotnie ukazał się w Paryżu


15 marca 1937 r. – Lovecraft umiera. Nafaszerowany morfiną spoczywa w szpitalnym łóżku nawiedzany przez istoty prawdziwe i nieprawdziwe. Wśród tych pierwszych znajdziemy żonę Sonię, przyjaciół i naśladowców (Derleth, Bloch i inni), poprzedników (Poe), następców (King, Gaiman, Moore), a choćby wspólnika w naciąganiu magazynów groszowych na publikację – mało kto wie, iż Lovecraft napisał opowiadanie, które ukazało się pod nazwiskiem słynnego iluzjonisty Harry’ego Houdiniego. Mieli współpracować na stałe, ale Houdini zginął przedwcześnie.
Idź do oryginalnego materiału