Tomasz Pindel
Śmierć i inni święci. Ameryka Łacińska i jej wierzenia
Wydawnictwo W.A.B
Premiera: 12 marca 2025 r.
Zadziwiający świat wierzeń Ameryki Łacińskiej
Dusze krewnych mieszkające w szklankach z wodą i łupiny kokosów, które wyjawiają, co przyniesie los. Kostucha w maryjnych szatach i nieformalni święci, do których można się modlić w grzesznych intencjach. Andyjskie zioła leczące ciało oraz rytuał z użyciem świnki morskiej uzdrawiający duszę. Obdarzani czcią politycy, celebryci i kowboje oraz tajemniczy święty wyrzeźbiony z ludzkiej kości. Za sprawą Śmierci i innych świętych czytelnik trafia najpierw na Kubę, do wyznawców pochodzącej z Afryki santeríi, a potem do Meksyku, gdzie w latach kryzysu rozkwitają kulty świętych nieuznawanych, a czasem wręcz zwalczanych przez Kościół katolicki. Następnie wędruje w peruwiańskie Andy, gdzie ludzie skutecznie leczą się metodami odziedziczonymi po przodkach, a na końcu do Buenos Aires, miasta oferującego szeroki wachlarz kultów i na argentyńsko-paragwajskie pogranicze, gdzie religijne wpływy europejskie łączą się z rdzennymi wierzeniami Guaranów. I znajdzie tu opowieści o bardzo różnych wierzeniach ludzi z Ameryki Łacińskiej, które odsłaniają fascynujące oblicza tego regionu i uzmysławiają, iż to, w co ludzie wierzą, całkiem sporo może powiedzieć o tym, kim są i jak żyją.
Artur Domosławski o książce
Tłumacz literatury Tomasz Pindel przeobraża się w reportera i tym razem tłumaczy wielobarwny fragment społecznej rzeczywistości Ameryki Łacińskiej. To wielowątkowy reportaż, wnikliwy esej i przeciekawa gawęda o wierzeniach i religiach Latynosów, w których historia wymieszała to, co lokalne, z tym, co konkwistadorzy i ich spadkobiercy przywieźli z Europy, niewolnicy z Afryki, a migranci z Bliskiego Wschodu. A gdy dodać do tego „świeckie wierzenia” w boginie i bożków narcotraficantes, piłkarskich kibiców i ludzi wykluczonych, powstaje panorama, której nie da się skatalogować fiszką religijnego tematu. To opowieść o ludziach, społeczeństwach i kulturach, które poznajemy ze szczególnego punktu obserwacyjnego, i w których wiara w „inny wymiar” rzeczywistości – z rozmaitymi tego skutkami – pozostało bardziej żywa niż na naszym kawałku globu.