Polacy ocenili przyszłość Hołowni. Wyniki sondażu nie napawają optymizmem

zycie.news 4 godzin temu
Zdjęcie: Szymon Hołownia, screen Youtube @TVN24


Charyzmatyczny, medialny, bezpartyjny w duchu – obiecywał nowy styl zarządzania, dialog i konstruktywną zmianę. Funkcja marszałka Sejmu, ogromne zasięgi w internecie i wizerunek „człowieka spoza układu” dawały mu realną szansę na przywództwo. Dziś jednak – jak pokazuje najnowszy sondaż SW Research dla Onetu – ta gwiazda może właśnie dogasać.

Badanie opublikowane 28 czerwca nie pozostawia złudzeń – 54,3 proc. ankietowanych nie wierzy, iż Szymon Hołownia odegra jeszcze istotną rolę w krajowej polityce po zakończeniu swojej kadencji. Tylko 29,3 proc. przez cały czas dostrzega w nim potencjał przywódczy. Pozostali – aż 16,5 proc. – wolą nie zajmować stanowiska, co samo w sobie pokazuje narastającą obojętność.

Wszystko zaczęło się sypać po słabym wyniku w wyborach prezydenckich. Uzyskane 4,99 proc. głosów było zimnym prysznicem. Z politycznego outsidera i medialnego ulubieńca Hołownia stał się symbolem niespełnionych oczekiwań. Rozpad sojuszu Trzecia Droga – czyli rozwód z PSL – przypieczętował kryzys.

Co więcej, według medialnych doniesień, marszałek próbuje dziś wyhamować ustalenia koalicyjne, które zakładają przekazanie jego funkcji Lewicy. Czy to ostatnia próba utrzymania się na powierzchni?

Największy sceptycyzm wobec przyszłości Hołowni wykazują osoby w wieku 35–49 lat – aż 60,3 proc. uważa, iż jego czas już minął. Wśród najmłodszych (do 24. roku życia) wciąż widać iskierkę nadziei: 39,2 proc. uważa, iż Hołownia jeszcze może wrócić na scenę z impetem. Ale i tu niemal połowa twierdzi, iż jego rola w polityce się zakończyła.

Nawet w dużych aglomeracjach, gdzie często rodzą się nowe ruchy społeczne i polityczne, nie widać dla niego optymizmu – 51,7 proc. mieszkańców największych miast nie wierzy w jego dalszy wpływ.

Wielu analityków zauważa, iż mimo spadku poparcia, Hołownia wciąż ma w rękach najważniejsze narzędzie – Sejm. Pytanie, czy potrafi je wykorzystać. Może jeszcze wrócić jako mediator, reformator lub lider nowej inicjatywy. Ale jeżeli nie podejmie zdecydowanych kroków, jego historia może zakończyć się jak wiele innych – jako błysk w ciemności, który zgasł zbyt szybko.

W polityce nie brakuje drugich szans. Pytanie, czy Hołownia potrafi je sobie stworzyć. Na razie społeczne zaufanie – kiedyś jego największy kapitał – topnieje szybciej niż polityczne zaplecze. A czas, jak wiadomo, w polityce działa na korzyść tylko tych, którzy potrafią go wykorzystać.

Idź do oryginalnego materiału