Smaszcz wspomina śmierć partnera. "Miłość przerwał tragiczny wypadek. Wciąż myślę, iż zadzwoni"

natemat.pl 1 tydzień temu
Paulina Smaszcz w jednej z najnowszych publikacji w mediach społecznościowych podzieliła się osobistymi przeżyciami związanymi ze śmiercią bliskiej osoby. Bizneswoman po rozstaniu z Maciejem Kurzajewskim otworzyła się na inne relacje. Odnalazła miłość u boku nowego partnerka. Niestety, to wszystko przerwało nagłe odejście mężczyzny.


Paulina Smaszcz po wielu latach małżeństwa rozwiodła się z Maciejem Kurzajewskim. Musiała się wówczas zmierzyć z nową rzeczywistością. Nie zamknęła się jednak na nowe znajomości. Wśród poznanych mężczyzn znalazła tego, z którym postanowiła na poważnie rozwijać relację.

"Kobieta petarda" w nowym poście na Instagramie przytoczyła teorię psychologów, którzy twierdzą, iż kobieta w całym swoim życiu zakochuje się trzy razy.

"Moja pierwsza miłość: wyidealizowana, myślałam, iż na zawsze. Mam z niej dzieci, bo dzieci powinny pochodzić z miłości" – wyznała na wstępie, odnosząc się do małżeństwa z Maciejem Kurzajewskim.

Smaszcz o drugiej miłości. Jej partnera zginął w wypadku


Drugą miłość opisała jako "trudną i pełną zwrotów akcji". Zdaniem Smaszcz to ona "daje nam lekcje o tym, kim jesteśmy i jak chcemy lub potrzebujemy być kochane". I tutaj socjolożka zdobyła się na osobiste wyznanie.

Okazuje się, iż jej partner zginął w wypadku. "(Druga miłość – przyp. red.) niestety niespełniona, przerwał ją jego tragiczny wypadek. Wciąż myślę, iż nagle zadzwoni, jak zawsze pełen uśmiechu, euforii życia i pełen pasji, jaką było latanie. Po pogrzebie nie skasowałam jego nr telefonu. Nigdy nie skasuję" – czytamy.

Smaszcz nigdy jednak nie wyjawiła danych mężczyzny, o którym mowa. Wspomniała jedynie o tym, iż pasjonował się lotnictwem. Wyznała, iż myśli o nim, gdy wsiada do samolotu.

Wiadomo też, iż był obcokrajowcem, bo rozmawiali w "jego ojczystym języku". "Kiedy latam, przypominam sobie jego słowa, w jego ojczystym języku 'Paulinka, nie martw się, masz taką energię, iż niebo uśmiecha się do Ciebie'" – przytoczyła.

Ten drugi poważny związek Smaszcz odbił się na jej życiu. A co z trzecią miłością? Bizneswoman przyznała, iż "nie jest pewna, czy kiedyś nadejdzie i jednocześnie nie czeka na nią". "Po prostu żyje, szukając euforii i szczęścia w każdym dniu" – dodała.



"To taka miłość, która zwykle wygląda zupełnie nie tak, jak powinna, i która niszczy wszelkie ideały i wyobrażenia o wielkim, niepowtarzalnym uczuciu, których się trzymałyśmy do tej pory" – oceniła.

Idź do oryginalnego materiału