Agnieszka Łyczakowska dała się poznać fanom programu „Ślub od pierwszego wejrzenia” w 4. edycji i jak dobrze pamiętają widzowie, właśnie dzięki programowi poznała swojego męża, z którym tworzy udany związek, a para doczekała się córeczki. Teraz była uczestniczka ŚOPW ujawniła nieznane kulisy reality-show.
„Ślub od pierwszego wejrzenia” to popularne, choć kontrowersyjne reality-show, które od kilku lat cieszy się dużą popularnością wśród widzów. Aktualnie na antenie TVN emitowana jest już 10. edycja programu, w której poznajemy trzy pary dobrane przez ekspertów. Zgodnie z formatem, młode małżeństwa spotykają się po raz pierwszy w dniu swojego ślubu i mają cztery tygodnie na bliższe poznanie się, by zdecydować, czy ich związek przetrwa, czy wybiorą rozwód.
Bohaterami obecnej edycji są Agnieszka i Damian, Joanna i Kamil oraz Agnieszka i Piotr. Choć odcinki zostały nagrane z wyprzedzeniem, oficjalnie nie ujawniono, jak potoczyły się losy uczestników, a sami małżonkowie nie mogą zdradzać, czy ich relacje przetrwały próbę czasu. Widzowie dowiedzą się o ostatecznych decyzjach par dopiero w finałowym odcinku „Ślubu od pierwszego wejrzenia”, kiedy uczestnicy spotkają się z ekspertami, aby ogłosić swoje decyzje.
Kulisy “Ślubu od pierwszego wejrzenia”
Nowa edycja programu „Ślub od pierwszego wejrzenia” od samego początku budzi ogromne emocje. Choć na początku wielu widzów twierdziło, iż pary zostały wyjątkowo dobrze dopasowane, z czasem opinie zaczęły się zmieniać. W miarę jak relacje pomiędzy młodymi małżonkami stawały się bardziej skomplikowane, a na ekranie pojawiały się nieporozumienia i kłótnie, widzowie zaczęli dostrzegać potencjalne trudności w tych związkach.
Jedną z osób, które śledzą losy uczestników nowej edycji, jest Agnieszka Łyczakowska, uczestniczka czwartej edycji „Ślubu od pierwszego wejrzenia.” Jak pamiętają fani programu, Agnieszka poznała w nim swojego męża Wojtka, z którym tworzy związek po dziś dzień. W tamtej edycji występowały również dwie inne pary: Oliwia Ciesiółka i Łukasz Kuchta oraz Joanna Lazar i Adam Miciak. Choć finałowy odcinek pokazał, iż Joanna i Adam nie przetrwali próby czasu, to gwałtownie okazało się, iż także związek Oliwii i Łukasza zakończył się rozstaniem i to w burzliwych okolicznościach. Mimo to historia Agnieszki i Wojtka pokazuje, iż w programie można znaleźć prawdziwą miłość. Para doczekała się córeczki Tosi, a jakiś czas temu wzięli choćby drugi ślub, tym razem kościelny.
Obecnie Agnieszka z ciekawością śledzi losy nowych uczestników. W rozmowie z magazynem „Party” podzieliła się swoimi refleksjami na temat tego, co widzi na ekranie.
“We wcześniejszych edycjach to bardziej kobietom zależało na tym związku i one bardziej starały się, a w tej obecnej edycji chyba bardziej zależy mężczyznom. Taki przynajmniej jest odbiór. Ja wiem, iż to może być też tak zmontowane” – powiedziała Agnieszka.
Łyczakowska poruszyła również temat hejtu, który dotyka uczestników po zakończeniu programu. Zwróciła uwagę, iż osoby zgłaszające się do programu powinny być świadome tego, iż popularność niesie za sobą także negatywne reakcje.
“To jest bardzo duży minus, iż o tym nie mówią(…) Na to powinni być ludzie bardzo przygotowani, którzy do tego programu chcą iść, bo nie każdy jest w stanie z tym hejtem sobie poradzić i niejedna osoba po programie kończyła na terapii(…) To jest temat, który oni zamiatają pod dywan” – dodała była uczestnika programu