Agencja Informacyjna: Rozmowa Sławomir Rogowski – Tomasz Zbigniew Zapert, w związku z opublikowanie z biuru opowiadań „Za tamtymi drzwiami”, przez Wydawnictwo Muza.
Spis treści
Wywiad ze Sławomirem Rogowskim
Po lekturze tomu opowiadań „Za tamtymi drzwiami”, który został opublikowany staraniem Wydawnictwa Muza, nasunął mi się tytuł sławnego płótna Salvadora Dali „Trwałość pamięci”.
Sławomir Rogowski: To interesujące skojarzenie, jednak nie miałem go pisząc kolejne opowiadania, ułożone w kolejności powstawania, a nie czasu akcji. Ten obraz ma też inne tytuły m.in. „Uporczywość pamięci” i takie określenie jest mi bliskie, bowiem może oznaczać niemożność pozbycia się obrazów ze świadomości, czyli rzeczy zapamiętanych przed wielu laty. Czas idzie do przodu, powstają nowe „widzenia i widziadła”, ale nie zastępują tych starych, jedynie uzupełniają katalog wspomnień.
Moje opisywanie polega na gotowych scenach, które zapamiętałem. Przedstawiam je z dokładnością, co do detalu, filmowego rekwizytu. Bardzo lubię, wręcz obsesyjnie opisywać te szczegóły, z pozoru nieważne. Jednak konieczne, bo istotne dla budowy nastroju. Czasami bywa, iż są oniryczne np. moja bohaterka śni, pragnie czegoś, zatem to jest możliwe w jej głowie. Mieszają się dwa światy, realny i dopisany, dobrze się w tym czuje, ale ocenę zostawiam krytykom..
Bagaż doświadczeń bohaterów tekstów zdają się potwierdzać opinię Krzysztofa Kąkolewskiego, iż los jest najlepszym scenarzystą…
Sławomir Rogowski: Miał na myśli reportaż, to prawda, ale trzeba ten los wspierać, tak powstaje reportaż literacki, który jest mi bliższy. Melchior Wańkowicz powiedział, iż reportaż jest ojcem literatury. Fakt, umiejętności zaobserwowania ciekawych wydarzeń, a potem ich twórcze przetworzenie. Pan Melchior Wańkowicz miał w małym palcu, aż nie wypada podawać przykładów tej twórczości, klasyka, więc ją czytam. Także Ryszarda Kapuścińskiego. Pamiętam go jeszcze z zajęć na naszym Wydziale Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego – cichy, ale zapalający się uśmiechem, kiedy opowiadał. Zatem jest się na kim wzorować, skromnie robić swoje i podążać ich śladem.
Cytat „Nie ma złych narodów, są jedynie źli ludzie” też pasuje to tej prozy…
Sławomir Rogowski: To się zgadza, bardziej pisze o dobrych i złych ludziach, nie dzielę ze względu na przynależność plemienną, to nie moje kryterium. Nie mam skrajnych uczuć, nie czuję nienawiści, to obce mi uczucie. Może w tym moim świecie jest jakieś pragnienie ładu, jest zbyt idealny, ale nic na to nie poradzę. Z drugiej strony, pokazuję ludzi wstrętnych, a tych nigdy nie brakowało. Bywa, iż ścieżki są równe czy choćby gładkie, ale też bywają wyboiste, jedno nie istnieje bez drugiego, trzeba to dostrzegać, zwłaszcza w literaturze. Nie są to opowieści o narodzie, ale o losach ludzkich, o człowieczej egzystencji. Opowiadam z perspektywy zwykłych ludzi szukających swojego miejsca na ziemi.
Katalizatorem zbioru opowiadań „Za tamtymi drzwiami”, była osobista tragedia autora?
Sławomir Rogowski: Nie. Pierwotny pomysł zaczął się od próby spisania losów rodziny, na zasadzie każdy Wuj czy Ciotka miał jakąś swoją opowieść, którą ja zapamiętałem ze szczenięcych czasów, a potem, gdy rozmawiałem z nimi w pełni świadomie, wiedziałem już, iż te historie zostaną w mojej głowie na zawsze.
Czas zweryfikował owe epizody w taki sposób, iż czasami brakowało mi faktów, jakiegoś istotnego fragmentu żeby zamknąć całość narracji, wtedy uruchamiał się wcześniej wspomniany czynnik fabularny, wymyślałem „to i owo”, w końcu to fabularyzowana proza. Potem okazało się, iż mam i własne wspomnienia, zatem opowiastek przybywało. Tak też, powstawało opowiadanie „Puste mieszkanie”. Przez kilka lat oglądałem jak się zmienia pejzaż mojego osiedla – taka scenografia za oknem, a do niej dodałem reporterską opowieść, taką day by day o naszej rodzinie; o dorastających synach, o ich przejściu w dorosłość. Oczywiście w tym o Ani i mamie.
Teraz całkiem serio, książka „Za tamtymi drzwiami” była gotowa w 2022 roku (tekst przed redakcją) w dniu śmierci mojej żony (w listopadzie mija 2 lata), a potem mojej mamy (1,5roku), bo pewnie o to panu chodzi. Po ich stracie dopisałem tylko jeden akapit im poświęcony. To było bolesne, ale konieczne, żeby zamknąć te wszystkie historie.
Scenerię większości narracji stanowi Świętokrzyskie. Nieprzypadkowo?
Sławomir Rogowski: Bardziej Kieleckie, to miejsca na południu województwa czy regionu, tam tubylcy pytani skąd jesteś, mówią – z kieleckiego, siła przyzwyczajenia. Bardzo lubię tamte strony, zapamiętałem je fotograficznie, a może to coś więcej? To „natręctwo pamięci” w moich opowiadaniach przetwarzam, trochę odrealniam, mrużę oczy, żeby wizerunki były lekko płynne. I bardziej literackie, aby się dobrze opowiadały. Wspomnienia zapamiętanego terenu dodają emocji. Bo nie jest tak, iż się nie wzruszam. Odwrotnie, jazda pociągiem przez okolice mego dzieciństwa jest jak film. Wszystko się przypomina, kojarzy, „to, co się zdarzyło jako pierwsze w moim życiu”… Dlatego też idealizuję i staje się to ciut liryczne.
Jednostka wobec koła historii. Tak odebrałem pisarskie przesłanie Sławomira Rogowskiego. Słusznie?
Sławomir Rogowski: Coś w tym jest. Dlatego wszystko, co powiedziałem w tej rozmowie, to, co przeżywają moi często wrażliwi bohaterowie prowadzi ich do zderzenia ze światem, z życiem, z którym starają się uporać, a choćby muszą się brać się za bary, jak w syberyjskim opowiadaniu „Żurawinowy las”. Ono jest ekstremalne i też jest filozoficznym podsumowaniem pozostałych. Bohater stoi w tajdze, wokół nie ma nic i nikogo, tylko olbrzymie drzewa, mroźny i śnieżny bezkres. Trzeba próbować żyć, i tyle!
Pięknie dziękuję za interesującą rozmowę.
Ze Sławomirem Rogowskim rozmawiał Tomasz Zbigniew Zapert
Kiedy jest przewidziane spotkanie autorskie ze Sławomirem Rogowskim, poświęcone książce „Za tamtymi drzwiami”?
Wieczór poświęcony premierze książki „Za tamtymi drzwiami” Sławomira Rogowskiego odbędzie się w środę, 20. listopada o godz. 18 w warszawskim Klubie Księgarza przy Rynku Starego Miasta 22/24. Wydarzenia organizuje Wydawnictwo Muza. Spotkanie poprowadzi: dr hab. Jacek Wasilewski. Fragmenty zbioru opowiadań „Za tamtymi drzwiami” Sławomira Rogowskiego przeczyta Andrzej Chyra.
Kim jest Sławomir Rogowski?
Sławomir Rogowski – dziennikarz, menadżer, wybitny animator kultury, działacz Zrzeszenia Studentów Polskich, doktor nauk społecznych, specjalizujący się w problematyce finansowania mediów publicznych, zarządzania jakością w mediach i kulturze, oraz filmu jako instrumentu komunikacji społecznej.
Jest absolwentem Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Odbył też studia podyplomowe w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Adiunkt i kierownik Laboratorium Badań Telewizyjnych i Filmowych Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii Uniwersytetu Warszawskiego, wykładowca Wydziału Sztuki Mediów Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.
Co robił Sławomir Rogowski?
Sławomir Rogowski kierował legendarnym klubem studenckim Hybrydy w Warszawie,
pełnił funkcję dyrektora Festiwalu Artystycznego Młodzieży Akademickiej (FAMA) w Świnoujściu. Od 1990 zajmował stanowisko dyrektora ds. organizacyjnych w jednym z zespołów Komitetu Kinematografii. Był Dyrektorem Zespołu Organizacyjnego Komitetu Kinematografii (1990-1995), założycielem (1995 r.) i do 1999 prowadzącym festiwal filmowy „Lato Filmów” w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą (1995-2004).
Następnie przez 3 lata 1999-2002) kierował Agencją Filmową Telewizji Polskiej. Później był członkiem zarządu Totalizatora Sportowego. Prowadził też własną działalność gospodarczą, w zakresie produkcji filmowej, zasiadał w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji (2010-2016)W sierpniu 2024 r. został podsekretarzem stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Jakie książki opublikował Sławomir Rogowski?
Sławomir Rogowski jest autorem książek m.in.: „Zima stulecia” (2004 r.), „Widok z dachu” (2014 r.), „Hybrydy. Zawsze piękni, zawsze dwudziestoletni” (2007 r., ukazały się 3 wydania), „Kultura studencka okresu PRL. Media i działalność artystyczna” (razem z Michał Rauszer, 2019 r.), „Dystrybucja filmowa. Od kina do streamingu” (razem z Anna Wróbklewska, 2020 r.) „Tygodnik studencki ITD refleksje historyczne” (2024 r.), „Za tamtymi drzwiami” (2024 r.).
Sławomir Rogowski – jakie inne aktywności?
Sławomir Rogowski jest członkiem Europejskiej Akademii Filmowej, ZAiKS, Stowarzyszenia Filmowców Polskich (SFP). W 1987 roku otrzymał nagrodę im. Stanisława Wyspiańskiego, a w roku 2000 Złoty Krzyż Zasługi Rzeczpospolitej Polskiej.
Dziękujemy za przeczytanie artykuł do końca. Zapraszamy do lektury innych wywiadów, które znajdziesz tutaj. Agencja Informacyjna.
AI, Kultura, Wywiady /DEC/ Na zdjęciu: Sławomir Rogowski, fot. MKiDN / 19.11.2024