Śląski Pirelli – tak mówi się o kalendarzach wydawanych przez firmę Olmet z Tarnowskich Gór, zajmującą się skupem i sprzedażą złomu. Na fotografiach są zawsze nagie kobiety i złom. A dochód ze sprzedaży zawsze przekazują na cele charytatywne. W tym roku znów zaskoczyli: tym razem kalendarz przygotowała sztuczna inteligencja. Są w nim cyborgi, kobiety-hybrydy. Zobaczcie zdjęcia, jakie są w kalendarzu na rok 2024
Licytacja tego wydawnictwa właśnie się skończyła. Cena wylicytowana: 500 złotych. Chętnych nie brakowało. Chodzi bowiem o kalendarz, nazywany Śląskim Pirellim, czyli ten, który od lat wydaje firma Olmet. Za taką kwotę zlicytowano 12-stonicowy, ogromny (50 na 70 cm) kalendarz na 2024 rok.
Znacie te kalendarze? Są słynne! Zaczęli wydawać swój kalendarz w 2010 roku. Zawsze na zdjęciach były kobiety, często nagie i złom. Bo Olmet to firma, która zajmuje się skupem złomu. I bohater programu telewizyjnego „Złomowisko PL”. Zawsze też do współpracy angażowali słynne fotografki. Zdjęcia były prawdziwymi dziełami sztuki. Kiedy raz zrobili zmianę, i na zdjęciach nie było kobiet, miłośnicy kalendarza, okrzykniętego „śląskim Pirellim” byli zawiedzeni. gwałtownie wrócili więc do konwencji. Jaki jest kalendarz firmy Olmet na 2024 rok? Tym razem do pracy nad nim Olmet zaangażował… AI, czyli sztuczną inteligencję. Zobaczcie jedno ze zdjęć z kalendarza i czytajcie dalej.
Śląski Pirelli 2024 i kobiety – cyborgi
Tegoroczny kalendarz jest wyjątkowo skomplikowanym projektem. Otóż autor zdjęć do kalendarza pozostaje nieznany. Miejsce sesji – nie do zlokalizowania. Modelki – jakby nie z tej planety. Wszystko za sprawą niezawodnej, najprawdziwszej technologii, która pozwoliła twórcom kalendarza oddać się wodzom nieograniczonej złomowej fantazji. Tak, domyślacie się już pewnie: to sztuczna inteligencja „zrobiła” kalendarz Olmet na 2024 rok. – To ona zmobilizowała nas do zrobienia najbardziej szalonej sesji, jaką kiedykolwiek organizowaliśmy – mówią w Olmecie.
– Sesje były długie. Kilkunastogodzinne prompty danych niezbędnych do wykreowania czegoś realnego z czegoś nienamacalnego. Nasze cyborgi, kobiety-hybrydy wyglądają jak odtwórczynie głównych ról w filmach science fiction – od 5. Elementu przez Mad Maxa, kończąc na Terminatorze. Są piękne, silne, odważne, niezawodne i nieustępliwe. Bawiliśmy się tym projektem jednocześnie mieliśmy świadomość, iż jest to jedna z naszych najlepszych „sesji” – mówi Anna Swoboda, menedżer ds. komunikacji i PR.
– AI jest obecna w mediach i powoli pojawia się w naszych domach. Dlatego też zdecydowaliśmy się zrobić ten kalendarz właśnie teraz, kiedy jeszcze z pomocą profesjonalnych użytkowników nowoczesnych technologii i programów graficznych mogliśmy stworzyć interesujące kreacje jako jedni z pierwszych. W tym miejscu chciałbym podziękować firmie… współpracującej na co dzień z Hotelem Piwniczna SPA & Conference, która to właśnie jest autorem projektów do naszego najnowszego kalendarza OLMET.RECYKLING 2024. – dodaje Przemysław Oleś, CEO Olmetu.
Złom na licytację
Śląski Pirelli to duży kalendarz ścienny. Zawsze wydawany jest w limitowanej liczbie egzemplarzy. I zawsze dochód ze sprzedaży trafia do potrzebujących. Zresztą Olmet na co dzień ściśle współpracuje z tarnogórskim stowarzyszeniem Na Zdrowie oraz Mocną Fundacją. Tym razem na licytację trafiło 30 egzemplarzy. Każdy z nich jest inny, bo opatrzony indywidualnym hologramem potwierdzającym autentyczność danego egzemplarza.
W tym roku egzemplarz wylicytowano za 500 złotych, a aukcja zakończyła się 14 stycznia. Kwota wywoławcza wynosiła 100 zł.
Więcej o kalendarzu: kalendarz.olmet.pl.
Olmet. Co to za firma
Frma OLMET jest kojarzona przede wszystkim ze złomem. To właśnie złom jest filarem działalności tarnogórskiej spółki. Rocznie przerabia ponad 250 tys. ton złomu. Firma istnieje od 30 lat. Od 10 lat jest przedmiotem firmowych inspiracji. – Chcemy być kreatywni, nieszablonowi, wyróżniający się na tle branży – mówi Anna Swoboda, menedżer ds. komunikacji i PR.
O kalendarzu firmy Olmet z zeszłego roku przeczytacie tu
Śląski Pirelli. Wiemy, jaki będzie najnowszy słynny kalendarz. Nagie kobiety i złom ZDJĘCIA