Skarby wyrobów brązowych kultury łużyckiej w zbiorach Muzeum Częstochowskiego – wykład Gerty Bielińskiej

czestochowskie24.pl 3 tygodni temu

Pojęcie „skarb” w rozumieniu zwykłego człowieka i w rozumieniu archeologa, to dwie różne sprawy. Dla osoby nie zajmującej się tematem od strony nauki, skarb to np. duży zbiór złotych monet, kosztowności, czy innych cennych przedmiotów. Dla archeologa skarbem jest zbiór przedmiotów złożonych w jakimś miejscu intencjonalnie. I właśnie o takich skarbach opowiadała w środę, 26 marca w Ratuszu Gerta Bielińska, kustosz w Dziale Archeologii Muzeum Częstochowskiego.

W regionie częstochowskim zlokalizowanych jest duża liczba stanowisk archeologicznych. Wiele z nich to stanowiska należące do kultury łużyckiej datowanej na środkową i młodszą epokę brązu oraz wczesną epokę żelaza . (ok. 1300 r. p.n.e. – 400 r. p.n.e.). Prezentowane przez Gertę Bielińska artefakty pochodzą właśnie z tego okresu:
– Nie chcemy rozczarowywać. Mówiliśmy o złotych skarbach, ale dla archeologa skarb to co najmniej dwa przedmioty złożone intencjonalnie w jednym okresie czasu do ziemi albo do wody. I teraz mamy taki problem, ponieważ wszyscy wyrzucają archeologom, iż skarbów jest mało, iż nie widać tych przedmiotów, ale proszę pamiętać, iż skarby znajdowane są prawie wyłącznie przez przypadkowych znalazców. I od ich dobrych intencji zależy, czy trafią do muzeum, czy też nie. Często zdarza się tak, iż trafia do nas jeden przedmiot, a czujemy, iż jest możliwość, iż było ich więcej. No niestety już wtedy nie kwalifikujemy ich do skarbów, a to co możemy pokazać w Muzeum, to skarby z naszych terenów: z Dankowa, z Łobodna i z Białej Wielkiej w gminie Lelów. To są skarby, które odkryte zostały już od lat 30., 40. ubiegłego stulecia i przekazane do Muzeum w różnym czasie, niekoniecznie po ich odkryciu. Jedynie skarb z Dankowa trafił do rąk archeologów ze względu na to, iż był znaleziony w pobliżu prowadzonych przez Instytut Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego wykopalisk.

Przy okazji rozmowy o skarbach nasunął się również temat coraz częściej poruszany w środowisku archeologów. Chodzi o tzw. detektorystów, czyli osoby, które z wykrywaczami metali chodzą w teren poszukując różnego rodzaju znalezisk. Powstają tzw. grupy poszukiwawczo-historyczne, które we współpracy z konserwatorem zabytków, posiadając odpowiednie zezwolenia, badają np. tereny pól bitewnych, przekazując znaleziska do muzeów. Ale niestety działają również poszukiwawcze, którzy samowolnie wchodzą na teren stanowisk archeologicznych wyciągając z ziemi zabytki bez udokumentowania kontekstu znaleziska:
– Właśnie dla archeologa ten kontekst jest najważniejszy. Kiedyś zwracano uwagę na powody składania skarbów, głównie gospodarcze i polityczne, czyli jakaś tezauryzacja rzeczy, które zostały znalezione, czy tam zrobione, czy przekazane z pokolenia na pokolenie, albo ukrywanie przed jakimiś rozruchami politycznymi, no i niewydobyte potem ze względu na to, iż może zginął ktoś, kto wiedział, gdzie zakopał ten skarb. Mało osób jest świadomych tego, iż ktoś z bliskich zakopał skarb. On tym się nie chwali na ogół. Pozostawia to do własnego, własnoręcznego wydobycia, ale niestety czasami tak bywa, iż się to nie udaje. W kontekście detektorystów mówimy również o tym, iż wyciągnięcie skarbu z ziemi może nam zaburzyć wszelkie inne informacje, które moglibyśmy uzyskać. I to nie tylko przedmiot, który został użyty jako skrzynia czy też jako naczynie, ale również takie bardzo subtelne rzeczy: układ przedmiotów w naczyniu położonym w wodzie, na przykład skarbie, układ na górach, gdzie czasami jest to intencjonalnie układane w kręgi, w krzyże. Te informacje umykają. Niestety nie jesteśmy w stanie odtworzyć tych rzeczy, są tak bardzo ulotne.

Środowy wykład w Ratuszu był kolejną propozycją Muzeum Częstochowskiego dla mieszkańców miasta, związaną z jubileuszem 120-lecia tej placówki. – Chwalimy się, bo mamy się czym chwalić. Zbiory archeologiczne w Muzeum są bardzo interesujące i warte pokazywania, a taka gratka dla miłośników historii, jak Rezerwat Archeologiczny, to nasz wielki atut – mówiła Katarzyna Ozimek, dyrektor Muzeum Częstochowskiego:
– To ogromne atuty i rzeczywiście unikatowe obiekty w skali nie tylko kraju. Gorąco zapraszamy, żeby zajrzeć do Rezerwatu Archeologicznego na Rakowie, ale też żeby zwiedzić wystawę zmodernizowaną, którą prezentujemy w Ratuszu, na której również możemy zobaczyć zabytki archeologiczne, bo zaczynamy od pradziejów i tam między innymi można zobaczyć ozdobę z żelaza meteorytowego, która jest w naszych zbiorach. W ten rok jubileuszowy, o którym już wspomnieliśmy, postanowiliśmy wejść właśnie z modernizowaną ekspozycją. choćby o ile ktoś w poprzednich latach miał okazję zwiedzać wystawy o historii Częstochowy i regionu w Ratuszu, to teraz jest to zupełnie nowa odsłona.

Kolejne interesujące spotkanie dla miłośników archeologii i historii naszego miasta odbędzie się już 5 kwietnia. W miejskim Ratuszu wykład pt. „Badania archeologiczne w Bazylice Jasnogórskiej w Częstochowie” wygłosi Iwona Młodkowska-Przepiórowska.

Idź do oryginalnego materiału