Skąd pomysł na serial o Pingwinie? "Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem" – mówi Colin Farrell

serialowa.pl 1 dzień temu

Za chwilę w serwisie Max i na antenie HBO zadebiutuje „Pingwin”, spin-off „Batmana”, w którym zgłębimy postać kultowego złoczyńcy granego przez Colina Farrella. Aktor zdradził, iż nie mógł się doczekać powrotu do roli.

20 września na platformie Max pojawi się debiutancki odcinek serialu „Pingwin„, w którym Colin Farrell powrócił do celebrowanej kreacji z filmu „Batman”. W trakcie międzynarodowej konferencji prasowej, w której udział wzięła Serialowa, gwiazdor cyklu DC zdradził, iż nie mógł doczekać się powrotu do roli gangstera Oza. Okazuje się, iż już w trakcie pracy nad filmem zamarzył mu się spin-off.

Pingwin – Colin Farrell o kulisach powstania serialu

Jak możecie pamiętać, w filmie „Batman” Pingwin pojawił się w zaledwie kilku scenach jako bohater drugoplanowy. Występ Farrella w roli kultowego adwersarza mrocznego mściciela zapadł widzom w pamięć do tego stopnia, iż Warner Bros. zamówił kontynuację jego wątku za sprawą ośmioodcinkowego serialu. Teraz okazuje się, iż sam Farrell zaczął dyskutować o możliwości powstania spin-offu jeszcze na planie.

— Moment, w którym zdałem sobie sprawę, iż chcę ponownie zagrać tę postać, miał miejsce podczas kręcenia „Batmana”. (…) To było po prostu niesamowite. To znaczy, powtarzam to do znudzenia, ale to prawda. W ciągu 25 lat pracy jako aktor nigdy nie doświadczyłem czegoś takiego – swego rodzaju natychmiastowej zmiany przez ten makijaż, to ciało, ten kostium i to wszystko razem wzięte. Więc gdzieś w trakcie drugiego miesiąca kręcenia filmu o Batmanie zagadałem do Dylana [Clarka, producenta filmu], wysłałem mu SMS-a, pisząc: „Moglibyśmy zrobić serial” – i wspomniałem choćby o HBO.

„Pingwin” (Fot. HBO)

Co ciekawe, gotowy efekt, który fani filmu „Batman” będą mogli zobaczyć lada moment na ekranie, nie różni się za bardzo od pierwotnego pomysłu Farrella na serial o Pingwinie. Już na etapie zdjęć do kinowego hitu z 2022 roku gwiazdor miał bowiem w głowie odniesienia do kina gangsterskiego, które stanowią bardzo istotną część spin-offu od HBO.

— Powiedziałem mu: „Wiesz, moglibyśmy to zrobić w ośmiu częściach”. Wspomniałem o „Człowieku z blizną” w SMS-ie, bo po prostu poczułem – bardzo gwałtownie stałem się chciwy. Czułem, iż to pie*rzone marnotrawstwo – mieć cały ten niezwykły wysiłek tak wielu artystów, ograniczony do pięciu czy sześciu scen. No i oczywiście nie było to marnotrawstwo, ale czułem, iż jest o wiele więcej do zrobienia. Więc to był chyba drugi miesiąc kręcenia filmu. Wtedy do niczego jednak nie doszło. Odpuściłem sobie, zająłem się innym projektem i wróciłem do swojego życia. A potem Matt [Reeves, reżyser filmu] i Dylan wpadli na pomysł z HBO, aby naprawdę w to wejść i dać Pingwinowi taką możliwość. No i to wszystko do mnie wróciło – podsumował Farrell.

Akcja „Pingwina” rozgrywa się tuż po zakończeniu fabuły filmu. Po śmierci Carmine’a Falcone’a światek przestępczy stanie przed możliwością ustanowienia nowej „władzy”. Pingwin nie ma zamiaru przegapić takiej okazji i ma zamiar przejąć władzę w Gotham, na jego drodze stanie jednak Sofia Falcone (Cristin Milioti, „Jak poznałem waszą matkę”), córka zmarłego gangstera, która ani myśli o oddaniu spuścizny swojego ojca.

Zgodnie z wizją Farrella, na całość spin-offu „Batmana” złoży się osiem odcinków – 2. odcinek zobaczymy 30 września, a kolejne będą dodawane do oferty serwisu Max, a także będą pojawiać się na antenie HBO co poniedziałek. W obsadzie serialu są również m.in. Clancy Brown („Dexter: New Blood”) jako komiksowy Salvatore Maroni, potężny gangster z Gotham City i wróg Batmana; a także Michael Kelly („House of Cards”), Shohreh Aghdashloo („The Expanse”), Deirdre O’Connell („Peryferia”), Rhenzy Feliz („The Runaways”) i Michael Zegen („Wspaniała pani Maisel”).

Pingwin – premiera 20 września na platformie Max

Idź do oryginalnego materiału