Siostra zaginionego króla kryptowalut ujawnia przerażające wiadomości. "Będzie zdjęcie ciała"

gazeta.pl 13 godzin temu
Zdjęcie: Zaginięcie króla kryptowalut. Siostra ujawnia niepokojące nagrania. Fot. Facebook/ Nicole Suszek


Sylwester Suszek zaginął niemalże trzy lata temu. Był nazywany polskim królem kryptowalut. Nie wiadomo, co stało się z byłym prezesem BitBay. Poszukiwania mężczyzny prowadzi jego siostra. Opowiedziała o przerażających nagraniach i wiadomościach, które dostaje.
Sylwester Suszek zaginął 10 marca 2022 roku. Po raz ostatni widziany był na terenie bazy paliwowej w Czeladzi (woj. śląskie), a tego dnia jego komórka logowała się do sieci o godz. 15:08. Od tamtej pory mężczyzna nie dał żadnego znaku życia. Wiadomo, iż w Czeladzi biznesmen miał nieformalne biuro i trzymał tam swój helikopter. W dniu jego zaginięcia na terenie obiektu nie działały kamery monitoringu. Policja wszczęła poszukiwania, ale do tej pory nie pojawił się przełom w sprawie. Siostra milionera chce dojść do prawdy. Nicole Suszek udzieliła wywiadu "Gazecie Wyborczej". - Uważam, iż Sylwek nie żyje. Ktoś go porwał i zamordował. Chciałabym się mylić, ale patrząc na fakty, inny scenariusz wydaje się nieprawdopodobny - wyznała. Jak wyjaśniła, cztery dni po zaginięciu "króla bitcoinów" jego komórka niespodziewanie zalogowała się do sieci, a "telefon przemieszczał się autostradą A1 w Piekarach Śląskich". Kobieta otrzymała też wstrząsające nagrania. "Brzmiał, jak mój brat" - dodała.


REKLAMA


Zobacz wideo Czy wiesz, co zrobić, gdy zaginie ktoś bliski?


Zginięcie Sylwestra Suszeka. Siostra ujawnia szokujące fakty
Jedyną osobą, której przedstawiono zarzuty więzienia Sylwestra Suszka, jest Marian W., czyli właściciel bazy paliwowej w Czeladzi. Nie został jednak aresztowany. Siostra zaginionego robi, co może, by o sprawie było głośno. - Ostatnio dotarłam do pewnej osoby, która twierdzi, iż wie, co się wydarzyło w bazie w Czeladzi. To obiecujący trop, pracuję nad nim - zdradziła w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Ujawniła również, iż niedługo po zaginięciu króla kryptowalut, tajemnicza osoba, podająca się za zaginionego zaczęła się z nią kontaktować.


Bardzo gwałtownie dostałam maila z nagraniem głosu mężczyzny. Brzmiał jak mój brat, tylko jakoś tak trochę elektronicznie


- wyjawiła Nicole Suszek.
Na tym nie koniec. Kobieta zaczęła otrzymywać również przerażające SMS-y. "Powiedział, iż potrzebuje pomocy, iż mam załatwić bitcoiny, które wtedy były warte 12 mln zł i przesłać je na podany w mailu adres. Dodał, iż mam nikomu nie ufać, a telefon jego partnerki jest podsłuchiwany. Do nagrania była dołączona wiadomość tekstowa: To nie są żarty, po tygodniu będzie zdjęcie ciała" - wyznała.


ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wystąpił w "The Voice Kids", by ratować małżeństwo rodziców. Później namawiał ich do rozwodu
Siostra zaginionego "króla bitcoinów" usłyszała głos brata. Złożył jej życzenia
Nicole Suszek założyła grupę na Facebook'u Missing Person Sylwester Suszek. Zgłosiła również zaginięcie brata do Fundacji Itaka. Jak wyjaśniła, krótko po zamieszczeniu posta, w którym pisała, iż jej "największym marzeniem jest to, żeby Sylwek się odnalazł i złożył życzenia z okazji urodzin", otrzymała wstrząsającą wiadomość. "Były to urodzinowe życzenia wypowiedziane głosem brata i informacja, iż nie może nic więcej powiedzieć, bo czyta z kartki i jak mu nie pomogę, to więcej się już nie zobaczymy. Było jeszcze jedno nagranie, w którym głos podobny do mojego brata mówił, iż ktoś chce mu obciąć palce i przesłać rodzinie, a on marzy, żeby wrócić do domu na Wielkanoc" - przekazała. W kolejnych wiadomościach pojawiły się groźby. "Na Sylwestrze się nie skończy, a policja was nie ochroni. Czasu jest wiele, przed wami całe życie w strachu" - usłyszała ostrzeżenie. Nicole zdradziła również, iż policja w dalszym ciągu nie udostępniła rodzinie tajnych akt sprawy.


Oddaj swój głos w drugiej edycji plebiscytu Jupitery Roku! Kto zostanie Gwiazdą Roku, a kto zgarnie statuetkę za Międzyplanetarny Hit Roku? O tym decydujesz Ty!
Idź do oryginalnego materiału