Radosław Sikorski uczestniczy w zaciętej rywalizacji o Pałac Prezydencki. Polityk ceni sobie jednak prywatność. Wiadomo, iż na co dzień mieszka niemalże jak hrabia. Wraz z rodziną żyje w dworku w Chobielinie, niedaleko Bydgoszczy. Sikorski musiał zająć się remontowaniem posesji od zera. Ten imponujący dworek od lat odwiedza wielu znanych gości, do których należą chociażby ministrowie spraw zagranicznych innych państw.
REKLAMA
Zobacz wideo Sikorski w drodze do pracy. Nie jedzie samochodem
Radosław Sikorski żyje w zabytkowym dworku. Posesja warta miliony
Niegdyś ta posiadłość należała do Józefa Hulewicza. Jej następnym właścicielem był August Falkenberg, a potem jego potomkowie. W 1919 roku dworek nabył z kolei Julian Reysowski. Po II wojnie światowej posesja stała się własnością państwa. Nieruchomość była w coraz gorszym stanie i wtedy zainteresował się nią Sikorski, który razem z Anne Applebaum nadał jej blasku. Metamorfozę posiadłości zaczął tak naprawdę nieżyjący dziś ojciec polityka, co wybrzmiało w jednym z wpisów. "Ojciec zaczął, syn zakończył odbudowę polskiego zabytku. Dziękuję ci, tato" - mogliśmy przeczytać na X.
w tej chwili dworek o powierzchni 800 metrów kwadratowych jest warty więcej niż sześć milionów złotych. Okazały dom Sikorskiego jest otoczony zielenią. Przed dworkiem możemy zauważyć duży staw i ogród. Na archiwalnych zdjęciach natomiast widzimy wnętrze posesji. Nie brakuje tu zabytkowych mebli, pianina i roślinności. Z pewnością wiele uległo zmianie w wystroju domu, ale polityk raczej stroni od tego typu kadrów w mediach.
Sąsiedzi Sikorskiego zabrali głos. Jakie mają zdanie o właścicielach dworku?
Swego czasu "Super Express" rozmawiał z sąsiadami polityka i jego żony. Mają o nich dobre zdanie, co wybrzmiało w przytaczanych wypowiedziach. "Pani Ania macha do mnie z daleka i krzyczy 'hello!'. To bardzo dobry człowiek [...] Pan Radosław zawsze mówi dzień dobry. Ich synowie przychodzili do mojego syna, a on do nich chodził, ale teraz rzadko tu bywają" - czytamy dawne wyznanie sąsiadki pary. Mieszkańcy Chobielina sądzą, iż Anne Applebaum nadawałaby się na pierwszą damę i dlatego też kibicują jej mężowi, który ich zdaniem wspaniale sprawdziłby się w roli prezydenta Polski.