Monika Richardson przez cały czas z sentymentem wspomina początki znajomości z Zamachowskim
Monika Richardson z pewnością nie może narzekać na swoje życie zawodowe. Od lat jej nazwisko jest jednym z najbardziej cenionych w polskim świecie dziennikarskim. Choć w pracy prezenterka radzi sobie naprawdę świetnie, to w życiu prywatnym dotykało jej wiele zawodów. Richardson ma za sobą trzy małżeństwa i kilka publicznych związków. Reklama
Relację ze Zbigniewem Zamachowskim wspomina do tej pory. Właśnie zdecydowała się na to, by wrócić wspomnieniami do momentu poznania aktora. Uczucie narodziło się w niej niemalże natychmiast.
"Ja Zbyszka pokochałam, jak go zobaczyłam w Teatrze Polskim we Wrocławiu na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej [...]. Ale to było dawno temu. Potem się nie widzieliśmy się i nie znaliśmy przez następne 15 lat" - opowiadała niedawno Monika podczas rozmowy z Tomaszem Słodkim, która ukazała się na YouTube w ramach cyklu The Richardson Talk.
Pierwsze spotkanie Moniki i Zbigniewa zaaranżował ich wspólny znajomy. Niestety jednak w tamtym momencie praktycznie wszystko było nie tak. Młodsza o 11 lat od aktora kobieta miała zupełnie odmienne priorytety życiowe. Inaczej patrzyła na świat i dążyła do zupełnie innych rzeczy. Co więcej, w trakcie pierwszej randki Zbigniew Zamachowski wciąż pozostawał w związku małżeńskim z Anną Komornicką.
"Dawno temu poszliśmy we dwoje na spacer do Parku Szczytnickiego we Wrocławiu. Ja już się wtedy w nim zakochałam, a on mnie uważał za smarkatą, bardzo zarozumiałą pyskulę małą, która za bardzo nie wie, czego chce i odpuścił. On był jeszcze wtedy z Anią Komornicką" - opowiadała dziennikarka.
Kolejne spotkanie Zamachowskiego i Richardson było przypadkowe. Tym razem poszło dużo lepiej
Drogi Moniki i Zbigniewa ponownie przecięły się po kilku latach.
"Potem poznaliśmy się po raz drugi dzięki koleżance w TVN-ie podczas realizacji programu 'SOS dla świata'. I tak jak na początku wszystko zaczęło się od wielogodzinnych rozmów, bo my żeśmy pół świata oblecieli. Dostaliśmy siedzenia w business class obok siebie i przez 10 godzin gadaliśmy. I wiesz jak to jest, gadasz, gadasz, gadasz i stwierdzasz, iż masz coś wspólnego z tą osobą. W drugim zdaniu swojego listu stwierdzasz, iż w twoim związku źle się dzieje" - mówiła.
Ponowne spotkanie Richardson i Zamachowksiego zbiegło się w czasie z kryzysem, który pojawił się w drugim małżeństwie aktora.
"Od słowa do słowa zaczęliśmy się spotykać na kawę i rozmowy. I pamiętam jak się umówiliśmy w jednej kawiarni na Powiślu, gdzie Zbyszek powiedział, iż żona chce rozwodu. I co ty na to. Reszta jest historią" - wspominała Monika.
W maju 2014 roku Monika i Zbigniew wzięli ślub. Wydawało się, iż w końcu oboje odnaleźli upragnione szczęście oraz miłość.
Richardson i Zamachowski rozstali się w atmosferze skandalu
Po siedmiu latach od zawarcia związku małżeńskiego uczucie zakochanych wypaliło się. Prezenterka dyskretnie dawała znać w wywiadach, iż aktor dopuścił się zdrady. Przez długi czas bardzo chętnie publicznie dogryzała byłemu mężowi. Zbigniew i Monika nie mogli dojść do porozumienia w sprawie rozwodu. Otrzymali go dopiero we wrześniu zeszłego roku.
Oboje poukładali sobie już życie na nowo. Zbigniew związał się z aktorką Gabrielą Muskałą. Monika tuż po rozstaniu związała się z przedsiębiorcą Konradem Wojterkowskim. w tej chwili jednak wiedzie szczęśliwe życie u boku tajemniczego Artura.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Monika Richardson już tak nie wygląda. Jej metamorfoza może wprawić w osłupienie
Byli małżeństwem przez niemal dekadę. Dziś jej dzieci choćby nie utrzymują z nim kontaktu
Nie cichnie afera wokół Moniki Richardson. Gwiazda zdobyła się na duży krok