Sikora podsumował "Taniec z gwiazdami". Nagle wspomniał o Kaczorowskiej i Rogacewiczu

gazeta.pl 2 godzin temu
Aleksander Sikora na dobre zadomowił się w Polsacie. Udział w jubileuszowej edycji "Tańca z gwiazdami" był oczywistym krokiem w jego karierze. Po programie nastał czas podsumowań.
Aleksander Sikora po latach spędzonych w TVP przeszedł do Polsatu, gdzie dołączył do "halo tu polsat", "Twoja twarz brzmi znajomo" oraz został uczestnikiem "Tańca z gwiazdami". W jego edycji nie brakowało miłosnych uniesień, konfliktów i kontrowersji. Prezenter w programie Agnieszki Matrackiej podzielił się wieloma refleksjami.

REKLAMA







Zobacz wideo Dla Sikory "TzG" był jak maraton



Aleksander Sikora był zmęczony "Tańcem z gwiazdami". Nie zgadniecie, ile schudł
Propozycja dołączenia do program była nie do odrzucenia - Sikora bardzo chciał spróbować swych sił w kolejnym show Polsatu. Ujawnił, iż wiele par tak ambitnie podchodzi programu, iż zaczyna treningi choćby rok przed startem edycji. - Z jednej strony jest to fajne, bo pokazujemy widzom bardziej wartościowy produkt - przekazał. Prezenter i Daria Syta odpadli niestety w szóstym odcinku jubileuszowej edycji. Sikora nigdy nie miał o to pretensji. - Poczułem ulgę, bo fizycznie byłem zmęczony. [...] Daria Syta mnie wykończyła - zaznaczył humorystycznie uczestnik w "Ja Wysiadam". Przeszedł następnie do innych wniosków, które widać gołym okiem. - Dobrze się pobawiłem, straciłem osiem i pół kilograma - przekazał.


Agnieszka Kaczorowska ponownie skradła show. Aleksander Sikora nie ukrywa sympatii do tancerki
Tancerka uczyła w jubileuszowej edycji Marcina Rogacewicza. Już na samym starcie przyznali się do bycia razem, co było pierwszą kontrowersją. Sikora w wywiadzie wspomniał o hejcie, który wylał się szczególnie na tę parę. - Poznałem ich nieco bliżej, trenując z nimi przez ścianę. [...] Bardzo im kibicowałem, było mi przykro, kiedy widziałem, iż odpadają, bo naprawdę się starali. Bardzo dużo pracy włożyli w ten taniec, a okazało się, iż nie chodzi tylko o to, jak zatańczyli... - powiedział Sikora. Przeszedł następnie do nietypowej przemowy Kaczorowskiej w jej ostatnim odcinku. - Uważam, iż klasa, ponieważ Agnieszka nie jest powściągliwa, nie gryzie się w język, nie robi czegoś pod publikę, żeby zostać ocenioną i lubianą przez wszystkich. Mówi to, co uważa. Uważała, iż Marcin tańczył lepiej niż niektórzy - uzupełnił. - Chwała jej za to, iż była w tym wszystkim sobą. [...] Po co ich tak opluwać? - dodał na koniec, broniąc uczestników.
Idź do oryginalnego materiału