Chociaż fani Chłopcy często będę określać Butchera (Karl Urban) jako głównego bohatera, to Hughie (Jack Quaid) i Annie (Erin Moriarty) byli prawdziwymi współbohaterami wczesnych sezonów. To oni zmienili się najbardziej, a ich światopogląd został zrujnowany w odcinku pilotażowym i musieli odbudować się od zera. Butcher pozostał tym samym zepsutym, moralnie wątpliwym draniem, ale Hughie i Annie są nie do poznania od momentu, w którym zaczęli.
I chociaż Hughie miał więcej czasu ekranowego między tą dwójką, sezon 1 Ania był bardziej fascynującym głównym bohaterem. Podczas gdy Hughie miał komfort przebywania w otoczeniu ludzi, którzy podzielali jego nienawiść do supersamochodów takich jak A-Train, Annie została wrzucona prosto w gniazdo żmii. Zmuszona była się uśmiechać i sprawiać, iż wszystko układało się pomyślnie w zespole pełnym gwałcicieli i morderców, w sytuacji, w której ucieczka nie wchodziła w grę, a publiczne ujawnianie się wydawało się bezcelowe. Stopniowa samorealizacja Annie była bardziej skomplikowana niż Hughiego, ale to tylko czyniło ją bardziej interesującą. Annie zawsze jest wciągana pomiędzy wiele rozwijających się zespołów o sprzecznych, wątpliwych motywach, ale w pierwszym sezonie serialowi udało się zachować tę delikatną równowagę. Teraz w sezon 4prawie całe poczucie spójności i kierunku w relacji z Annie rozpadło się.
Annie była bardzo lubiana w okresie 1 wśród Chłopcy fandomie, przełamując zwykły seksistowski trend w Internecie, iż najbardziej widoczna postać kobieca w serii jest najbardziej znienawidzona. Jednak już w okresie 2 nastroje fanów zaczęły się pogarszać, głównie z powodu jednego gigantycznego błędu w „Nothing Like It in the World”. To odcinek drugiego sezonu, w którym Annie zabija niewinnego cywila, faceta, który bronił się przed, jego zdaniem, brutalnymi złodziejami samochodów. (Założenie, które było zasadniczo prawidłowe.)
Historia wykorzystuje to jako część wątku pobocznego łączącego Annie i Butchera, dwie postacie, które do tej pory starały się sobie zaufać. „Wiesz, o czym myślałem, kiedy na niego patrzyłem?” mówi później Butcherowi. „Dlaczego wyciągnąłeś broń, głupi chuju? To wszystko. Może kiedyś bym po nim płakała, ale… teraz był po prostu kolejną osobą na naszej drodze. Ten zatwardziały, cyniczny sposób myślenia jest przedstawiany jako punkt zwrotny w jej związku z Butcherem, moment, w którym całkowicie się wspierają.
Monolog jest często niesprawiedliwie interpretowany przez fanów jako przechwalanie się Annie lub kpienie z faceta za to, iż się bronił. Ale choćby wśród fanów, którzy rozumieją to jako wyrażanie przez Annie żalu i nienawiści do siebie oraz kopanie się za to, jak bardzo stała się bezduszna, to przez cały czas nie działa. Jej morderstwo tego cywila było o wiele bardziej niestosowne, niż wydawało się z tego odcinka, a coś, co powinno pozostać w umyśle Annie znacznie dłużej, niż faktycznie. Wyglądało na to, iż serial naprawdę nie rozumiał podobieństw złoczyńca Stormfrontmorderstwo niewinnego kierowcy na początku sezonu; narysował tę więź między dwiema postaciami, pozornie przez przypadek, a potem nic z tym nie zrobił.
Ten incydent na zawsze utkwił w pamięci fanów, których zirytowała rola Annie jako cnotliwego głosu rozsądku, co wzbudziło jeszcze więcej kontrowersji w sezonie 3. Najpierw był chaotyczny, trwający cały sezon konflikt między Annie i Hughie na temat tego, czy Hughie powinien używać Temp V. To był interesujący spór między nimi; Annie była dość zaniepokojona zmianą nastawienia Hughiego i potencjalnymi konsekwencjami narkotyku, ale jednocześnie nie do końca wczuła się w to, jak przerażające jest życie Hughiego jako osoby niebędącej superbohaterką w tym pełnym przemocy świecie. Problem w tym, iż jest to fabuła, która nie nadaje Annie żadnego wątku fabularnego. Hughie to ten, który się zmienia, który wyciąga wnioski i na koniec z nich wyrasta, podczas gdy Annie od początku do końca jest przedstawiana jako poprawna. Koniec sezonu kładzie kres wszelkiej złożoności moralnej w tym temacie, gdy ujawnia, iż Temp V na 100% wywoła u Hughiego śmiertelnego raka, jeżeli przyjmie go ponownie. Potem wszystko, co mogłoby nam powiedzieć interesująca fabuła na temat systemu wartości Annie, zostaje odrzucone na bok.
Ogólnie rzecz biorąc, sezon 3 nie był zainteresowany zagłębianiem się w przyczyny i przyczyny wyborów Annie. Poza Hughie, jej decyzja o skupieniu się na pokonaniu Żołnierza, nie Homelander, również brakowało jasnego, życzliwego wyjaśnienia. Annie przez trzy sezony miała osobiste powody, by chcieć śmierci Homelandera, nie wspominając o stale rosnącym prawdopodobieństwie, iż całkowicie się załamie i spalił cały świat. Kiedy zamiast tego skupiła się na przeciwstawieniu się jedynemu facetowi, który mógłby pokonać Homelandera, wyjaśnienie tego w serialu nie wydawało się organiczne. Motywacją była raczej potrzeba serialu, aby utrzymać Homelander przy życiu tak długo, jak to możliwe, a nie jakakolwiek naturalna kontynuacja rozwoju jej postaci z pierwszych dwóch sezonów.
Podobne poczucie bezcelowości odczuwa Annie przez pierwsze trzy odcinki sezonu 4, a ona już wycofała się z decyzji z sezonu 3, by raz na zawsze porzucić osobowość Starlight. Jej feud z Homelanderem, który wydawał się być jej głównym priorytetem przynajmniej w pierwszym odcinku, również ustąpił miejsca ponownemu skupieniu się na nowym drugorzędnym złoczyńcy. Tym razem jest to Petarda (Valorie Curry), nowa członkini The Seven, która wyjawia, iż jej główną motywacją jest zemsta na Annie za podły żart zawstydzający dziwkę, który zrobiła jej, gdy była nastolatką. „Wszyscy myślą, iż jesteś taki przyzwoity” – mówi Annie Firecracker. „Wiesz, co widzę? Tam jest przebiegła, mała, wredna suka. A kiedy skończę, reszta świata też to zobaczy.”
To dziwne odkrycie, prawie tak, jakby scenarzyści nawiązali kontakt z tą częścią fandomu, która jest oburzona statusem Annie jako anielskiego głosu rozsądku, w zasadzie rzucając hejterom kość w odpowiedzi na ich coraz głośniejsze skargi na tę postać. Chociaż serial prawie na pewno stanie po stronie Annie w tym sporze – opieranie całego dorosłego życia wokół incydentu ze wredną dziewczyną, gdy miałeś 13 lat, jest głęboko niezdrowe ze strony Firecracker i serial jest tego świadomy – cała dynamika wydaje się dziwnie trywialna. Annie przez pierwsze dwa i pół sezonu musiała stawić czoła Homelanderowi, a teraz została wrzucona w spór podłej dziewczyny z najmniej wpływowym nowym członkiem The Seven. jeżeli miałeś nadzieję, iż sezon 4 ponownie da Annie poczucie kierunku, nie jest to dobry znak.
Pomaga fakt, iż Annie jest o wiele lepsza od swojej komiksowej odpowiedniczki, pustej, dwuwymiarowej miłości, którą pisarz Garth Ennis zdawał się prawie nie przejmować. Trudno się zbytnio złościć na przedstawienie Annie w serialu, skoro już wiemy, jak niechlujnie można było tę postać przedstawić. w okresie 4 podejmowane są kroki w celu pogłębienia jej relacji ze swoimi mocami, stwierdzając, iż Annie zgodnie z prawem staje się silniejsza, więc miejmy nadzieję, iż podczas następnej dużej sceny walki nie będzie już tak odsuwana na bok (tak jak to było z Żołnierzem w powszechnie wyśmiewany moment w finale trzeciego sezonu).
Ale trudno też nie być sfrustrowanym, gdy wiemy, jak dobrze mogłaby zostać napisana. Jak dotąd losy Annie w ciągu ostatnich dwóch sezonów wydawały się rozproszone i nie doceniały tego, jak zabawna jest Annie, kiedy aktywnie kształtuje fabułę swoimi decyzjami, a nie tylko fabuła kształtuje ją. Sezon 1 Annie była istotną postacią, osobą, której sceny były pełne ciągłego napięcia i intrygi. Trudno sobie wyobrazić, jak Chłopcy wrócę do tego, ale mam nadzieję, iż niedługo dadzą Annie coś znaczącego do zrobienia.
Pierwsze trzy odcinki Chłopcy Sezon 4 jest teraz transmitowany strumieniowo w Prime Video. Nowe odcinki ukazują się w każdy czwartek.