Jego twórczość – autentyczna, ciepła i pełna emocji – trafia zarówno do wiernych fanów, jak i młodszych pokoleń. Gdy w zeszłym roku w sieci pojawił się nowy teledysk do utworu „Jeszcze wczoraj miałem wszystko”, nikt nie spodziewał się, iż poruszy on aż tylu słuchaczy. Kompozycja, której Krajewski jest zarówno autorem muzyki, jak i tekstu, rozeszła się w internecie lotem błyskawicy. Wzruszyła, zachwyciła i… przypomniała, iż legenda polskiej sceny wciąż ma niezwykle wiele do powiedzenia.
W klipie do piosenki widzimy Krajewskiego w niezwykle intymnych, wręcz domowych odsłonach – z psem na łóżku, samotnie spacerującego brzegiem oceanu, grającego na gitarze. Proste obrazy, bez zbędnego blichtru – dokładnie takie, jak jego muzyka: prawdziwe i głęboko emocjonalne. W tle – kalifornijskie krajobrazy, w których dziś mieszka muzyk, choć jego serce i twórczość wciąż silnie zakorzenione są w Polsce.
Utwór „Jeszcze wczoraj miałem wszystko” to nie tylko piękna ballada o przemijaniu, tęsknocie i refleksji – to także przypomnienie, iż dojrzałość artystyczna nie zna wieku. Krajewski, mając 77 lat w dniu premiery teledysku, zachwycił nie tylko głosem, ale i formą. Komentarze pod nagraniem nie pozostawiają wątpliwości – dla wielu fanów był to moment powrotu do emocji, które budziły jego największe przeboje.
„Seweryn jak zwykle genialny. Proste słowa, ale jakie życiowe. I ta piękna melodia” – piszą internauci.
„Piękna muzyka, zaśpiewana ciepłym głosem. Szacun i gratulacje” – dodają kolejni.
„Dobrze, iż Seweryn nareszcie coś skomponował i zaśpiewał. Tęskniliśmy” – czytamy dalej.
Krajewski od wielu lat mieszka za oceanem, ale nie zapomina o swojej publiczności. Tworzy, komponuje, śpiewa – wciąż w języku polskim, jakby chciał dać znać, iż jego twórczość przez cały czas płynie z tych samych źródeł: miłości do melodii, słowa i prawdy.
Choć z zespołem Czerwone Gitary rozstał się już w 1997 roku – i to w atmosferze nieporozumień – dla wielu przez cały czas pozostaje jego duszą. Nic dziwnego, to właśnie on stworzył dziesiątki ponadczasowych utworów, które przetrwały pokolenia. A teraz – dzięki najnowszej piosence – udowodnił, iż jego muzyczna droga trwa nadal. Bez kompromisów. Bez kalkulacji. Z serca.
W czasach, gdy muzyka często staje się produktem, Seweryn Krajewski przypomina, iż piosenka może być opowieścią – i może dotykać naprawdę. choćby jeżeli – jak sam śpiewa – „jeszcze wczoraj miał wszystko”, dziś przez cały czas ma coś, czego nie da się kupić: prawdziwe uznanie, wdzięczność i wciąż bijące dla niego serca słuchaczy.