SENSUARIUM. na styku zmysłów | Wystawa twórczości Uniwersytetu Artystycznego im. Magdaleny Abakanowicz w Poznaniu

uap.edu.pl 8 godzin temu

SENSUARIUM. na styku zmysłów | Wystawa twórczości Uniwersytetu Artystycznego im. Magdaleny Abakanowicz w Poznaniu

Wernisaż: 20 maja 2025
Czas trwania wystawy: 20-25 maja 2025
Łódź Art Center, Bud C, p1, Ul. Wincentego Tymienieckiego 3

Autorzy wystawy: Mateusz Słociński, Mateusz Wróblewski, Maciej Kozłowski

Sponsorzy wystawy: Forner, Filzbee, Harpo

Koncepcja wystawy: Michał Piernikowski

Opieka kuratorska: Mateusz Wróblewski, Tomasz Piwiński, Emilia Cieśla-Jarzębowska

Uczestnicy wystawy:

architektura: Łukasz Spychaj, Joanna Muszyńska, Mateusz Waszak
projekty wnętrz: Marta Brennenstuhl-Bludnik, Robert Gruszewski, Tomasz Piwiński, Miron Regulski, Rozalia Świtalska
produkty: Jakub Garstkiewicz, Patrycja Mikołajczak, Joanna Leciejewska, Mateusz Słociński
wzornictwo unikatowe: Dorota Januszek, Bogumiła Jung, Marcin Konicki, Hugon Kowalski, Małgorzata Paruch-Piotrowska, Piotr Szwiec, Daria Tomczak, Mateusz Wróblewski
instalacje: Emilia CIeśla-Jarzębowska, Natalia Kliśko-Walczak

O wrażliwości, czułości, zmysłowości

Różne przypadki na kartach historii dowodzą, iż poruszanie ludzkich serc poprzez twórczość nie wymaga od samego twórcy czułości – przynajmniej w rozumieniu potocznym. Istnieją teorie, iż podobnie jak w przypadku zawodu lekarza, żołnierza i wielu jeszcze innych nadmiar współodczuwania bardziej nam twórcom szkodzi niż pomaga. Na pewno przeszkadza w osiągnięciu podeszłego wieku. Juliusz Verne, Pablo Picasso i im podobni byli raczej odstręczający w życiu prywatnym. Mimo to wzruszają do dziś swoją sztuką, co więcej, potrafili celnie diagnozować ludzkie potrzeby nie tylko intuicyjnie, w procesie kreacji, ale także teoretycznie, jasno określając mechanizmy, jakimi rządzi się zjawisko empatii.

Jak to ujął w jednej ze swych bajek Charles Perrault – każdy mistrz jest poetą w swoim zawodzie. I to już nasz problem, jeżeli mylimy wirtuozerię na poziomie technicznym z tym, co zwykliśmy nazywać prawdziwą twórczością, przekraczaniem samego siebie. Kiedy indziej znowu na wzór przypadku proustowskiego doktora Cottarda błędnie oceniamy twórcę zamiast jego dzieła. Zdarzały się radykalne ruchy, aby temu zapobiegać. Koncepcja szwajcarskiego historyka sztuki Heinricha Woelffina, którą sam określił jako „Kunstgeschichte ohne Namen”, była pierwszą zdecydowaną próbą rozdzielenia kwestii, których wzajemne oddziaływanie może negatywnie wpływać na ocenę dzieła a w dzisiejszym czasie rozpowszechniania się zjawiska cancel culturemoże stanowić interesujące źródło refleksji odnośnie tego, czy można karać dzieło sztuki za grzechy autora.

„(…) Marcel Proust nauczył mnie, iż wspaniały i żałosny ród neurotyków jest solą ziemi. Nie z własnej woli należę do tego rodu, dzięki niemu jednak wzbiłem się do nieba twórczości, spotkałem rozniecających ogień, o których mówił Rimbaud, odnalazłem siebie i pojąłem, iż najważniejszym spotkaniem w życiu jest spotkanie z samym sobą. (…)”

Ives Saint Laurent

Najprawdopodobniej miał rację Gombrowicz, mówiąc, iż wymarła już rasa geniuszy. I dziwił się, i nie pojmował, w jaki sposób Bach czy Beethoven, Leonardo czy Michał Anioł mogli stworzyć za jednego życia tak wiele w tak wielkim stylu. Ale może współczesne okoliczności wymagają od nas czego innego? Żeby po prostu mieć duszę? Szymborska pisała, iż „duszę się miewa”. I chyba dobrze by było, abyśmy miewali ją jak najczęściej. Jako twórcy wywodzący się z jednej uczelni odnajdujemy ją w zderzeniu z pozornymi sprzecznościami, mając z jednej strony jako drogowskaz słowa Olgi Tokarczuk o czułości jako sztuce „uosabiania, współodczuwania, a więc nieustannego odnajdywania podobieństw” a z drugiej jedną z życiowych maksym naszej patronki Magdaleny Abakanowicz, iż „różnice łączą a podobieństwa dzielą”.

SENSUARIUM. Na styku zmysłów

„Co powinnam czuć? Ludzie już nie myślą, tylko czują. (…) Wielkim problemem naszej ery jest to, iż rządzą nami ludzie, którzy bardziej przejmują się uczuciami niż pomysłami i ideami. Mnie interesują pomysły i idee. Niech mnie pan spyta, co myślę”

Margaret Thatcher

Wystawę SENSUARIUM. Na styku zmysłów tworzą prace autorstwa przedstawicieli kadry wydziałów projektowych Uniwesytetu Artystycznego im. Magdaleny Abakanowicz w Poznaniu. Postanowiliśmy odnieść się do obiegowej opinii, iż twórczość polskich projektantów wyróżnia się na tle innych empatią. Ta teza pojawiła się jakieś dwadzieścia lat temu. Najprawdopodobniej okoliczności wymagały ogólnika, obrazującego jakąś narodową tendencję w tym obszarze.

Ale na czym polega ta nasza empatyczność w projektowaniu? prawdopodobnie na jakimś szczególnym uwrażliwieniu twórców na drugiego człowieka. Czyżbyśmy lepiej od innych potrafili sprowadzać wielkie problemy do rozmiarów jednostki? Może, pomimo tego, iż zarzuca się nam społeczną znieczulicę, jesteśmy lepiej od innych wytrenowani w alterocentryzmie. Trudno nauczyć się go z książek, jeżeli nie ma się wrodzonego pierwiastka lokowania swojej wyobraźni w istotach z bliższego i dalszego otoczenia.

SENSUARIUM zawiera w swojej nazwie coś na kształt skorowidzu, słownika pojęć, które zwykle kojarzymy z odczuciami, wypływającymi z bezpośredniego przyswajania bodźców. Każda przedstawiona tutaj praca została symbolicznie skojarzona z jednym z takich pojęć. Niektóre, jak choćby RADOŚĆ lub RELAKS są trwale sprzężone ze zjawiskiem odczuwania i emocjonalną stroną naszego bytu. Inne, jak na przykład WSPÓLNOTA, BEZPIECZEŃSTWO lub BLISKOŚĆ stają się subiektywne i intensyfikują swą emocjonalną stronę dopiero po połączeniu ze słowem ODCZUWANIE. Każdy z nas odczuwa bliskość, bezpieczeństwo, harmonię nieco inaczej. Różna jest nasza wrażliwość na bodźce i umiejętność ich przetwarzania. Pierwotna moc bodźców sensualnych słabnie w miarę przekładania przez człowieka rzeczywistości na jakiś język. Instynktowna świadomość została w ogromnym obszarze zastąpiona przez wiedzę, tryb magazynowania danych, ale już niekoniecznie magazynowania uczuć. Nazywanie rzeczy i zjawisk pomaga nam je oswoić. Niestety w jakimś stopniu zamyka nasze pory emocjonalne. Coraz częściej oswajamy bowiem kody, symulakry, gotowe wzorce. Być może fakt, iż nasz język nie należy do najłatwiejszych i posiada wiele nieprzetłumaczalnych wyrażeń, wystrzega nas przed nadmiernymi uproszczeniami i ostatecznie skłania do szczerszej, bo zwyczajnie odśrodkowej empatii.

Łączy nas uporczywe poszukiwanie narzędzi kształtujących rzeczywistość pełną zmysłowej harmonii. Jednak cel ujęty tak szeroko dopuszcza wielość interpretacji. Ostatecznie, nieważne, czy bierzemy do ręki czarkę, czy przechadzamy się po dobrze zaprojektowanym wnętrzu, chodzi o to, byśmy odczuwali, iż jesteśmy u siebie, w najlepszej z możliwych rzeczywistości.

Ta wystawa nie proponuje odpowiedzi. Co więcej, nie próbuje precyzować jednoznacznie brzmiących pytań. Konfrontacja pokazanych tutaj prac z pojęciami o szerokim potencjale znaczeniowym, ale zawsze odnoszącymi się do jakiejś konkretnej sfery wrażliwości niekoniecznie bezpośrednio sensualnej, ma wyzwolić refleksję, czy jesteśmy gotowi kształtować świadomość własnego bytu poprzez adekwatne odbieranie i oswajanie bodźców sensorycznych.

Mateusz Wróblewski

1. Mateusz Słociński | Panele akustyczne WIND | prototyp dla firmy FILZBEE | wizualizacja: Mateusz Słociński
2. Joanna Leciejewska | Widzieć niewidzialne | zdjęcie z wystawy | foto: Joanna Leciejewska
3. Tomasz Piwiński | wnętrza domu prywatnego w Zborowie | foto: Magda Wołk, Michał Niemyjski – Migdał Studio
4. Małgorzata Paruch-Piotrowska | czarka HOBA | foto: Małgorzata Paruch-Piotrowska
5. Marta Brennenstuhl-Bludnik | Deprywacja – koncepcja aranżacji przestrzeni terapeutycznych | wizualizacja: Marta Brennenstuhl-Bludnik
6. Robert Gruszewski | koherencja form – koncepcja wnętrz prywatnych | foto: Robert Gruszewski
7. Rozalia Świtalska | Energia miasta – wnętrze jako bogactwo bodźców sensorycznych | foto: Rozalia Świtalska
8. Mateusz Wróblewski | okładzina systemowa w przestrzeni ekspozycyjnej firmy FORNER na Warsaw Home & Contract 2025 | foto: Igor Zieliński

Spis fotografii i materiałów graficznych

  • Mateusz Słociński | Panele akustyczne WIND | prototyp dla firmy FILZBEE | wizualizacja: Mateusz Słociński
  • Joanna Leciejewska | Widzieć niewidzialne | zdjęcie z wystawy | foto: Joanna Leciejewska
  • Tomasz Piwiński | wnętrza domu prywatnego w Zborowie | foto: Magda Wołk, Michał Niemyjski – Migdał Studio
  • Małgorzata Paruch-Piotrowska | czarka HOBA | foto: Małgorzata Paruch-Piotrowska
  • Marta Brennenstuhl-Bludnik | Deprywacja – koncepcja aranżacji przestrzeni terapeutycznych | wizualizacja: Marta Brennenstuhl-Bludnik
  • Robert Gruszewski | koherencja form – koncepcja wnętrz prywatnych | foto: Robert Gruszewski
  • Rozalia Świtalska | Energia miasta – wnętrze jako bogactwo bodźców sensorycznych | foto: Rozalia Świtalska
  • Mateusz Wróblewski | okładzina systemowa w przestrzeni ekspozycyjnej firmy FORNER na Warsaw Home & Contract 2025 | foto: Igor Zieliński
Idź do oryginalnego materiału