Satanistyczny „Rytuał” w Karkonoszach od W. Chmielarza

kulturalnemedia.pl 19 godzin temu

„To musiał być Mortka” – pisze Wojciech Chmielarz na ostatnich stronach swojej najnowszej książki. Od historii komisarza wszystko się zaczęło – i oto przed nami Rytuał, czyli siódma część cyklu oraz dwudziesta książka autora w ogóle.

Co złego może się stać?

Komisarz Jakub Mortka był już w Karkonoszach, gdy w ramach „kary” został tam zesłany przez przełożonych w drugiej części cyklu. Tym razem przyjeżdża w okolice jako turysta, ale choćby teraz nie może zaznać spokoju. Podczas wycieczki znajduje na kamiennym wale zwłoki mężczyzny. Miejsce zbrodni sugeruje, iż ofiara mogła zostać złożona podczas satanistycznego rytuału. Ciało jednak gwałtownie znika – i to zanim Mortka zdąży powiadomić służby. To oznacza, iż musi rozpocząć własne śledztwo, w tajemnicy przed lokalną policją. Pomoże mu w tym znana czytelnikom z jednej z ostatnich książek Chmielarza – Zbędnych – Maria Szulej, prowadząca dochodzenie w starej sprawie Bestii z Izer, która również może być powiązana z satanistami.

Małomiasteczkowi

Dojście do prawdy nie będzie łatwe. Mieszkańcy Kopalnicy mają swoje sekrety. Niepokojące rzeczy dzieją się w ośrodku rozwoju duchowego, którego przywódczynią jest kobieta wierząca w moc ziemi. W piwnicy najbogatszego człowieka w miasteczku podobno ukryty jest nazistowski skarb. Wszystkie dzieciaki przesiadują u miejscowego dziwaka z kryminalną przeszłością, który może mieć powiązania z niebezpieczną grupą z Czech. Sama sprawa okazuje się równie skomplikowana jak relacje międzyludzkie. W tak małym miasteczku każdy zna każdego, a jednocześnie nikt tak naprawdę nie wie, kim jest jego sąsiad. Jak zawsze u Wojciecha Chmielarza, możemy liczyć na rozbudowane i wiarygodne portrety psychologiczne, dzięki którym z jeszcze większym zaangażowaniem śledzimy losy bohaterów.

Miejska legenda

Choć sprawy, z jakimi mierzy się komisarz, są zupełnie różne i dotyczą odmiennych środowisk, cała seria o Mortce od pierwszego tomu trzyma wysoki poziom. Dzięki umiejętnemu budowaniu napięcia i atmosfery niepokoju Rytuał może stać się dla wielu fanów serii ulubioną częścią. Pamiętamy przecież, co działo się w Farmie lalek, której akcja również rozgrywała się w tym rejonie Polski.

Na kolejną część przygód ulubionych bohaterów zawsze warto czekać, zwłaszcza kiedy mamy pewność, iż się nie rozczarujemy. A Mortka nie rozczarowuje. Czasami zadziwia i podejmuje błędne decyzje, ale z całą pewnością dostarcza świetnej rozrywki. To dzięki niemu strony książki przerzucają się same. Po lekturze Rytuału chce się powiedzieć tylko jedno: więcej!

Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Marginesy.

Zachęcamy do zapoznania się z recenzjami poprzednich książek autora: Rodzinnego interesu, Zwykłej przyzwoitości czy Długiej nocy.

Idź do oryginalnego materiału