Sandra Kubicka i Aleksander Milwiw-Baron ponownie znaleźli się w centrum medialnej burzy. Para, która pobrała się w kwietniu 2024 roku, od początku wzbudzała ogromne emocje wśród internautów. W marcu 2025 roku Kubicka ogłosiła rozstanie, podkreślając, iż powody pozostają prywatne. W kolejnych miesiącach pojawiły się jednak doniesienia o wycofaniu pozwu rozwodowego oraz próbach ratowania małżeństwa. Media informowały, iż w czerwcu para dała sobie drugą szansę, co zaskoczyło wielu obserwatorów. Teraz wieść o kolejnym rozstaniu pary odbiła się szerokim echem w mediach. Sandra nie mogła dłużej milczeć.
Osobiste problemy Kubickiej i Barona
Ich relacja wciąż miała być trudna. Para zmagała się m.in. z osobistymi dramatami, we wrześniu 2025 roku Kubicka poinformowała o utracie ciąży. Dodatkowo wychowują wspólnego syna, Leonarda, urodzonego w czerwcu 2024 roku, co również wpływało na dynamikę związku. Według najnowszych doniesień, pod koniec listopada 2025 roku do sądu wpłynął kolejny pozew rozwodowy. Informację tę podał portal Pudelek, cytując dane z sądu:
„Powódką jest pani Sandra Kubicka. Pozew wpłynął 28 listopada 2025 roku i nie ma jeszcze wyznaczonego terminu rozprawy”.
W sieci zawrzało. Internauci, którzy śledzili dynamiczne losy pary, zaczęli masowo komentować doniesienia, zastanawiając się nad prawdziwymi przyczynami ponownego rozstania. Niektórzy wskazywali na burzliwą naturę relacji, inni na presję mediów i ogromne emocjonalne obciążenie, z którym młodzi rodzice musieli sobie radzić.
Kubicka zabiera głos. Mocne oświadczenia i zapowiedź działań prawnych
Po medialnym ujawnieniu informacji o kolejnym pozwie rozwodowym Sandra Kubicka zdecydowała się zabrać głos. Na swoich Instagram Stories opublikowała serię oświadczeń, w których podkreśliła, iż nie życzy sobie ingerencji mediów w swoje życie prywatne oraz zapowiedziała kroki prawne. Modelka napisała:
„Rozumiem zainteresowanie mediów, jednak sprawy mojego życia prywatnego i rodzinnego chciałabym zachować poza przestrzenią publiczną. Są to kwestie osobiste, które nie były i nie są przekazywane mediom z mojej inicjatywy ani za moją zgodą.”
Następnie odniosła się bezpośrednio do publikacji:
„Z tego też powodu nie będę odnosić się do publikacji Pudelka – zaznaczając jedynie, iż przeciwko serwisowi zostaną podjęte kroki prawne, z powództwem o ochronę dóbr osobistych za naruszenie prawa do prywatności włącznie.”
W kolejnym wpisie ujawniła, iż portal miał już wcześniej szansę uniknąć eskalacji konfliktu:
„Pudelek dostał szansę – we wrześniu, wezwanie przedsądowe – ale z tej szansy nie skorzystał.”
Jej oświadczenia wywołały duże poruszenie, zwłaszcza iż dotychczas Kubicka starała się nie komentować publicznie swojego życia rodzinnego. Tym razem jednak, po wycieku informacji o rozstaniu, zdecydowała się stanowczo zaznaczyć swoje granice. Na ten moment Kubicka nie zamierza ujawniać szczegółów, jasno dała do zrozumienia, iż sprawy jej rodziny są poza przestrzenią medialną.


Źródło: Instagram /
Na zdj.: Sandra Kubicka, Fot. Paweł Wrzecion/AKPAŹródło:
/ Pudelek










