Samuel Kerridge – Memoir Of Disintegration

nowamuzyka.pl 1 tydzień temu

Inteligentna agresja.

Wydany w 2013 roku przez Downwards debiutancki album Samuela Kerridge’a był bez wątpienia jednym z najważniejszych wydawnictw na elektronicznej scenie w minionej dekadzie. „Fallen Empire” pomógł bowiem zdefiniować rodzące się wówczas industrialne techno o eksperymentalnym zacięciu i wyznaczył drogę rozwoju tej estetyki na kolejne lata. Mało tego: otworzył również nowy rozdział w historii wytwórni Regisa, która stała się za jego sprawą bezpieczną przystanią dla wszystkich artystów, którzy kodyfikowali mroczną wizję klubowej elektroniki w oparciu o eksperymenty z post-punkowymi estetykami.

Za sprawą jednej tylko płyty Kerridge stał się bardzo wpływową osobą. Przez trzy lata był kuratorem Atonal Festivalu w Berlinie, zamieniając go na coroczne święte ubranych na czarno techno-gotów. Jego kolejne płyty przyniosły bardziej awangardowe granie, zarówno te mocniej nasycone noise’m, jak „Fatal Light Atraction”, jak i te skręcające w stronę ambientu i IDM-u, jak „The Other” z Taylor Burch. W tym kontekście wydany w 2022 roku „Kick To Kill” okazał się zaskakującym powrotem niepokornego artysty do techno w chuligańskiej wersji. Czy sukcesor tamtego wydawnictwa jest kontynuacją tego wątku?

„Kiss The Whip” otwiera album w dobrym stylu, wpisując w rwane bity rodem z nowego techno zdeformowany loop o acidowej barwie. „Fracture Clinic” to niekonwencjonalne electro, łączące kontrastowo przesterowany bas z anielskim chórem. Podobną rytmikę ma „Tiddlers Late”, zaskakując dubowymi akordami zanurzonymi w mechaniczne bity. „Close To The Knife” lokuje się najbliżej muzyki z „Kick To Kill”, bo to zawadiackie techno, osadzone na twardym pulsie i podszyte zawodzącymi syntezatorami. Chwilę zawieszenia przynosi dopiero przemysłowy ambient – „Imperfection Sensitivity”.

„Choper” przekierowuje muzykę z płyty w stronę intrygująco zmodyfikowanego IDM-u. Trzepoczące breaki rodem z Autechre wnoszą tu industrialne efekty i skorodowane klawisze, osadzone na strzelistym tle. Podobnie wypada „A Discourse On Madness”, zestawiając fabryczne odgłosy z chmurnym basem i nietypowo melodyjnymi klawiszami. Dalej tym tropem idzie „Inverse Function”, rezonując sprężystymi breakami w stylu wczesnych lat 90., które zostają jednak ozdobione post-punkowymi dodatkami. W wieńczącym płytę „Panic Attack” rozlega się zdeformowany głos, nadając pulsującej muzyce gotycki sznyt.

Pierwsze przesłuchanie „Memoir Of Disintegration” zadziwia melodyjnym tonem niektórych nagrań. Sprawia on, iż nowa płyta Samuela Kerridge’a jest chyba jego najprzystępniejszym dziełem. Jak zwykle u tego artysty sporo tu nieposkromionej agresji i neurozy (nawet w samych tytułach), ale w warstwie dźwiękowej zostaje ona zdecydowanie powściągnięta. W efekcie materiał z albumu wydanego przez Jamesa Ruskina zgrabnie balansuje między techno, electro i IDM-em w industrialnej wersji, nie popadając w oczywistość żadnego z tych gatunków. Nie brak tu oczywiście post-punkowych tropów, ale Kerridge ciągle ma interesujący pomysł na ich wykorzystanie.

Blueprint 2025

www.blueprintrecords.net

www.facebook.com/BlueprintRecordsLdn

www.facebook.com/samuelkerridge

Idź do oryginalnego materiału