Same wobec siebie też umiemy być przemocowe. Jak przestać być swoim własnym wrogiem?

ohme.pl 8 miesięcy temu

Coraz częściej zwracamy uwagę na różne formy przemocy, jednak istnieje jeden aspekt, który często pozostaje w cieniu – przemoc wobec samego siebie. Samoagresja, autoagresja i toksyczne myślenie o sobie są równie destrukcyjne, jak przemoc zewnętrzna, ale często są bagatelizowane lub ignorowane. Na czym polega to zjawisko? Jakie są jego mechanizmy, konsekwencje i możliwe sposoby przeciwdziałania?

Różne formy przemocy

Istnieją różne formy przemocy, takie jak przemoc słowna, fizyczna czy psychiczna, której ofiarami padają ludzie w relacjach międzyludzkich. Bardzo często dyskutujemy o toksycznym zachowaniu partnerów, prześladowaniu w miejscu pracy czy przemocy domowej. Jednak istnieje jeden aspekt, który często pozostaje w cieniu i nie otrzymuje wystarczającej uwagi – jest to przemoc wobec samego siebie.

W obliczu naszych codziennych zmagań, często skupiamy się na tym, co dzieje się wokół nas, zapominając o tym, co dzieje się wewnątrz nas samych. Przemoc wobec samego siebie, znana również jako samoagresja czy autoagresja, obejmuje szeroki zakres zachowań i myśli, które są szkodliwe dla naszego własnego dobrostanu psychicznego i fizycznego. Jest to zjawisko, które zasługuje na naszą uwagę i zrozumienie, ponieważ jego konsekwencje mogą być równie destrukcyjne, jak przemoc ze strony innych.

fot. Krists Luhaers/Unsplash

“Jeżeli stosujemy przemoc jako środek mający prowadzić do celu, cel ten czasami się zmienia lub nigdy nie zostaje osiągnięty” – Hannah Arendt.

Czym jest przemoc wobec samej siebie?

Kiedy ostatnio powiedziałaś sobie, iż „jesteś gruba i na nic nie zasługujesz”? Kiedy twój wewnętrzny głos powiedział Ci, iż „jesteś brzydka, bezwartościowa i nikt Cię nie pokocha”? Przemoc wobec samej siebie to proces, w którym osoba stosuje negatywne myśli, słowa lub działania wobec samej siebie, co prowadzi do szkody w jej zdrowiu psychicznym, emocjonalnym lub fizycznym. To rodzaj autodestrukcyjnego zachowania, w którym jednostka negatywnie ocenia siebie i swoją wartość.

Małgorzata Majewska, autorka książki „Mówię, więc jestem” pisze, iż uczymy się na różne sposoby „unieważniać” siebie i swoje potrzeby. Autorka opisuje to jako „zdradę wobec samego siebie”. W wielu sytuacjach, gdy doświadczamy formy przemocy, która zostaje zamaskowana jako „żart”, stawiając opór, często spotykamy się z reakcjami typu: „Co ty, na żartach się nie znasz?” lub „Weź wyluzuj, taki spięty jesteś”. Wtedy tak naprawdę zostajemy podwójnie unieważnieni.

“Ludzie są z natury słabi, dlatego podoba im się przemoc” ― Kazimierz Moczarski, „Rozmowy z katem”.

Coraz częściej rezygnujemy z deklarowania tego, co dla nas istotne. Wypowiadamy słowa: „Spoko, nie ma problemu, wcale nie jest mi przykro”, mimo iż część nas doskonale wie, iż tak naprawdę nie jest „spoko”, ponieważ czujemy przykrość i mamy problem. Jest to proces, w którym stopniowo ulegamy takiemu sposobowi reagowania, umacniając go w naszym życiu codziennym. Strategie samounieważniania, takie jak fałszywa skromność, są często akceptowane w kulturze, co prowadzi do stopniowego zaniku naszej tożsamości – zarówno w języku, jak i w życiu.

“Przemoc wyraża się nie tylko czynnie – przez ostre, raniące słowa czy bezpośrednie fizyczne ataki, ale także biernie. „Strzelanie fochów”, karanie ciszą, obrażanie się, zrywanie kontaktu, doradzanie (kiedy nas o to nie proszą), mówienie „ja bym”, wiedzenie lepiej, osądzanie – to jest agresja. Podobnie jak szantaż emocjonalny i wymuszanie na innych zachowań, których sami by nie wybrali” ― Paulina Młynarska, „Moja lewa joga”.

Przeciwieństwem samounieważniania jest kochanie samego siebie, które polega na budowaniu scenariuszy, w których widzimy siebie i swoje potrzeby. Jest to zdolność do wyrażenia swojego niezadowolenia, gdy czujemy się dotknięci czy przygnębieni. Patrzenie na siebie i swoje potrzeby w ten sposób wymaga odwagi oraz przyjęcia odpowiedzialności za ich realizację. Dlaczego dla wielu z nas kochanie samego siebie jest tak trudne, a czasem choćby niemożliwe? Gdyż wymaga to odwagi, ponieważ oznacza to przyjęcie odpowiedzialności za swoje działania i potrzeby.

fot. Joshua Rawson Harris/Unsplash

Skąd się bierze przemoc wobec samej siebie?

Przemoc wobec samej siebie może mieć swoje korzenie w wielu różnych czynnikach, z których wiele ma swe źródło w doświadczeniach z dzieciństwa. Osoby, które doświadczyły zaniedbania emocjonalnego w dzieciństwie, mogą internalizować ten brak uwagi, co prowadzi do trudności w okazywaniu sobie troski i szacunku. Wzorce wychowania, które promują poczucie winy i wstydu, mogą sprawić, iż jednostka będzie trudno akceptować siebie i swoje potrzeby. Osoby, które mają niskie poczucie własnej wartości, mogą łatwiej ulegać autodestrukcyjnym zachowaniom, jako iż nie czują, iż zasługują na lepsze traktowanie. Wreszcie, nasze wewnętrzne dialogi, które są krytyczne i surowe wobec samego siebie, mogą prowadzić do utrzymywania się negatywnych przekonań i emocji.

Jednym ze sposobów na przeciwdziałanie przemocy wobec samej siebie jest świadomość własnych myśli i uczuć oraz praca nad zmianą negatywnych wzorców myślenia. Wsparcie terapeutyczne oraz praca nad samoświadomością, mogą być najważniejsze w tym procesie.

Przestań być swoim własnym wrogiem

Może Ci się wydawać, iż nie jesteś godna miłości czy szacunku. Być może wewnętrzny głos, który czasami słyszysz, mówi Ci, iż jesteś niewystarczająca lub iż popełniłaś za dużo błędów. Chcę Ci powiedzieć, iż jesteś wartościową, wyjątkową osobą, która zasługuje na miłość, szacunek i zrozumienie – przede wszystkim ze strony samej siebie.

Zacznij od drobnych kroków, takich jak okazywanie sobie troski i wsparcia, jakie byś udzieliła przyjacielowi w trudnych chwilach. Przestań być swoim wrogiem. Weź się za rękę i mocno przytul samą siebie do serca. Zaakceptuj siebie taką, jaka jesteś, z całym swoim pięknem i niedoskonałościami. Pamiętaj, iż jesteś warta miłości i szacunku, niezależnie od tego, co mówią Ci negatywne głosy w Twojej głowie.

Idź do oryginalnego materiału