Rząd poświęcił Bug dla polityki

piotrkoj.pl 4 tygodni temu

„No, ale chociaż przyrody nie będą tak niszczyć” – myślałem, pocieszając się po kolejnych rozczarowaniach rządami koalicji. Już nieaktualne. Za rządów Tuska dokonano zniszczenia 172 km (!) dzikiego brzegu Bugu. Wycięto tysiące drzew. Porażające.

Setki tysięcy drzew poszły pod topór na całym granicznym z Białorusią odcinku Bugu. Ma to zapobiec przedostawaniu się migrantów do Polski przez rzekę. Tyle iż to nie jest łatwa droga i migranci wybierają zwykle inne szlaki.

Wejścia do rezerwatu „Szwajcaria Podlaska” strzeże czołg. To dar żołnierzy z pobliskiej jednostki, przekazany mieszkańcom w 1984 roku. Podobno takim samym jeździli „Czterej Pancerni”. Od czołgu droga wzdłuż lasu prowadzi nad Bug, a im bliżej rzeki, tym bardziej krajobraz dotknięty jest ręką człowieka. A choćby nie tyle ręką, ile ciężkim sprzętem. Wąwóz w pobliżu rzeki jest porozjeżdżany. W miejscu, z którego roztacza się widok na zakole Bugu, stoi budka wojskowa, otoczona pniami, które rozłożystymi wielometrowymi korzeniami wczepiły się w skarpę, kiedy jeszcze były dębami. Kawałek dalej na południe, w miejscu, gdzie drzewa pochylały się nad nurtem, prowadzą koleiny, przy których z jednej strony piętrzą się sterty leżących konarów i gałęzi, a z drugiej pieńki przypominają o tym, iż starodrzew grądowy dochodził tu do samej wody. Betonowe kręgi, stosy piasku ze śladami kół i gąsienic, wykopane rowy pod kable, walające się na skarpie resztki gałęzi z wplątaną w nie concertiną, a przed startą ściętych sosen przewrócona tabliczka z napisem “Granica państwa” dopełniają dzieła zniszczenia.

https://oko.press/rzad-poswiecil-bug-dla-polityki-trwa-niszczenie-dzikiego-brzegu-rzeki-zdjecia

Idź do oryginalnego materiału