Ryan Coogler ma doświadczenie w pracy zarówno nad wielkimi blockbusterami pokroju serii Creed czy Czarnej Pantery, jak i niezależnymi, autorskimi projektami, takimi jak niedawni Grzesznicy czy Fruitvale Station. Dualistyczny wymiar jego filmografii łączy go z innym, niezwykle cenionym reżyserem, który swoje pierwsze dzieło nakręcił za jedyne 6 tysięcy dolarów, a w tej chwili jest jedną z najbardziej znanych postaci w Hollywood. Christopher Nolan od zawsze był dla Cooglera duchowym mentorem, a wspomniany The Following z 1998 roku, będący debiutem reżyserskim Nolana, Coogler wskazał jako jeden ze swoich ulubionych filmów.
Coogler pojawił się ostatnio w Criterion Closet, by opowiedzieć o kilku filmowych produkcjach, jakie zrobiły na nim największe wrażenie na przestrzeni lat. W topce Amerykanina znalazł się m.in. Malcolm X Spike’a Lee, Złodziej Michaela Manna oraz The Following Christophera Nolana, którego Ryan Coogler nazwał swoim artystycznym mentorem. Reżyser wyjaśnił, dlaczego tak bardzo ceni twórczość Brytyjczyka i jego żony Emmy Thomas, producentki filmowej i współzałożycielki studia Syncopy.
To jest mój gość. Udało mi się go poznać. Udało mi się poznać też jego żonę, Emmę Thomas. Po pierwsze i najważniejsze, oni kochają kino i kochają się w swojej rodzinie. Świat jest bogatszy dzięki ich filmom.
Ryan Coogler’s Closet Picks! @proximitymedia pic.twitter.com/2h45v8bDzo
— Criterion Collection (@Criterion) June 13, 2025
Zdaniem Cooglera, w The Following Nolana można odnaleźć wiele podobieństw do reżyserskiego stylu Michaela Manna.
Obserwując filmy Chrisa, myślę, duży wpływ miał na nie Michael Mann. Poczujecie to, kiedy obejrzycie ten film. jeżeli nie widzieliście jeszcze „Złodzieja”, cholera jasna, musicie.
Oprócz Nolana, wśród swoich filmowych autorytetów Ryan Coogler wymienia m.in. Quentina Tarantino i Spike’a Lee. Przy okazji premiery Grzeszników, 39-latek podziękował im za ich wkład we współczesne kino i przyznał, iż ich twórczość zainspirowała go do nakręcenia filmu Sinners.