Rozmowa z prof. hab. Ryszardem Lipczukiem o upadkach i wzlotach wikipedysty

przegladdziennikarski.pl 3 tygodni temu

Karol Czejarek (Karol): – Szanowny Profesorze, Ryszardzie; nie muszę już Ciebie przedstawiać, gdyż jesteś bardzo popularnym autorem wśród naszych czytelników po naszej rozmowie w PD 13.07. 2023. Kontynuując ją w pewnym sensie, chciałbym zapytać: czy zdarzyło się, iż jako wikipedysta miałeś też jakieś wpadki? I od razu pytanie drugie: czy Wikipedia jest dziś takim źródłem wiedzy, któremu można zaufać?

Ryszard Lipczuk (Ryszard): – Odpowiem najpierw na to drugie pytanie. Otóż uważam, iż Wikipedia polskojęzyczna może być rzetelnym źródłem wiedzy, ale nie wszystkie artykuły (hasła) Wikipedii (w sumie jest ich ponad milion 600 tysięcy!) są w równym stopniu wiarygodne. Przy korzystaniu z tej internetowej encyklopedii trzeba koniecznie zwracać uwagę na uźródłowienie: tylko artykuły z odpowiednimi przypisami do źródeł, do literatury przedmiotu są wiarygodne.

A teraz odniosę się do pierwszego pytania.

Karol: – Proszę, słucham.

Ryszard: – Od mojej pierwszej samodzielnej edycji, czyli od grudnia 2022, przyznaję się, iż miałem swoje i wzloty, i upadki.

Po paromiesięcznym – od marca 2023 – pełnieniu funkcji redaktora Wikipedii otrzymałem nagle oficjalny komunikat od jednego z administratorów, iż odbiera mi dotychczasowe uprawnienia.

Karol: – Zaskoczyłeś mnie tym oświadczeniem. Z jakiego powodu i czy w ogóle można odebrać przyznane wcześniej uprawnienia?

Ryszard: – Jako powód podał nieprawidłowości w stosowaniu przypisów do stron internetowych.

Karol: – I co, miał rację?

Ryszard: – Faktycznie, były pewne błędy z mojej strony, wtedy ciągle jeszcze początkującego wikipedysty. Okres mojej ponad 3-miesięcznej „banicji” wykorzystałem na tworzenie kolejnych artykułów, edytowanych skrupulatnie według obowiązujących zasad.

Karol: – Jakich?

Ryszard: – Chodzi o konsekwentne stosowanie przypisów, ale to nie wszystko: przypisy i przytaczane źródła trzeba dodawać według odpowiednich procedur i stosować odpowiednie szablony zarówno dla źródeł pisanych, jak i internetowych. Nie wszystkie procedury miałem wtedy opanowane, teraz jest już lepiej, ale jeszcze nie wszystko potrafię…

Karol: – No dobrze, ale do Wikipedii mogą też pisać „nie-redaktorzy”, a choćby osoby niezarejestrowane na Wikipedii?

Ryszard: – Tak, każdy może edytować, z tym iż te edycje muszą być sprawdzone i oznaczone jako przejrzane przez redaktorów albo administratorów.

Karol: – Dziękując za powyższą odpowiedź, zapytam jednak, jak z perspektywy czasu oceniasz swoją czasową blokadę uprawnień redaktorskich?

Ryszard: – Myślę, iż ta blokada nie była tak całkowicie bezzasadna. Oprócz wspomnianych już problemów technicznych pozostało druga sprawa. Wikipedyści redaktorzy zatwierdzają (albo nie zatwierdzają) nowe artykuły hasłowe, a przede wszystkim zmiany dokonywane w istniejących już artykułach. Jako „młody” gorliwy redaktor, za bardzo przejąłem się swoją rolą i zdarzało się, iż w swej nieposkromionej aktywności zatwierdzałem artykuły, które na to nie zasługiwały. Tak, obecna Wikipedia dba o jakość. I dobrze.

Karol: – No cóż, nie z każdego podania pada gol! Czy można zaryzykować stwierdzenie, iż goniłeś po prostu za zwiększeniem swej obecności w Wikipedii?

Ryszard: – Może nie tylko za zwiększeniem samej obecności, ale mojego wkładu w tworzenie i poprawianie tej Encyklopedii. Bogatszy o te doświadczenia, stałem się teraz – po odzyskaniu uprawnień – o wiele ostrożniejszy.

Karol: – W jakim sensie?

Ryszard: – Oznaczam tylko te zmiany w cudzych artykułach, które są oczywiste. A te bardziej skomplikowane przypadki zostawiam redaktorom z większym, co najmniej wieloletnim doświadczeniem.

Karol: – Dziękuję za to wyjaśnienie, przejdźmy zatem do „wzlotów”; jak wiem, tych było znacznie więcej.

Ryszard: – Aktualnie mogę się pochwalić wyedytowaniem (od grudnia 2022, a więc w ciągu niecałych dwóch lat) ponad 80 artykułów, a połowa z nich – to biogramy autorów niemieckojęzycznych, ale też polskich, najczęściej sprzed wieków.

Karol: – Proszę o nazwiska, aby tym bardziej nasz czytelnik mógł docenić Twoje „wzloty”, jak sam to nazwałeś.

Ryszard: – Dobrze, mogę wymienić tu takich autorów niemieckojęzycznych, zaczynając od autorów siedemnastowiecznych aż do czasów współczesnych, jak: Philipp von Zesen, Johann Rist, Kaspar von Stieler, Friedrich Kluge, Otto Behaghel, Leo Weisgerber, Hans Glinz. Z autorów polskich, dla których utworzyłem ostatnio biogramy, wymienię dwa nazwiska: Michał Abraham Troc i Aleksander Łętowski. To są niektóre z moich edycji z roku 2024.

Karol: – Czyli najczęściej byli to językoznawcy, leksykografowie i puryści językowi?

Ryszard: – Tak, zgadza się. Niektórzy uprawiali też twórczość literacką. Albo zajmowali się naukowo różnymi innymi problemami, dalekimi od języka czy słowników. Na przykład Johann Leonhard Frisch (1666 – 1743) był nie tylko gramatykiem, leksykografem, pedagogiem, prawnikiem, kaznodzieją, ale także ornitologiem, entomologiem i miedziorytnikiem, oczywiście ze znacznym dorobkiem naukowym w tych dziedzinach!

Karol: – Korzystając z okazji, zapytam Cię jako wybitnego specjalistę w tej dziedzinie, co znaczy „puryści językowi”?

Ryszard: – Pod pojęciem „puryści językowi” rozumiem osoby (niekoniecznie językoznawców), którzy postawili sobie za cel walkę (tak to trzeba nazwać) o tzw. czystość języka. Przy czym najczęściej chodzi o przeciwstawianie się wyrazom obcym w języku ojczystym. Taka postawa jest moim zdaniem mało przekonująca, gdyż każdy język podlega wpływom innych języków i nie ma w tym (w większości przypadków) nic złego. Zapożyczenia z innych języków raczej wzbogacają język ojczysty, a nie zaśmiecają go, jak twierdzili (i twierdzą obecnie) zawzięci obrońcy języka. A poza tym puryzm językowy wiązał się niestety często i w Niemczech, i w Polsce, z postawą nacjonalistyczną. Ale z drugiej strony działalność purystów miała swoje dobre strony: wzbogacili oni język niemiecki (i polski) o nowe słowa, które miały w ich zamierzeniu zastąpić wyrazy obce, czasem tak się stało, innym razem nie, i obok siebie istnieją wyrazy obce i tzw. zniemczenia czy spolszczenia.

Karol: – Czy mogę prosić o przykłady?

Ryszard: – …Na przykład udało się zastąpić germanizm bryftreger przez listonosz, borgować przez pożyczać, ale nieudane były próby zastąpienia wyrazu parasol (to już nie germanizm) przez deszczochron, oddeszcznik. Jako synonimy funkcjonują w tej chwili obok siebie: germanizm kartofel i spolszczenie ziemniak.

To przy okazji zareklamuję moją rzecz książkową, która lada tydzień ukaże się w szczecińskim wydawnictwie Volumina: „O języku niemieckim i języku polskim nie tylko dla germanistów”. Będzie dostępna w ważniejszych bibliotekach i u autora, raczej nie będzie jej w księgarniach.

Karol: – Dziękuję za to wyjaśnienie. A o Twojej książce napiszę w PD w swojej comiesięcznej rubryce „Książki, które powinny zainteresować”, gdy tylko się ukaże. Przyślij mi ją zatem od razu.

Ryszard: – Oczywiście! Tym bardziej, iż w książce powołuję się na moje teksty z PD.

Karol: – A wracając do przerwanego wątku. Nie mniej ważne były też inne Twoje edycje?

Ryszard: – …Tak, uważam, iż moje uzupełnienia i poprawki do licznych artykułów w jakiś sposób przyczyniają się do podwyższenia jakości tych artykułów. Liczba tych, które „ulepszyłem” (czasem bardzo radykalnie), sięga kilkuset! I ciągle napotykam nowe przypadki, wymagające „ratowania”.

Karol: – Czy znów mogę prosić o przykłady?

Ryszard: – Szanowny Karolu, jesteś naprawdę bardzo dociekliwy! No dobrze, po dłuższej „chwili” zastanowienia wymienię teraz kilka artykułów hasłowych, które radykalnie rozbudowałem: Język niemiecki, Lingwistyka tekstu, Język średnio-wysoko-niemiecki, Jakob Grimm, Johann Christoph Adelung, (słynny szachista kubański) José Raúl Capablanca (i inni szachiści). Czasem w artykule dodaję część germanistyczną (np.: Puryzm, Zapożyczenie językowe). Na marginesie powiem, iż tworzę też nowe kategorie, dotychczas były to m.in.: Regionaliści chełmscy, Kontakty językowe, Historia języka niemieckiego, Niemieccy puryści językowi, Szkoły językoznawcze, są wśród nich również kategorie geograficzne typu: Wsie w powiecie polickim. Każdy artykuł musi być bowiem przypisany do odpowiednich kategorii.

Karol: – Za swoją aktywność otrzymałeś odznaczenie „za duży wkład w edycję artykułów językoznawczych”! Czy jeszcze jakieś inne?

Ryszard: – Otrzymałem też (w specjalnej rubryce) za moje edycje sporo podziękowań od różnych wikipedystów.

Karol: – Dołączam całym sercem do tych podziękowań!

Ryszard: – Zatem wspomnę jeszcze o innym drobnym sukcesie, który też cieszy. Mój artykuł Skrzydlate słowa z literatury niemieckiej – Wikipedia, wolna encyklopedia znalazł się w dniu 9 października 2024 na stronie głównej Wikipedii w wyróżnianej rubryce Czy wiesz… Poskutkowało to liczbą blisko 2000 wyświetleń tego artykułu w ciągu tego jednego dnia!

Karol: – Gratuluję tego pięknego sukcesu!

Ryszardzie, gnębi mnie jeszcze jedna sprawa…

Ryszard: – Co znaczy gnębi?

Karol: – Wyrażę to tak: jak wyjaśnić konieczność uzupełniania i poprawiania artykułów już istniejących (powiedzmy od 20 lat), które „nie grzeszą” jakością i przy których brak przede wszystkim przypisów do źródeł? Przecież właśnie takie artykuły przyczyniają się do negatywnych opinii na temat Wikipedii w ogóle.

Ryszard: – …Niektóre z takich dawniejszych bardzo niedoskonałych artykułów dają się poprawić, ja też próbuję to robić, ale niestety nie zawsze jest to możliwe. Trzeba się pogodzić z tym, iż pewne opisy w tej swojej niedoskonałej formie pozostaną i tym samym nie mogą być traktowane jako wiarygodne. W każdym razie zaletą tej platformy jest to, iż dany artykuł jest zwykle oglądany i poprawiany przez wielu (!) redaktorów i administratorów, a również innych użytkowników Internetu, którzy korygują błędy poprzedników lub dokonują aktualizacji opisu. Inaczej niż w papierowych leksykonach, gdzie dany błąd pozostaje „na zawsze”.

Karol: – Wiem, iż jako germanista edytujesz też na Wikipedii niemieckiej. Jak dalece?

Ryszard: – Tak, od maja 2024 jestem też obecny w Wikipedii niemieckiej.

Oczywiście raczej w niewielkim stopniu. Mam w niej swoje samodzielne edycje, ale przede wszystkim uzupełniam niektóre artykuły o przypisy i źródła pochodzące od polskich autorów, a szczególnie szczecińskich germanistów (lokalny patriotyzm…). Tak też odpowiedziałem administratorom niemieckim, zaciekawionym, skąd ja się na niemieckiej platformie wziąłem.

Karol: – I jakie masz wrażenia z kontaktów z niemieckimi wikipedystami?

Ryszard: – Bardzo dobre. Wikipedyści niemieccy są grzeczni i taktowni, powiedziałbym, że…. bardziej taktowni niż ich polscy odpowiednicy. Zachowują się wobec mnie cierpliwie, bez zbędnego pouczania starają się każdorazowo wyjaśniać, na czym polega dany problem. Poszli mi choćby na rękę: wszystkie moje drobne edycje są automatycznie zatwierdzane, a więc w tym zakresie, już po bardzo krótkim czasie dostałem uprawnienie przysługujące redaktorom.

Karol: – A przy okazji, jak wytłumaczyć pewne różnice w edytowaniu w polskiej i w niemieckiej Wikipedii, w której na przykład przypisy są umieszczane na końcu artykułu, za bibliografią? Czy są jeszcze inne różnice, o których Polak nieznający języka niemieckiego powinien pamiętać?

Ryszard: – …Tak, niektóre zasady są inne, ale generalnie większych różnic nie ma. Częściowo inne są zasady stosowania interpunkcji w przypadku opisu bibliograficznego. Właśnie na niuanse techniczne, jak też na prawidłowość stawiania kropek, przecinków, zachowania odpowiednich spacji niemiecka Wikipedia zwraca dużą uwagę.

Karol: – Dlaczego oni (to znaczy Niemcy) zwracają na to uwagę, a my Polacy mniej?

Ryszard: – Gwoli sprawiedliwości trzeba powiedzieć, iż polska Wikipedia też zwraca uwagę na formalne detale. Czasem zależy to po prostu od staranności poszczególnych redaktorów.

Bibliografia w niemieckiej (inaczej niż w polskiej) Wikipedii nie musi dokładnie korespondować z przypisami, może zawierać również inne prace, co skrzętnie wykorzystuję, umieszczając tam co istotniejsze prace autorów polskich. Przykład: biogram Hansa Hellmuta Kirsta, w bibliografii dopisałem monografię polską (z przetłumaczonym na niemiecki tytułem) Karola Czejarka.

Karol: – Dziękuję Ci za to.

Ryszard: Inna sprawa, iż – podobnie jak u nas – niektóre artykuły (te pochodzące z wcześniejszych lat) są mocno niedopracowane i słabo uźródłowione. Brakuje też opracowania pewnych tematów dotyczących języka niemieckiego, albo autorów niemieckich, tematów, które znalazły swoje miejsce na Wikipedii polskiej.

Wspomnę o innym jeszcze aspekcie. Zdarzyło się, iż napisał do mnie archiwista z Poznania. Zauważył nieścisłość w biogramie XIX-wiecznego polskiego leksykografa, w którym to biogramie miałem swój – nieduży zresztą – udział. Nie zgadzała się data i miejsce ślubu leksykografa. Poszedłem więc za ciosem i spytałem, czy nie zechciałby pomóc w odnalezieniu dokładnej daty urodzin polskiego germanisty, zmarłego przed 20 laty. Uczynny pan archiwista dotarł gwałtownie do materiałów archiwalnych, okazuje się – cmentarnych, i znalazł datę, która dotąd pozostawała nieznana. Jeszcze jeden przykład pozytywnych efektów aktywności na Wikipedii, można przy okazji coś nowego odkryć.

Karol: – Proszę więc kontynuować swoją wypowiedź w tym zakresie, dokonując tym samym jakiegoś merytorycznego podsumowania naszej rozmowy.

Ryszard: – Dobrze, co jeszcze mogę powiedzieć? Wikipedia – mimo swoich wad – ma swoje niezaprzeczalne miejsce w systemie wiedzy, jej zasięg jest bez porównania większy od innych środków upowszechniania wiedzy!

Karol: – Dziękuję, bardzo dziękuję za te słowa…

Ryszard: – Ja również bardzo dziękuję Karolu za ponowne zaproszenie mnie do rozmowy. Najpierw byłem zaskoczony, później jednak chętnie zgodziłem się na nią. Mam nadzieję, iż powiększyła ona w jakiś sposób wiedzę o Wikipedii.

Karol: – Na pewno!

Idź do oryginalnego materiału