W najnowszym odcinku programu "Rolnik szuka żony" uczestnicy stanęli przed wyborem, kogo zaprosić na gospodarstwo. W procesie eliminacji miały pomóc krótkie randki. Jedna z nich była dla Krzysztofa źródłem sporego rozczarowania. Nie tego się spodziewał po rozmowie z Ulą.
"Rolnik szuka żony 12": Krzysztof poznał prawdę na temat kandydatki. "Czułem, iż coś jest nie tak"
Krzysztof zdecydował się zaprosić na randkę jedynie cztery kandydatki. Podczas spotkania z 34-letnią Ulą doszło do szczerej wymiany zdań.
"Nie lubię, jak ktoś coś ukrywa przede mną" - powiedział Krzysztof, zauważając, iż kobieta przez cały czas coś przed nim ukrywa. Okazało się, iż wychowuje córkę, o czym nie poinformowała w liście. Dla mężczyzny, który ceni sobie otwartość i bezpośredniość, był to duży zawód.Reklama
"Wolałam temat dotyczący dziecka poruszyć już na gospodarstwie" - próbowała tłumaczyć Ula.
"Ja właśnie nie wiem, czy potrafię wziąć na siebie taką odpowiedzialność" - zaznaczył w odpowiedzi.
Rolnik zdecydował się zaprosić do wspólnego zamieszkania jedynie dwie kandydatki - Milenę i Agnieszkę. Przyznał również, iż to nie obecność dziecka wpłynęła na jego decyzję, a brak szczerości i próba zatajenia prawdy.
Zobacz też:
Zachwyciła w kultowym serialu. Zosia z "Rodziny zastępczej" ma dziś 36 lat!




![Od Troi do TikToka: Jak starożytne historie stały się viralem? [PODCAST]](https://euractiv.pl/content/uploads/sites/6/2025/11/Podcasty-YouTube-i-strona-4.png)











