Rozpoczyna się kolejny sezon programu "Rolnik szuka żony". Marta Manowska po raz dwunasty rusza w trasę i postara się pomóc pięciu rolnikom znaleźć miłość. Czy uda im się stworzyć związki, które przetrwają przeciwności losu? Poznajcie nowych bohaterów, których historie będziemy śledzić w kolejnych odcinkach.
Dla Gabriela ilość listów nie miała znaczenia
Gabriel jest 31-letnim rolnikiem z Wielkopolski. Jest najmłodszy z rodzeństwa, ale od wczesnych lat wiedział, iż to on chce zająć się gospodarstwem rodziców. Do szczęścia brakuje mu tylko "tej jedynej". "Ilość listów w sumie nie ma dla mnie znaczenia, ważne żeby ten jeden najważniejszy się tam znalazł" - wyznał Marcie Manowskiej. "Na zdjęcie na pewno zwrócę uwagę, ale chcę przeczytać ten list w spokoju i przemyśleć, co tam jest napisane."Reklama
Do Gabriela swój list wysłała 26-letnia Oliwia, która studiuje prawo. Swoje zgłoszenie podesłała również 29-letnia Klaudia z nadmorskiej wsi. Dziewczyna, tak jak Gabriel, prowadzi z rodzicami gospodarstwo rolne, ale podkreśliła, iż jest gotowa przeprowadzić się do przyszłego partnera i założyć z nim rodzinę - co przyciągnęło uwagę rolnika, który stwierdził, iż jest bardzo zdecydowaną osobą.
"W moim idealnym świecie, dziewczyna powinna być rodzinna, ciepła" - wyznał Gabriel i podkreślił, iż rodzice nauczyli go szacunku, dlatego szuka partnerki, która podzieli jego wartości.
"Szacunek jest na pierwszym miejscu" - stwierdził.
Krzysztof nie każdej kandydatce powiedział "tak"
Kolejnym uczestnikiem, którego losy będziemy śledzić w tym sezonie, jest Krzysztof z Podlasia. 28-latek podkreślał, iż jest bardzo interesujący nadesłanych listów i nie może doczekać się aż przeczyta je w obecności Marty. "Mam nadzieję, iż w tych listach jest ta jedyna osoba" - wyznał rolnik.
Prowadząca zabrała uczestnika na malowniczą łąkę, gdzie wręczyła mu nadesłane do niego wiadomości. Uwagę Krzysztofa zwróciła Agnieszka, która od dłuższego czasu mieszka w Anglii, ale dla prawdziwej miłości zdecydowałaby się wrócić do Polski. Do rolnika napisała także piękna pani podolog, która mimo krótkiego listu, zaintrygowała jego treścią. "Może właśnie z tobą napiszę nowy piękny rozdział?" - zakończyła wiadomość.
Rolnik nie zawsze był na "tak". Zdecydował się odrzucić jedną z kandydatek ze względu na wiek i to, iż miała już dwoje dzieci z poprzedniego związku.
Roland otrzymał przeuroczy prezent
37-letni Roland z województwa łódzkiego zdecydowanie pobił rekord listów w tej odsłonie programu. Marta Manowska chciała wrzucić je do skrzynki rolnika, ale było ich zdecydowanie za dużo. Roland stwierdził jednak, iż ilość wiadomości nie ma dla niego znaczenia. Liczy się bezpieczeństwo i wsparcie.
"Chciałbym mieć rodzinę. Chciałbym dać jej miłość" - wyznał. Rolnik miał nadzieję, iż "napisał do niego ktoś, kto chciałby z nim być".
Pierwszy list do Rolanda pochodził od Kasi z Bieszczad, która nadesłała rolnikowi też uroczy upominek. Był to kubek z napisem: "Stwórzmy razem bajkę". Wśród potencjalnych kandydatek znalazły się też: 41-letnia Milena, która mimo bycia starszą od rolnika, urzekła go naturalnością oraz zafascynowana fitnesem Emilia.
Arkadiusz był zawiedziony Matyldą, która nie napisała listu sama
"Coś interesującego ktoś na pewno do mnie napisał - takie moje przeczucie" - zaczął 24-letni Arkadiusz z województwa lubelskiego.
Rolnik w rozmowie z Martą Manowską podkreślił, iż bardziej liczy się dla niego wnętrze przyszłej żony, jednak i tak chciał pierwsze zobaczyć zdjęcia, by mógł sobie wyobrazić, jak potencjalna kandydatka pisała list.
"Jestem takiego przekonania, iż nic się nie dzieje z przypadku" - zaznaczył rolnik, który otrzymał 24 wiadomości.
W odcinku poznaliśmy wiele imion dziewczyn, które chciałyby umówić się z uczestnikiem 12. edycji show. Zgłosiły się m.in. Patrycja, Sylwia, Ola i Julia. Najmłodsza z kandydatek, Matylda, dostała od rolnika telefon. Arkadiusz wraz z Martą byli ciekawi, czy sama napisała list. Dziewczyna przyznała się, iż ze względu na natłok pracy w pisaniu pomogła jej... sztuczna inteligencja! Rolnik był tym wyraźnie zawiedziony. Przyznał, iż wolałby, by Matylda sama napisała list.
Barbara szuka przede wszystkim partnera
32-letnia Barbara z województwa mazowieckiego przyznała, iż jej ojciec Stanisław jest piękną osobą i dla niej oraz jej mamy zrobiłby wszystko. Zależy jej, by znaleźć partnera, który będzie podzielać te cechy. W przeszłości rolniczka była już raz zaręczona.
"Ja wcześniej myślałam, iż jestem gotowa na małżeństwo. Byłam zaręczona, bardzo spieszyło mi się do ślubu. Podziało się za dużo, za gwałtownie i pół roku przed ślubem usłyszałam, że: "Sorry Basia, to nie to, ja siebie tutaj nie widzę'. Teraz po kilku latach, jestem mu wdzięczna, bo to był fajny chłopak, ale nie dla mnie. Presji czasu nie czuję, ale boję się, iż kolejny raz się rozczaruję, iż ten ktoś nie będzie dla mnie" - wyznała 32-latka.
Barbara otrzymała aż 32 listy, ale jej szczególną uwagę zwrócił jeden. Mateusz z Warszawy tak zachwycił rolniczkę swoją osobą, iż zdecydowała się do niego zadzwonić. W głosie potencjalnego kandydata słychać było euforia z otrzymanego telefonu.
"Szukam kogoś, kto będzie mi pomocny na każdej płaszczyźnie i vice versa" - powiedziała Basia. "Nie potrzebuję pracownika, ja szukam partnera."
"Rolnik szuka żony 12" - kiedy i gdzie oglądać?
Kolejny odcinek programu "Rolnik szuka żony" już za tydzień w niedzielę, 21 września, o godz. 21:25 w TVP1.
Zobacz też: "Barwy szczęścia": straci do niej zaufanie. To naprawdę koniec ich związku?