20 października 2025r. w siedzibie ZUTW odbyło się otwarcie wystawy fotograficznej Bolesława Polarczyka. Autor wystawy, będąc w Lądku Zdroju spacerował i robił zdjęcia miejsc, które najbardziej ucierpiały w ubiegłorocznej powodzi. Pojechał też do pobliskiego Stronia Śląskiego, gdzie pękła zapora wodna, dokonując spustoszenia w Kotlinie Kłodzkiej. Dokumentował to rok później, gdy już woda dawno opadła i mieszkańcy zalanych terenów prowadzili walkę ze zniszczeniami żywiołu. Patrząc na zdjęcia, widać, iż przed nimi jeszcze dużo pracy. Miasta przez cały czas noszą ogromne ślady kataklizmu. Trzeba wielu lat, żeby to wszystko naprawić.
Członkowie grupy KWADRAT zebrali się z w Sali Klubowej, żeby posłuchać, co mają do powiedzenia o wystawie jej autor – Bolesław Polarczyk i kurator wystawy – artysta fotograf Paweł Janczaruk. W wernisażu uczestniczyła też prezes Zofia Banaszak, która dokonała otwarcia wystawy. Nie zabrakło innych członków Zarządu oraz Małgorzaty Turzańskiej z klubu FOTOOKO. Bolek opowiedział o swoich wrażeniach i odczuciach podczas fotografowania tych bardzo zniszczonych, smutnych dzisiaj miejsc. Podziękował kuratorowi Pawłowi za pomoc przy wyborze zdjęć i zorganizowaniu wystawy. My wiemy, iż pomoc Pawła Janczaruka jest bardzo cenna. On najlepiej potrafi ocenić, na ile poprawne i interesujące jest zdjęcie.
Zabierając głos, Paweł Janczaruk mówił tym razem nie tylko o zdjęciach. Wspomniał o współpracy między klubami fotograficznymi i nami, fotografującymi, wewnątrz swoich klubów. Często zapominamy, iż kooperacja przynosi lepsze efekty. Spieszymy się, pędzimy, sami, a tymczasem warto się zatrzymać – mówił kurator wystawy, porozmawiać z drugim człowiekiem. Nie tylko mówić, ale i wsłuchać się w to, co mówią do nas inni. Nie zapominać o wystawach naszych kolegów, koleżanek, uczestniczyć razem z nimi w ich otwarciu. Wspomniał, razem z p. prezes, jak ważne dla człowieka jest zainteresowanie innych, gdy dzieje się coś trudnego w życiu drugiego człowieka. Na co bardzo emocjonalnie odpowiedziała Janina Komorowska, dziękując Pawłowi Janczarukowi za zainteresowanie i stały kontakt w bardzo trudnej dla niej życiowej sytuacji. Stwierdziła, iż była to dla niej najlepsza terapia.
Otwarta dzisiaj wystawa, zdjęcia naszego kolegi Bolka Polarczyka, na pewno sprowokowały do takich refleksji na temat stosunków międzyludzkich. Ludzie, którzy w powodzi stracili często dobytek całego życia, nie mogą być pozostawieni sami sobie. Tam liczy się każdy gest, dobre słowo, pomoc, współpraca. Nigdy nie wiemy, co, kiedy może spotkać każdego z nas.
Koło tej wystawy nie można przejść obojętnie. Ona zmusza do zastanowienia się nad losem ludzi dotkniętych powodzią, jak i nad nami samymi. Wielkie gratulacje dla jej autora i kuratora. Zdjęcia można oglądać na ścianie łącznika w siedzibie naszego uniwersytetu.
