Rodzina Hendriksów opowiedziała w swoich mediach społecznościowych kulisy absurdalnej sytuacji, która miała miejsce na lotnisku. Obsługa samolotu odmówiła ich dzieciom wniesienia na pokład hulajnóg. "Sto telefonów i niezliczonych krzywych spojrzeń później, w końcu dotarliśmy na nasze miejsca, ale nie bez pozostawienia hulajnóg" - czytamy w opisie do wideo.
REKLAMA
Rodzice byli oburzeni zachowaniem stewardów
Na wideo opublikowanym na Instagramie, rodzice pokazali, jak dzieci jeżdżą na hulajnogach aż do wejścia na pokład. To właśnie tam zostały zatrzymane przez stewardesę, która odmówiła im wejścia na pokład. Zarówno ojciec, jak i matka, nie mogli zrozumieć, dlaczego maluchy nie mogą zabrać ze sobą ulubionej zabawki, szczególnie iż wcześniej za każdym razem podróżowali z tym sprzętem. Powiedzieli nawet, iż korzystanie z hulajnóg na lotniskach sprawia, iż ich podróż przebiega znacznie płynniej.
Mimo próśb i tłumaczeń, iż hulajnogi są składane i zwykle traktowane jako przedmioty podręczne, personel lotniczy był nieugięty.
Internauci: Jesteście nieco roszczeniowi
Pod wpisem pojawiło się wiele komentarzy. Nie wszyscy internauci zgodzili się ze zdaniem influencerów i przyznali, iż ci są "nieco roszczeniowi". Zalecili, aby przed każdym lotem zapoznali się z zasadami panującymi w konkretnych firmach, bo te rzadko kiedy są takie same.
Żeby było jasne, to nie dzieciom odmówiono wejścia na pokład, ale hulajnogom
- napisał jeden z internautów, który tym komentarzem chciał pokazać, iż ich dzieci nie są najważniejsze i wciąż należą do ogółu.