Rodowicz nie było na Festiwalu w Opolu. Zadrwiono z niej na scenie

natemat.pl 11 godzin temu
Jeszcze kilka tygodni temu szerokim echem odbiły się wieści o tym, iż Maryli Rodowicz nie będzie na Festiwalu w Opolu. Artystka wyraziła chęć występu w amfiteatrze, ale – jak sama twierdziła – nie otrzymała zaproszenia. W minioną sobotę między skeczami grup kabaretowych ze sceny zadrwiono z tej sytuacji i samej piosenkarki.


Maryla Rodowicz ma za sobą już pięć dekad kariery muzycznej. W tym czasie na opolskiej scenie podczas tamtejszego festiwalu wystąpiła ponad 40 razy. W ubiegłym roku, po zmianach w zarządzie Telewizji Polskiej, po raz pierwszy zabrakło jej na tym wydarzeniu.

Rodowicz zabrakło na festiwalu w Opolu. Zażartowano z niej na scenie


Wokalistka już wtedy mówiła, iż nikt się z nią nie kontaktował w sprawie występu w Opolu. Zapewniła jednocześnie, iż chętnie zaśpiewałaby na scenie Amfiteatru Tysiąclecia, gdyby pojawiła się taka propozycja. Z kolei dyrektor wydarzenia, Wojciech Iwański, twierdził, iż "Rodowicz nie mieści się w formule wydarzenia".

W tym roku Festiwal Piosenki Polskiej odbywa się w dniach 12-15 czerwca. Rodowicz już kilka tygodni temu wyznała, iż ponownie nie otrzymała zaproszenia. W tej sytuacji zaczęła planować sobie już inne zawodowe sprawy. – Opole jest dla mnie ważnym miejscem. Tyle iż na razie nic nie mówią i telefon milczy. A ponieważ nie miałam żadnych propozycji, to dlatego mam w tych dniach koncerty – powiedziała wokalistka w rozmowie z Plejadą i dodała:

– Raczej nie spodziewam się jakiejś zmiany, ponieważ takie rzeczy planuje się z dużym wyprzedzeniem, bo wiadomo, iż czerwiec to jest sezon koncertowy i wtedy artysta zaklepuję sobie ten termin, o ile jest propozycja. Dla mnie zawsze Opole było priorytetem. No, ale ponieważ nie było propozycji, to mam koncerty.

Zaznaczyła jednocześnie, iż to nie ona "obraziła się na Telewizję Polską, tylko z ich strony przestały przychodzić propozycje". jeżeli jednak w przyszłości ktoś by się do niej odezwał, to chętnie wróci do współpracy z TVP. – Jestem w świetnej formie, z przyjemnością zagrałabym w Opolu, ale to nie TVP ma bana u mnie, tylko odwrotnie. Ja mam bana u TVP. Nie zapraszali mnie ostatnio, ale ja się nie obrażam o takie rzeczy. o ile zaproszą, to wystąpię przyjemnością – stwierdziła.

Jak się okazało, telefon Rodowicz milczał do samego końca. W sobotni wieczór 14 czerwca na opolskiej scenie zaprezentowali się artyści kabaretowi. Między poszczególnymi występami na scenę weszły Katarzyna Pakosińska i Katarzyna Zielińska.

Odegrały rolę sprzątaczek i zaczęły zagadywać prowadzącego Piotra Gumulca. Wtedy padły słowa o legendarnej piosenkarce.

– Proszę pana, ja tu byłam przed Rodowicz. I teraz patrzcie – jej nie ma, a ja jestem – rzuciła Pakosińska.

– Ja od przed Górniak – dodał Zielińska.

– Cztery tysiące lat, to sporo – skwitował Gumulec.

Idź do oryginalnego materiału