Sylwester 2025/2026 Telewizja Polska zorganizowała w Katowicach. Mnóstwo świateł rozbłysło pod tamtejszym Spodkiem. Na imponującej swą wielkością scenie zapowiedziano występ Stinga, Dody, Kayah, zespołu Feel, Ich Troje, Stachursky'ego, Dawida Kwiatkowskiego, Justyny Steczkowskiej i Michała Szpaka.
Maryla Rodowicz dała czadu podczas Sylwestra z Dwójką
Maryla Rodowicz weszła na scenę Sylwestra z Dwójką jeszcze przed godziną 21. Utwór "Remedium (Wsiąść do pociągu)" zaśpiewała, siedząc na huśtawce przystrojonej liśćmi i czerwonymi różami, którą lekko kołysało dwóch półnagich tancerzy. Odziana w złoty gorset stanęła na własnych nogach dopiero pod koniec słynnej piosenki.
Następnie do artystki dołączyli na katowickiej scenie członkowie Zespołu Pieśni i Tańca Śląsk, którzy razem z nią wykonali pieśń "Szła dzieweczka do laseczka" i "Karliku, Karliku". Na głowie gwiazdy pojawił się biało-czerwony wianek. Przez niemalże cały koncert 80-letnia autorka kawałka "Małgośka, szkoda łez" stała w jednym miejscu, bujając się na boki.
Występ Rodowicz spotkał się z ogromnym entuzjazmem w mediach społecznościowych. "Maryla, królowa"; "Rodowicz jest nieśmiertelna"; "Ona będzie śpiewać do 100. urodzin" – komentują internauci.
Niektórym nie spodobał się natomiast fakt, iż Marylę Rodowicz kołysało dwóch skąpo ubranych mężczyzn. "A wyobrażacie sobie jaka byłaby afera, gdyby dwie laski w bikini huśtały Maleńczukiem" – napisał użytkownik portalu X (dawnego Twittera).
Inni byli zaniepokojeni stanem zdrowia piosenkarki. "Chyba z Marylą słabo. Zrezygnowała z choreografii" – widzimy w komentarzach.



