Rock • PJ Harvey

brutalland.pl 1 dzień temu

Polly Jean Harvey to angielska piosenkarka oraz multiinstrumentalistka grająca szerokopojętą muzykę rockową.
Część osób może znać ją dzięki karierze solowej, a część osób może ją kojarzyć, ponieważ swego czasu kolaborowała z Nickiem Cavem, a choćby była jego partnerką. Na swoim koncie ma w tej chwili 10 albumów, a zdecydowana większość z nich to albumy udane, które osiągnęły sukces.

PJ swój debiutancki album Dry wydaje w roku 1992. Jest to album o dość garażowym i brudnym charakterze, choć sama muzyka okazuje się dość przebojowa. Już na swojej pierwszej płycie artystka daje się poznać jako osoba wrażliwa i ekspresyjna w swej melancholii, co zresztą będzie dla niej typowe przez resztę muzycznej kariery. W podobnym tonie utrzymany jest album następny Rid of Me, który ponownie zawiera sporą dawkę gitarowego grania i dość garażowych brzmień. Prawdopodobnie jest to najbardziej gitarowy album w jej karierze, ale paradoksalnie jest to jeden z mniej lubianych przeze mnie jej albumów. Zabrakło tu, moim zdaniem, trochę wyrazistości w utworach, a to cechowało poprzedniczkę. Mi jakoś nigdy nic w głowie z tej płyty po odsłuchach nie zostaje. Album ten jednak przez wielu jest stawiany w czołówce jej dokonań.

Zmiany przynosi wydany w 1995 roku album To Bring You My Love. PJ Harvey na swoim trzecim albumie proponuje już muzykę bardziej zróżnicowaną i porzuca garażowe brzmienia nie rezygnując jednak z ostrzejszych skoncentrowanych wokół gitar momentów. Jedne utwory są ostrzejsze, a inne bardziej stonowane, co zresztą pokazuje, iż artystka potrafi odnaleźć się w różnych stylistykach.

Czwarta płyta Is This Desire? z 1998 roku to jedna z moich faworytek, jeżeli chodzi o dyskografię Polly. To album w gruncie rzeczy dość eksperymentalny, a artystka sięga na nim po trip hop i elementy elektroniczne. Słuchacze ponownie jednak otrzymują gorzki, emocjonalny album. Polly czaruje swoim głosem w takich utworach jak A Perfect Day Elise, The River czy Is This Desire? Zdecydowanie jedna z najciekawszych i najbardziej hipnotyzujących pozycji w jej dyskografii, choć przy okazji też jedna z najbardziej wyciszających, albowiem gitary na czwartym albumie nie mają już praktycznie znaczenia.

W październiku 2000 roku na światło dzienne wypuszczone zostaje Stories from the City, Stories from the Sea na klimat którego na pewno miał wpływ tymczasowy pobyt Polly w Nowym Jorku. To jedna z najbardziej przebojowych i melodyjnych pozycji w dyskografii PJ Harvey. Gdyby ktoś chciał zacząć przygodę z jej muzyką to warto zacząć od tego właśnie albumu. Big Exit, A Place Called Home, One Line, A Beautiful Feeling... Można by tak wymienić większość utworów. Brytyjkę na tym albumie wspiera zresztą Thom Yorke z Radiohead, który pojawia się w trzech utworach.

Cztery lata później premierę ma album Uh Huh Her, który jest takim zbiorem przeróżnych utworów o ponownie nieco garażowym charakterze. Polly w takich utworach jak The Life and Death of Mr. Badmouth, Who The Fuck czy It's You cofa się poniekąd do początków swojej kariery i robi to dobrze. Kolejny udany album w jej dyskografii.

Kolejna, wydana w 2007 roku, płyta White Chalk to najkrótszy i najbardziej spokojny album w jej dyskografii. Największą rolę odgrywają tu instrumenty klawiszowe i śpiew Polly. Lubię, ale to album na bardziej wyjątkowe okazje. Wyciszająca i zarazem dołująca muzyka.

2011 rok przynosi album Let The England Shake. Prawdopodobnie pierwszy raz w karierze Polly Jean mniej skupia się na swoich emocjach, a na tapet bierze wydarzenia ze świata w tym m.in. tematykę wojenną. Od tego momentu mam mniej osłuchane jej materiały, więc tutaj kończę moje wywody.

Po roku 2011 ukazały się jeszcze dwa albumy, tj. The Hope Six Demolition Project oraz I Inside the Old Year Dying, ale ich nie słyszałem.

Gdybym miał wskazać trzy ulubione albumy z jej dość bogatej dyskografii to wybrałbym Stories from the City, Stories from the Sea, Is This Desire? oraz Dry.

iframe
iframe
iframe
iframe
iframe
iframe
iframe
iframe

Statystyki: autor: Blind — 12 min. temu


Idź do oryginalnego materiału