Nie cichnie zamieszanie wokół "Kabaretu na żywo" w Polsacie, który nieoczekiwanie wypadł minionej niedzieli z ramówki, by zrobić miejsce filmowi sensacyjnemu sprzed dekady. Robert Górski, który już wcześniej nie szczędził krytyki włodarzom Polsatu, ponownie wbił szpilę stacji. Tym razem zadrwił z oglądalności sensacyjniaka.