Niedawno zachwycił spektakularną metamorfozą, teraz wziął ślub. Przed laty Łukasz "Lotek" Lodkowski walczył z własnymi demonami

viva.pl 6 godzin temu
Zdjęcie: Jakub Kaminski/DDTVN/East News


Łukasz "Lotek" Lodkowski znany jest przede wszystkim z błyskotliwego poczucia humoru. Teraz zachwyca zupełnie innym wyglądem i stylem życia. Dziś to zupełnie inny człowiek – z nową energią, innym podejściem do codzienności i zaskakującymi zmianami, które wywołały poruszenie wśród fanów. Co sprawiło, iż zdecydował się na tak odważny krok? I dlaczego to nie tylko jego waga przykuła ostatnio uwagę mediów? Poznaj historię jednej z najbardziej inspirujących przemian w polskim show-biznesie.

Łukasz "Lotek" Lodkowski – od pracy w korporacji do sceny stand-upu i marzeń o serialu

Zanim Łukasz "Lotek" Lodkowski zdobył serca publiczności jako jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich stand-uperów, prowadził życie zgoła inne niż to, które znamy dziś. Przez kilka lat pracował w korporacji prawniczej – rutyna, garnitury i formalne maile były jego codziennością. Aż do dnia, gdy znajomy przesłał mu informację o imprezie typu Open mic w Warszawie.

To był moment przełomowy. Jak sam kiedyś powiedział, jako "klaun klasowy" z zamiłowaniem do rozśmieszania innych, nie mógł przepuścić takiej okazji. Wyszedł na scenę, a reakcja publiczności zadziałała jak impuls. Polubił to. Występy spodobały mu się na tyle, iż zaczął regularnie próbować swoich sił w stand-upie.

Na początku nie było łatwo. Przez pierwsze dwa lata nie tylko nie zarabiał na występach, ale wręcz musiał do nich dopłacać. Jednak z każdym kolejnym występem zyskiwał coraz szerszą publiczność. Kiedy sale zaczęły się zapełniać, podjął odważną decyzję – porzucił bezpieczne, choć nudne, życie w korporacji i poświęcił się w pełni scenie.

Lotek dziś to marka sama w sobie, ale nie działa w pojedynkę. Często występuje u boku takich gwiazd polskiego stand-upu jak Rafał Pacześ, Kacper Ruciński, Karol Modzelewski, Rafał Banas, Czarek Sikora czy Abelard Giza. Jak sam mówi, inspiruje go wszystko, co potrafi go rozbawić – od wiadomości ze świata, przez własne przygody, po obserwacje codziennych absurdów.

Poza sceną ma swoje pasje. Uwielbia żeglarstwo, podróże, kino i seriale – szczególne miejsce w jego sercu zajmuje „Gra o tron". Ma także słabość do diet – testował ich wiele, zwłaszcza iż ostatnio przeszedł spektakularną metamorfozę i zrzucił ponad 50 kilogramów. Zmiana ta miała ogromny wpływ zarówno na jego zdrowie, jak i pewność siebie na scenie.

Wśród marzeń, które jeszcze chce zrealizować, jest napisanie scenariusza do serialu i zagranie w nim głównej roli. jeżeli miałby wybrać wzór do naśladowania w świecie komedii, bez wahania wskazałby Norm MacDonalda – komika, którego błyskotliwość i dystans były dla niego zawsze źródłem inspiracji.

Łukasz "Lotek" Lodkowski to więcej niż komik – to artysta, który nie boi się zmian, z odwagą ściga swoje marzenia i nieustannie przypomina, iż warto robić to, co się kocha.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zniknęła ze sceny, by być przy mężu. Anna Nehrebecka: „Nikt na mnie nie czekał z otwartymi ramionami”

Łukasz "Lotek" Lodkowski: problemy z alkoholem

Był czas, gdy życie Łukasza "Lotka" Lodkowskiego kręciło się wokół śmiechu i... piwa. Stand-up, scena, publiczność – to dawało mu satysfakcję. Ale za kulisami dominowała jedna „nagroda”: alkohol. - „Alkohol to była jedyna przyjemność z życia w tamtym czasie, jak się dużo piło. "O wolny dzień, to idziemy na piwko", "O, jakie ładne miejsce, siadamy na piwko". To była nagroda za wszystko, co teraz mi się wydaje bardzo płytkie. [...] Alkohol był standardem mojego funkcjonowania, choćby nie zastanawiając się dlaczego. [...] Nie wyobrażałem sobie, iż można by było nie pić alkoholu” – przyznał szczerze w podcaście „Balans” Kuby Jankowskiego. Z czasem ta „niewinna” forma relaksu stała się powtarzalnym mechanizmem, który ograniczał nie tylko jego zdrowie, ale i energię.

W swoich wypowiedziach Lotek otwarcie mówi o uzależniającym wpływie alkoholu na jego życie. Każdy dzień wolny, każda mała okazja kończyła się „na piwku”. – „To była jedyna przyjemność z życia w tamtym czasie. Teraz wydaje mi się to głupie, iż tak myślałem” – wspomina. Ten nawyk nie tylko zabierał mu motywację, ale też sabotował jego próby zmiany stylu życia. Po jednym wieczorze picia kolejny dzień był stracony: brak aktywności, brak diety, brak siły. Zrozumienie tego było punktem zwrotnym. „Wiem, iż jak się napiję, to następnego dnia nie zrobię aktywności, ani diety, tracę motywację do tego, co chcę zrobić i przede wszystkim stracę energię, którą teraz mam. [...]", mówił.

CZYTAJ TEŻ: Przyszła do pracy i już nie wróciła. Pracownica Uniwersytetu Warszawskiego była mamą trójki dzieci

Wspaniała metamorfoza. Łukasz "Lotek" Lodkowski schudł 51 kilogramy

W sierpniu ubiegłego roku postanowił całkowicie odstawić alkohol. To był początek transformacji. – „To jest i schudniecie z mega otyłości, i rzucenie alkoholu, i zdrowe odżywianie. To po prostu wszystko się u mnie tak skumulowało, iż nie mogę uwierzyć, iż człowiek może mieć tyle energii. Jest to dla mnie niewyobrażalne i w życiu się tego nie spodziewałem", kontynuował. Ta energia – wcześniej tłumiona – teraz stała się jego nowym paliwem.

Jednym z pierwszych impulsów do zmiany była chęć powrotu do koszykówki, pasji z dzieciństwa. – „Chciałem pograć w koszykówkę, a byłem za gruby, żeby pograć w kosza. Musiałem schudnąć, by to zrobić i to był mój pierwszy moment motywacji. To był pierwszy strzał, a potem było mnóstwo innych. Kasia [przyp. red. "żona"] była nieodzowną pomocą [...], razem ze mną przeszła na pudełka" – przyznał. To był pierwszy krok. Potem poszło lawinowo: zmiana diety, odstawienie alkoholu, regularne spacery.

W ciągu czterech lat zrzucił aż 51 kilogramów. Ta transformacja wymagała nie tylko silnej woli, ale i gruntownej zmiany stylu życia. Komik w pewnym momencie postanowił przejść na tzw. okno żywieniowe – jadł wyłącznie między godziną 12 a 18 – i pozostawał pod stałą opieką lekarza, dbając o swoje zdrowie na każdym etapie procesu.

Przemiana Lotka to nie tylko inspiracja dla jego fanów, ale także dowód na to, iż każdą słabość można przekuć w siłę – jeżeli tylko znajdzie się motywację i odpowiednie wsparcie.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: „Modlimy się”: Adrianna Borek o walce Joanny Kołaczkowskiej z nowotworem

Łukasz "Lotek" Lodkowski wziął ślub

Jednak to nie koniec zaskoczeń. W ostatnich dniach Lotek podzielił się z fanami wyjątkowym momentem – opublikował na Instagramie zdjęcia ze ślubu z ukochaną Katarzyną. Przypomnijmy, iż para zaręczyła się w lipcu 2021 roku, a stand-uper ogłosił wówczas: „No to już jestem oficjalnie zajęty”. Teraz, przy okazji ślubnych fotografii, dodał krótki, ale pełen euforii komentarz: „Ja to jednak mam szczęście.”

Fani nie kryli zachwytu. Pod postem pojawiły się setki gratulacji, komplementów i żartobliwych komentarzy. Wielu zauważyło, iż Lotek prezentował się znakomicie – i nie tylko ze względu na elegancki garnitur. „Wyglądacie bosko! I ten mniejszy rozmiar garnituru robi robotę”, pisał jeden z komentujących. Inny z kolei żartował: „Już wiadomo, dlaczego taką formę zrobił. Patrzcie, jaką zrobił!”, czytamy.

Źródło: Plejada.pl, dziendobry.tvn.pl.

CZYTAJ TEŻ: Prawie cztery dekady temu wygrała Eurowizję, a teraz takie wieści. Celine Dion szykuje coś wielkiego

Idź do oryginalnego materiału