Mocne wyznanie muzyka!
W wywiadzie dla Garza Podcast Robb Flynn opowiedział o swoich zmaganiach z uzależnieniem od narkotyków.
– Podczas komponowania piosenek na płytę „The Burning Red” nieustannie imprezowałem. Brałem koks, speeda i byłem wiecznie roztrzęsiony. Któregoś ranka po kolejnej szalonej nocy przeczytałem teksty, które tworzyłem pod wpływem i pomyślałem sobie: „O Boże. To najbardziej dziecinne i głupie gówno jakie mogłem sobie wyobrazić”. Zamierzałem to naprawić i napisałem teksty na nowo – mówi Flynn. – Kluczowym momentem w studiu było nagrywanie wokali. Wszedłem do kabiny, rozebrałem się do naga i zgasiłem wszystkie światła. Następnie powiedziałem realizatorowi, aby nacisnął „Play”. Całkowicie się załamałem, płakałem i krzyczałem jak na terapii pierwotnego krzyku. Kiedy skończyłem, to po prostu zwinąłem się w kłębek na podłodze i leżałem tak przez dwie godziny i płakałem – Po tym wszystkim powiedziałem sobie, iż muszę wytrzeźwieć – wyznaje artysta.
Album „The Burning Red” był wejściem Machine Head w nu-metal i wyjście poza utarte brzmienie. Walka Flynna z uzależnieniem w dużej mierze zbiegła się z poszukiwaniem przez zespół nowych kierunków muzycznych.
Nowa płyta zespołu zatytułowana „Unatøned” ukaże się 25 kwietnia 2025 roku nakładem Nuclear Blast i Imperium Recordings.