Wokalista Judas Priest ani myśli o zakończeniu kariery
Legenda heavy metalu, Judas Priest, rozpoczęli właśnie trasę po USA, a wokalista grupy, Rob Halford udzielając wywiadu dla „The Sound 228” został zapytany czy będzie występował przez najbliższe 10 lat?
– Czemu nie? Pan przez cały czas trzyma mnie na tym świecie, abym dalej wykonywał tę pracę. Jestem tu, aby robić to, co daje mi błogosławieństwo, euforia i wdzięczność. Ten głos wciąż działa. Jestem czysty i trzeźwy od prawie czterdziestu lat. Moim narkotykiem jest wejście na scenę. Mam dzięki temu kopa i muszę to robić. To mnie napędza. Więc, dopóki tu jestem ,dopóki mogę śpiewać i być sprawnym fizycznie, nie zatrzymam się. Nie ugaszę tego pożaru – dodał z uśmiechem Halford.
Wokalista został również poproszony o zdradzenie swojego sekretu utrzymywania energii.
– Muzyka to dla mnie życiodajna energia. Zabieranie muzyki na scenę i dzielenie się nią z ludźmi to moja największa motywacja. A co do inspiracji, to jestem zawsze pod jej wpływem. W tym roku Ian Gillan, wokalista Deep Purple, obchodził 80 urodziny. Ten facet jest dla mnie mistrzem. Słuchałem Deep Purple zanim Judas Priest zaczął odnosić sukcesy. To wszystko cały czas noszę w sobie. I nigdy nie straciłem tego ognia – dodaje wokalista.
25 sierpnia Rob Halford skończył 74 lata.