Dwa dni temu reżyser Alex Proyas oskarżył Elona Muska o plagiat projektów z filmu "Ja, robot" przy produkcji robotów Tesla Optimus i samosterujących samochodów. Teraz tłumaczy, iż był to tylko żart.
W czwartek Elon Musk ujawnił modele swoich nowych prototypów samochodów autonomicznych. Podczas prezentacji drinki serwowały roboty Optimus. W sieci zawrzała dyskusja, czy kelnerzy byli w pełni autonomiczni czy sterowani zdalnie. Głos w sprawie zabrał też – poniekąd – reżyser opartego na prozie Isaaca Asimova widowiska science-fiction "Ja, robot" z Willem Smithem.
Alex Proyas opublikował w – przypomnijmy, należącym do Muska - serwisie X szereg kadrów z "Ja, robot" i zestawił je ze zdjęciami z wydarzenia firmy Tesla, wskazując na uderzające podobieństwo.
Hej, Elon, czy mogę dostać z powrotem moje projekty?, skomentował zaczepnie Proyas.
Wpis reżysera spotkał się z szeregiem komentarzy i krytyką ze strony obrońców Muska. Niektórzy wskazywali, iż projekty Tesli są zainspirowane tekstami science-fiction wcześniejszymi niż "Ja, robot" z 2004 roku – między innymi filmem "Metropolis" Fritza Langa z 1927 roku. Ktoś przywołał projekt futurystycznego pociągu z lat 30., który wydaje się być punktem odniesienia zarówno dla filmu Proyasa, jak i prototypów Muska.
Proyas odniósł się do tych komentarzy w kolejnym poście: Internet najwyraźniej nie rozumie żartu.
W 2035 roku roboty stały się integralną częścią codziennego życia wszystkich ludzi. Kiedy ginie genialny naukowiec pracujący w wielkiej korporacji U.S. Robotics, chicagowski detektyw Del Spooner (Will Smith) podejmuje śledztwo. Z pomocą doktor Susan Calvin (Bridget Moynahan) - specjalistki od psychologii robotów, detektyw odkrywa, iż odpowiedzialnym za śmierć naukowca może być właśnie robot. Im bardziej Spooner zbliża się do prawdy, tym bardziej jego życie znajduje się w niebezpieczeństwie. Czas ucieka, a zagrożenie staje się coraz większe... zagrożenie dla egzystencji całego rodzaju ludzkiego.
Alex Proyas prosi Elona Muska o zwrot projektów
W czwartek Elon Musk ujawnił modele swoich nowych prototypów samochodów autonomicznych. Podczas prezentacji drinki serwowały roboty Optimus. W sieci zawrzała dyskusja, czy kelnerzy byli w pełni autonomiczni czy sterowani zdalnie. Głos w sprawie zabrał też – poniekąd – reżyser opartego na prozie Isaaca Asimova widowiska science-fiction "Ja, robot" z Willem Smithem.
Alex Proyas opublikował w – przypomnijmy, należącym do Muska - serwisie X szereg kadrów z "Ja, robot" i zestawił je ze zdjęciami z wydarzenia firmy Tesla, wskazując na uderzające podobieństwo.
Hej, Elon, czy mogę dostać z powrotem moje projekty?, skomentował zaczepnie Proyas.
Hey Elon, Can I have my designs back please? #ElonMusk #Elon_Musk pic.twitter.com/WPgxHevr6E
— Alex Proyas (@alex_proyas) October 13, 2024Wpis reżysera spotkał się z szeregiem komentarzy i krytyką ze strony obrońców Muska. Niektórzy wskazywali, iż projekty Tesli są zainspirowane tekstami science-fiction wcześniejszymi niż "Ja, robot" z 2004 roku – między innymi filmem "Metropolis" Fritza Langa z 1927 roku. Ktoś przywołał projekt futurystycznego pociągu z lat 30., który wydaje się być punktem odniesienia zarówno dla filmu Proyasa, jak i prototypów Muska.
Proyas odniósł się do tych komentarzy w kolejnym poście: Internet najwyraźniej nie rozumie żartu.
"Ja, robot" – zwiastun
O czym opowiada "Ja, robot"?
W 2035 roku roboty stały się integralną częścią codziennego życia wszystkich ludzi. Kiedy ginie genialny naukowiec pracujący w wielkiej korporacji U.S. Robotics, chicagowski detektyw Del Spooner (Will Smith) podejmuje śledztwo. Z pomocą doktor Susan Calvin (Bridget Moynahan) - specjalistki od psychologii robotów, detektyw odkrywa, iż odpowiedzialnym za śmierć naukowca może być właśnie robot. Im bardziej Spooner zbliża się do prawdy, tym bardziej jego życie znajduje się w niebezpieczeństwie. Czas ucieka, a zagrożenie staje się coraz większe... zagrożenie dla egzystencji całego rodzaju ludzkiego.