
Płyta tygodnia 21.04-27.04
To tydzień ciekawych kooperacji. Wyspecjalizowany w jazzowych improwizacjach Natural Information Society z elektroniczno-psychodelicznym Bitchin Bajas połączyło zamiłowanie obu grup do minimalizmu. Z kolei Moor Mother, prezentująca dotąd swoją zaangażowaną poezję w towarzystwie jazzowego ansamblu lub hip-hopowych podkładów, tym razem zdecydowała się na współpracę z zespołem metalowym. Oczywiście nie z jakąś typową kapelą metalową. Sumac, korzystając ze standardowego w tej stylistyce instrumentarium - z podkręconymi na maksa gałkami głośności i przesteru na wzmacniaczach - tworzy muzykę o raczej noise'owych teksturach oraz jazzowej plastyczności. W połączeniu z deklamacjami Ayewy daje to jeszcze bardziej intrygujący efekt.
Wspólny album Camae i Sumac to dzieło koncepcyjne, którego należy słychać w całości, bo dopiero taki pełny obraz pozwala je docenić. Zupełnie jak w przypadku filmów, gdzie pojedyncze sceny mogą być niezrozumiałe, ale nabierają sensu jako cześć czegoś większego. Stąd też tytuł "The Film". To swego rodzaju sprzeciw wobec współczesnego sposobu dystrybucji i konsumpcji muzyki, gdy album trafia na serwis streamingowy, a słuchacze często sięgają tylko po pojedyncze kawałki. W tym kontekście może nieco dziwić, iż wydanie "The Film" poprzedziła publikacja trzech fragmentów. To jednak przemyślana strategia, bowiem wybrano jedne z krótszych utworów, które zbyt wiele nie zdradzają i w sumie sprawiają bardziej wrażenie zarysów jakichś idei niż pełnoprawnych kompozycji. Umieszczone jednak we adekwatnym kontekście - w konkretnych miejscach albumu - nabierają jednak więcej sensu. To interesujący zabieg, idealnie oddający zamysł tego wydawnictwa.
Czytaj też: [Recenzja] Irreversible Entanglements - "Protect Your Light" (2023)
Niezależnie od konceptu, teksty Moor Mother tradycyjnie poruszają istotne kwestie społeczno-polityczne, jak zmiany klimatu, wolność i prawa człowieka, toczące się wojny oraz systemowa przemoc. Wokalne interpretacje Ayewy przechodzą od beznamiętnych deklamacji, przez zaangażowany quasi-rap, po krzyk. Ale w porównaniu z jej autorskimi płytami, a także materiałem z Irreversible Entanglements, spektrum wokalnej ekspresji jest tu znacznie szersze. Pojawia się, oczywiście, growl Aarona Turnera z Sumac, najbardziej prominentny w ostatnich minutach "Scene 2: The Run". Do tego dochodzą jeszcze gościnne występy: eteryczna wokaliza Candice Hoyes w "Hard Truth", a także czysty śpiew soulowej wokalistki Kyle Kidd w "Scene 3" oraz niejakiej Sovei (śpiewała już na "Protect Your Light" IE) w "Scene 4".
Podobna różnorodność charakteryzuje rownież warstwę instrumentalną. Bywa tu bardziej konwencjonalnie, jak we wspomnianej już końcówce "Scene 2: The Run" czy przez większość pierwszej połowy "Scene 5: Breathing Fire" - opartych na miażdżącym, sludge-metalowym riffowaniu - czy w "Scene 3", z bardziej melodyjnym i subtelnym, post-metalowym akompaniamentem. Często jednak jest bardziej abstrakcyjnie. W "Scene 1" czy "Camera", a także w pierwszych dwóch trzecich "Scene 2" oraz środkowej części "Scene 5", partiom wokalnym towarzyszą noise'owe zgrzyty, piski i sprzężenia gitary, czasem w ogóle bez udziału sekcji rytmicznej, a innym razem z grającą w bliski chaosu sposób. Tego rodzaju brzmienia pojawiają się też w "Hard Truth" i "Scene 4", spychane jednak na dalszy plan przez nieco bardziej stonowaną, choć wciąż niezbyt uporządkowaną elektronikę. Faktycznie subtelnie robi się natomiast w miniaturze "The Trugh Is Out There" - z akompaniamentem syntezatora ocierającym się o progresywną elektronikę - a także w finałowym segmencie "Scene 5", utrzymanym w post-rockowym, quasi-ambientowym stylu.
Czytaj też: [Recenzja] Moor Mother - "The Great Bailout" (2024)
W porównaniu z zeszłorocznym albumem Moor Mother "The Great Bailout", "The Film" wydaje się bardziej przystępny - momentami ociera się choćby o bardziej konwencjonalne granie. Jednak to te dziwniejsze, abstrakcyjne fragmenty w największym stopniu determinują charakter albumu, dość wysoko podnosząc próg wejścia. jeżeli jednak ktoś szuka mniej oczywistego grania, to wspólne dzieło Moor Mother i Sumac może wiele zaoferować. To całkiem unikalna mieszanka freejazzowej swobody, noise'owego zgiełku, metalowego ciężaru, elektronicznych wstawek oraz deklamacji na pograniczu poezji i hip-hopu. Zestawienie tak odmiennych stylów - w różnych proporcjach, w zależności od utworu - daje nierzadko bardzo intrygujący efekt. Na tym tle trochę jednak rozczarowują mnie te fragmenty, gdzie międzygatunkową fuzję zastępuje trzymanie się jednej konwencji. Te ostatnie szcześliwie nie zajmują tu wiele miejsca, choć nie na tyle mało, by dać się zignorować.
Ocena: 8/10
Nominacja do płyt roku 2025
Sumac and Moor Mother - "The Film" (2025)
1. Scene 1; 2. Scene 2: The Run; 3. Hard Truth; 4. Scene 3; 5. Scene 4; 6. Camera; 7. The Truth is Out There; 8. Scene 5: Breathing Fire
Skład: Moor Mother (Camae Ayewa) - wokal, syntezator, efekty; Aaron Turner - gitara, elektronika, wokal; Brian Cook - gitara basowa; Nick Yacyshyn - perkusja i instr. perkusyjne, syntezator
Gościnnie: Candice Hoyes - dodatkowy wokal (3); Kyle Kidd - dodatkowy wokal (4); Sovei - dodatkowy wokal (5)
Gościnnie: Candice Hoyes - dodatkowy wokal (3); Kyle Kidd - dodatkowy wokal (4); Sovei - dodatkowy wokal (5)
Producent: Moor Mother i Sumac