Można zżymać się na osobę Andrzeja Sapkowskiego, medialny wizerunek (hiper)inteligenta, intelektualisty i zarazem szyderczego snoba, wytykającego wszystkim wokół brak oczytania i wiedzy; tak powszechnej, jak i specjalistycznej. (…) Niemniej jednak niezaprzeczalnym faktem jest, iż to za sprawą twórczości Sapkowskiego wydawcy po transformacji systemowej uwierzyli, iż polscy autorzy mogą być także interesujący dla rodzimych czytelników, a zalewanie rynku zachodnimi publikacjami, nierzadko wątpliwej jakości, nie jest jedyną drogą do zarobku...