Recenzja komiksu: Batman. Nocne koszmary

Batman i inne postacie w scenerii okropnego koszmaru? Brzmi to całkiem intrygująco. By zaspokoić swoją ciekawość wystarczy zapoznać się z komiksem Batman. Nocne koszmary. W uniwersum DC rozgrywają się mrożące krew w żyłach wydarzenia. Rzeczywistość pogrąża się w scenariuszu niczym wyjętym z najgorszego koszmaru. O tym, co dokładnie się dzieje dalej, dowiecie się z kolejnych stron.

Batman, czyli Bruce Wayne, urodził się w Gotham City jako syn bogatych rodziców, Thomasa i Marthy Wayne. Gdy miał zaledwie 8 lat, jego rodzice zostali zamordowani podczas rabunku, co wywarło ogromny wpływ na jego życie. Po tej traumatycznej stracie Bruce postanowił poświęcić się walce z przestępczością. Przez lata podróżował po świecie, ucząc się różnych umiejętności, aby stać się najlepszym detektywem, wojownikiem i strategiem. Po powrocie do Gotham założył alter ego Batmana, ukrywając swoją tożsamość za maską, by walczyć z przestępcami i chronić miasto przed złem. Jego nieustanna walka opiera się na silnym poczuciu sprawiedliwości oraz determinacji, mimo braku supermocy.

Postać Batmana zasłynęła przede wszystkim dzięki komiksom, które po raz pierwszy ukazały się w 1939 roku w Detective Comics. Z czasem Batman stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych superbohaterów na świecie, pojawiając się w licznych adaptacjach filmowych i telewizyjnych. Jego wizerunek zyskał ogromną popularność dzięki kultowej serii filmów, w tym tych wyreżyserowanych przez Tima Burtona i Christophera Nolana. Wśród najbardziej znanych produkcji znajduje się także animowany serial Batman: The Animated Series, który zdobył uznanie zarówno wśród młodszych, jak i starszych widzów. Batman regularnie pojawia się także w grach wideo, takich jak seria Batman: Arkham, oraz w różnych programach telewizyjnych, w tym w klasycznej produkcji z lat 60. z Adamem Westem w roli głównej.

Historia komiksu

W siedzibie Ligi Sprawiedliwości ginie jej odwieczny wróg. W uniwersum DC zaczynają się przerażające wydarzenia, a świat pogrąża się w sytuacji rodem z koszmarnego snu. Batman, Superman i Wonder Woman, wspólnie z Deadmanem, który zostaje wciągnięty w całą historię, stają do walki z Insomnią i jego Bezsennymi Rycerzami. Kto przeżyje, gdy bohaterowie trafią do krainy koszmarów? O emocjonującą fabułę zadbali architekt DC, scenarzysta Joshua Williamson oraz niezwykle utalentowani rysownicy Giuseppe Camuncoli i Howard Porter.

Album zawiera materiały pierwotnie opublikowane w amerykańskich zeszytach Dawn Of DC Knight Terrors 2023 FCBD Special Edition #1, Knight Terrors: First Blood #1, Knight Terrors #1–4, Knight Terrors: Night’s End #1 oraz Knight Terrors: Zatanna #1–2.

Batman. Nocne koszmary

W solidnej siedzibie Ligi Sprawiedliwości dochodzi do niebywale brutalnego morderstwa. Ginie w nim Doktor Destiny, który został zaatakowany przez potężną, nieznaną nikomu istotę. Xały świat zostaje pogrążony w strachu. Wszyscy superbohaterowie oraz ludzie zapadają w sen, gdzie stają się więźniami niekończącego się koszmaru, w którym członkowie Ligi Sprawiedliwości przybierają przerażającą postać potworów.

Koszmary zaczynają żyć własnym życiem, mieszając się z rzeczywistością. Czy to już w tej chwili nie przypomina historii powiązanych z Sandmanem? Dokładnie tak. Kiedy kolejni bohaterowie zapadają w sen, a świat ogarnia plaga Bezsennych Rycerzy, przyszłość Ziemi staje pod znakiem zapytania. Jedyną nadzieją ludzkości, śniącej o koszmarach, staje się Deadman. Boston Brand nigdy nie był bohaterem. Teraz jego zawieszona pomiędzy wymiarami dusza sprawia, iż tylko on może stawić czoła całej sytuacji. Opanowując ciało Batmana, postanawia przywrócić do życia kogoś, kto zna się na śnie jak nikt inny. Jego uniwersum jest moim ulubionym. Mowa oczywiście o Sandmanie. Cała historia komiksu skupia się głównie na trzech zupełnie innych postaciach niżeli te na okładce: na Sandmanie, Deadmanie oraz Zatannie.

Podsumowanie – wrażenia

Batman: Nocne koszmary to fajna historia zachowana w mrocznym klimacie horroru. Choć okładka może być nieco myląca, to główną rolę odgrywa tu Deadman oraz Sandman jako Wesley Dodds. Historia jest mroczna, pełna napięcia, z kilkoma zaskakującymi zwrotami akcji. Całość czyta się naprawdę bardzo dobrze, a przygotowane rysunki w odpowiedni sposób odzwierciedlają nastrój koszmarów i walki o ocalenie. Więcej takich historii poproszę.

_{^{Komiks do recenzji dostarczył polski wydawca, Egmont.}}