Aktor teatralny i filmowy Rafał Mohr w audycji „W rytmie kultury” opowiedział o swojej fascynacji soul coachingiem, czyli rozwoju duchowym i jak plotki o jego rezygnacji z bycia aktorem pokrzyżowało mu karierę.
– Pojawiły się głosy, iż myśmy zmienili zawody, iż nam coś odwaliło. Dlatego wówczas dałem taką dużą serię wywiadów o tym, iż aktorstwo jest priorytetem, a soul coaching jest po drodze jakąś wypadkową. Nie wiem, dlaczego po czterech latach nagle wyciągnęli to z jakiejś szuflady, mówiąc, iż ja rzuciłem aktorstwo. To jest nieprawda – podkreślił.
Mohr opowiedział również o pozytywnym wpływie soul coachingu na swój zawód.
– Soul coaching jest świetnym narzędziem, które można wykorzystać w każdej dziedzinie życia, prywatnej, zawodowej. To świetnie się przydaje, o ile chodzi o aktorstwo lub reżyserię – dodał.
Rafał Mohr swoją karierę aktorską rozpoczął od wygranego przesłuchania do głównej roli w filmie Władysława Pasikowskiego „Słodko gorzki” z 1996 roku. Ma na swoim koncie wiele ról zarówno w filmie, jak i w teatrze. Występował m.in. na deskach takich scen jak Teatr Polonia, Syrena, WARSawy, Komedia, Powszechny, Ateneum czy Teatr na Woli.