Wzrasta ryzyko, iż radziecka sonda Kosmos 482 spadnie w sobotę (10.05) na Polskę, prawdopodobnie w województwie lubelskim. Realnym scenariuszem są okolice Włodawy około godziny 8:07.
– Według najnowszych obserwacji sam środek tak zwanego okna niepewności, czyli na ten moment najbardziej prawdopodobny punkt deorbitacji tego obiektu, przypada na godzinę 8.07.26 w sobotę, czyli dokładnie wtedy kiedy ta sonda podczas drugiego przelotu będzie znajdowała się w okolicach Włodawy. Dlatego warto śledzić najnowsze informacje miedzy innymi Polskiej Agencji Kosmicznej – mówi popularyzator astronomii Karol Wójcicki.
– Sonda Kosmos 482 została stworzona, by przetrwać trudne warunki atmosfery Wenus, dlatego istnieje duże prawdopodobieństwo, iż nie rozpadnie się w ziemskiej atmosferze – dodaje Karol Wójcicki. – W przypadku tej sondy nie możemy wyłącznie uspokajać. Została zaprojektowana z myślą o wejściu w atmosferę bardzo wymagającej Wenus. Prawie na pewno przetrwa spotkanie z ziemską atmosferą i może spaść w całości. A mówimy tutaj o obiekcie, który ma około 500 kg masy i 1,5 m średnicy. To rzeczywiście może już być niebezpieczne.
Sonda Kosmos 482 została wystrzelona w 1972 roku w kierunku Wenus, ale wskutek awarii na ponad pół wieku utknęła na orbicie okołoziemskiej. Sonda waży pół tony i ma półtora metra średnicy.
Jak podała w komunikacie wydanym o godzinie 14.00 Polska Agencja Kosmiczna, „POLSA oraz odpowiedzialne służby rządowe aktywnie monitorują trajektorię orbitalną sondy COSMOS 482. W najbliższych dniach obiekt wejdzie w atmosferę Ziemi i może nie spalić się całkowicie, a jego szczątki mogą dotrzeć do powierzchni Ziemi. w tej chwili ponowne wejście sondy w atmosferę Ziemi przewidywane jest na 10 maja 2025 r. ok. godz. 07:16 CEST z niepewnością +/- 7,5 godzin. 10 maja br. przewidywane są dwa przeloty sondy nad terytorium Polski: pierwszy w godzinach 06:38 – 06:39 CEST w pasie Jelenia Góra – Biała Podlaska, drugi w godzinach 08:09 – 08:10 CEST, w pasie Zielona Góra – Lublin”.
RyK / opr. ToMa
Fot. pixabay.com