miotam się jak ryba na ostrym haczyku
i tak mi dokucza ta cholerna mania,
że słowa nie napiszę jak tylko po łyku.
Nawyk mi odebrał resztki wolnej woli,
prawie nie wychodzę, na nogach się słaniam
coraz bardziej popadam w zwykły alkoholizm
i nie mogę powstrzymać przymusu pisania.
Ile alkoholu muszę wypić jeszcze
bym został uznany za wieszcza narodu
choć mi nie zależy aby zostać wieszczem
bo nie widzę po temu żadnego powodu.
Statystyki: autor: jabberwocky — 12 sty 2025, 19:28