Przyszła do tego serialu na 3 dni, została 20 lat. Anna Ilczuk uchyla rąbka tajemnicy

swiatseriali.interia.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


To miała być rola epizodyczna. Przyszła do serialu na 3 dni, została 20 lat. Anna Ilczuk wspomina początki pracy na planie "Pierwszej miłości" i uchyla rąbka tajemnicy o niebezpieczeństwie czyhającym na serialową Emilkę w nowym sezonie.



"Pierwsza miłość" powraca z kolejną dawką emocji


Jesień oznacza powrót popularnych produkcji. Na antenie Polsatu pojawi się nowy sezon "Pierwszej miłości". To będzie wyjątkowa odsłona serii, ponieważ serial świętuje 20-lecie. Premierowy odcinek zadebiutował dokładnie 4 listopada 2004 roku na antenie Polsatu i od tamtej pory seria zdobyła ogromną popularność.
W kolejnym sezonie szykuje się więc jeszcze więcej emocji i niespodziewanych zwrotów akcji, które zawiodą nas prosto do Włoch. Będzie też kolejny ślub. U wielu pojawią się również turbulencje. Co scenarzyści przygotowali dla Emilki i Bartka? Wygląda na to, iż spokój nastały po odzyskaniu syna to tylko cisza przed burzą.Reklama





Przyszła do tego serialu na 3 dni, została 20 lat. Anna Ilczuk uchyla rąbka tajemnicy


Na kilka tygodni przed premierą nowych odcinków "Pierwszej miłości" spotkaliśmy się z obsadą. Tak jak w poprzednich transzach, nadchodzące miesiące okażą się pełne miłości i szokujących zwrotów akcji. Emilka i Bartek nie nacieszą się zbyt długo szczęściem po odzyskaniu syna Norberta. Na horyzoncie pojawi się ich największy koszmar. Na wolność wyjdzie były narzeczony Emilki. Czarujący Mateusz, który okazał się prawdziwym tyranem, będzie szukać zemsty.
"Emilia jest w niebezpieczeństwie i ja razem z nią w tym niebezpieczeństwie" - zaczęła Anna Ilczuk, dodając po chwili, iż trudno będzie małżonkom odbudować rodzinne szczęście.


"Bardzo trudno jest zbudować spokój w momencie, kiedy ma się na horyzoncie aż tak ogromne niebezpieczeństwo. Poprzednie wydarzenia z Mateuszem były na tyle dramatyczne, iż pokazały, iż to jest postać, po której można się spodziewać absolutnie wszystkiego" - powiedziała tajemniczo Ilczuk.
Aktorka ma jednak nadzieję, iż uda im się odzyskać spokój i bezpieczeństwo. Tego właśnie życzy im na 20-lecie serialu. Przyznała też, iż doskonale pamięta swoje początki na planie “Pierwszej miłości" i podzieliła się z nami zaskakującą historią.
"Przyszłam do tego serialu na 3 dni. Świętej pamięci Jurek Owczaczyk zadzwonił do mnie i powiedział: "Słuchaj, Ania, tutaj masz taką rolę...". Spytałam, czy dużą, ponieważ pracuję w dwóch teatrach, a on odparł: “Nie, nie. To będą 3 dni". Powiedziałam, iż to dobrze, bo nie mam czasu. Dalej nie mam czasu, ale zostałam do dzisiaj." - opowiedziała z uśmiechem Ilczuk.
Zobacz też: Jej pierwszy dzień na planie był pechowy. Zdradza zaskakujące kulisy "Pierwszej miłości"
Idź do oryginalnego materiału