Przykre wieści na temat dzieci Barbary Sienkiewicz. Posłanka ujawniła, jak spędzą święta

gazeta.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Smutne wieści na temat dzieci Barbary Sienkiewicz. Tak spędzą święta. Fot. Agencja Gazeta/Sławomir Kamiński


Od śmierci Barbary Sienkiewicz minęło już kilka miesięcy, a sprawa dotycząca jej dzieci wciąż nie została rozwiązana. Jak Piotr i Anna spędzą tegoroczne święta?
Barbara Sienkiewicz została okrzyknięta "najstarszą matką w Polsce". Aktorka, która zdecydowała się na dojrzałe macierzyństwo, zmarła w wieku 69 lat 7 czerwca 2024 roku. Kobieta zapisała w testamencie, kto ma zająć się jej dziećmi. 11 października sąd ustanowił opiekuna prawnego dla małoletnich, ale formalności realizowane są dłużej, niż początkowo zakładano. Posłanka Lewicy Wanda Nowicka, która była przyjaciółką Sienkiewicz, w wywiadzie z "Faktem" zdradziła, jak w tej chwili wygląda sytuacja Anny i Piotra.

REKLAMA







Zobacz wideo Patrycja Sołtysik kilkukrotnie poroniła. Dziś mówi, jak rozmawiała o tym z synem Stasiem



Wanda Nowicka przekazała, jak mają się dzieci "najstarszej matki w Polsce"
Te święta będą wyjątkowo trudne dla dzieci Barbary Sienkiewicz z kilku powodów. Przede wszystkim to pierwsze Boże Narodzenie bez ich mamy. Wanda Nowicka zapewniła jednak, iż Anna i Piotr będą otoczeni wspaniałymi ludźmi, którzy zapewnią im odpowiednie wsparcie. "Mogę powiedzieć tyle, iż dzieci mają się bardzo dobrze. Są pod bardzo dobrą opieką. Sprawy formalne się toczą, ale jak wiadomo, sądy nie są rychliwe z różnych powodów. Musimy czekać, ale dzieci są zaopiekowane i mają się dobrze" - zdradziła w wywiadzie.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Wzruszający gest warszawskiej podstawówki. Dzieci Barbary Sienkiewicz mogą liczyć na wsparcie
Przyjaciółka Barbary Sienkiewicz wyjawiła, jak wyglądały jej ostatnie chwile
Ewa Rączy, która przez lata utrzymywała bliskie stosunki z Barbarą Sienkiewicz, w rozmowie z "Faktem" zdradziła, iż kobieta zdawała sobie sprawę ze swojego stanu zdrowia. "Była wycieńczona po chorobie mamy i to przyczyniło się do tego, iż sama zaczęła chorować. (...) - mówiła. Rączy opowiedziała też o tym, jaką matką była 69-latka. "Najbardziej na świecie bała się jednej rzeczy: iż z powodu kiepskich warunków socjalnych ktoś doniesie gdzieś do opieki społecznej i będą chcieli jej zabrać dzieci. One były całym sensem jej życia, czekała na nie ponad 20 lat. Gdy czytam te komentarze, iż to nieodpowiedzialne, co zrobiła, jest mi przykro. Nie, nikt nie zakłada, iż umrze w wieku 69 lat. Choroba może dopaść każdego (...) - tłumaczyła.
Idź do oryginalnego materiału