Dziś pogrzeb Stanisława Tyma. Aktor spocznie na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach

rdc.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Stanisław Tym (autor: Marcin Gierasimowicz, CC BY-SA 2.5, via Wikimedia Commons)


Dziś odbędzie się pogrzeb aktora, satyryka, scenarzysty i reżysera Stanisława Tyma. Stanisław Tym zmarł 6 grudnia. Odszedł w wieku 87 lat po długiej chorobie.

Artystę w RDC wspominał gość Cezarego Polaka Rafał Dajbor – aktor i dziennikarz, autor m.in. książek „Jak u Barei, czyli kto to powiedział” oraz jej kontynuacji „Mój mąż jest z zawodu dyrektorem, czyli Jak u Barei 2”. Rafał Dajbor był również sąsiadem aktora. Obaj mieszkali na warszawskim Powiślu.

- Staś Tym był potwierdzeniem tezy często mówionej, iż prawdziwa wielkość nie musi tej wielkości wspierać jakimiś dziwacznymi zachowaniami albo pseudogwiazdorstwem. Prowadzenie z nim spotkania na estradzie to była przyjemność. On nie próbował mnie na niczym przyłapać. On odwrotnie, rozmawialiśmy, to mi ułatwiał pracę. To było coś cudownego. Ja się go trochę bałem, on takie sprawiał wrażenie takiego surowego intelektualisty, prześmiewcy. To był wizerunek i to był jego ostry jak brzytwa intelekt, ale w kontakcie z drugim człowiekiem to nie był prześmiewca. To był przesympatyczny, życzliwy facet. Ja teraz dlatego, pomimo iż dziś też mnie ta wiadomość bardzo z rana zasmuciła, mówię cały czas na uśmiechu, dlatego iż o Stanisławie Tymie jakoś tak się samo mówi – mówił w audycji „Polak potrafi” Rafał Dajbor.

Artystę wspominała na naszej antenie również aktorka i wokalistka Stanisława Celińska.

Stasia pozdrawiam tutaj z tej naszej ziemi, żeby tam sobie szybował spokojnie wysoko i wreszcie odpoczął od ciężkiej pracy, bo był bardzo aktywny, bardzo dowcipny i taki serdeczny. Pracowałam z nim przy filmie, pracowaliśmy również w teatrze. Był niesamowity, aczkolwiek bardzo wymagający. Niemniej moje wspomnienia są bardzo ciepłe i serdeczne – mówiła w audycji „Ramię w ramię”.

Jeden z utworów swojej najnowszej płyty „Uwierz” Celińska zadedykowała Tymowi. To piosenka „Niebieska podróż”. – Dedykuję ją Stasiowi – powiedziała.

To jest o podróży w górę. Taka piosenka dosyć żartobliwa, więc myślę, iż Stasiowi podobałaby się. Mówi o tym, iż jak człowiek weźmie chociażby taką stokrotkę z ziemi, to już mu będzie lepiej tam frunąć i łatwiej odchodzić tutaj od bliskich, od ziemi, od wszystkich rzeczy, które tutaj ma – dodała Celińska.

Stanisław Tym – nie tylko aktor

Stanisław Tym to legenda polskiej sceny kabaretowej i filmowej. Jerzy Trela mawiał o nim: "człowiek o nieprzeciętnej inteligencji i równie subtelnym poczuciu humoru". Jan Kobuszewski sytuował go obok Aleksandra Fredry, Antoniego Słonimskiego i Sławomira Mrożka wśród dziesięciu "najważniejszych komediopisarzy od początku istnienia teatru polskiego". Natomiast Gustaw Holoubek określał go mianem "wysłannika Pana Boga", który "bardzo dobrze spełnia swoje obowiązki".

Stanisław Tym urodził się 17 lipca 1937 r. w Małkini Górnej. Zanim został satyrykiem, aktorem, komediopisarzem, reżyserem oraz felietonistą studiował m.in. chemię na Politechnice Warszawskiej i przetwórstwo na SGGW. Już w czasie kolejnych studiów - na Wydziale Aktorskim PWST - zdobywał doświadczenie: pisał teksty, a także występował w kabaretach studenckich.

W 1961 r. rozpoczął współpracę ze Studenckim Teatrem Satyryków. To w tamtejszym bufecie po raz pierwszy ujrzał go Andrzej Wajda. Już wówczas legendarny reżyser był przekonany, iż Tym "wyrośnie na wspaniałego znawcę ludzkiej duszy". "Tuż przed wyjazdem po odbiór Oscara natknąłem się na niego w Teatrze Powszechnym. Powiedział mi, iż ma dla mnie przemówienie, ale z braku czasu mi go nie przedstawi. Poprosiłem, żeby zdradził mi choć pierwsze zdanie. Niech pan zacznie: +Będę mówił po polsku, ponieważ myślę po polsku+. Podziękowałem mu. I właśnie to zdanie spodobało się najbardziej uczestnikom ceremonii w Los Angeles" - wspominał Wajda w 2002 r. w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Pierwszą rolę filmową Tym stworzył w "Cafe pod Minogą" Bronisława Broka z 1959 r. Największą popularność zapewniły mu kreacje w "Misiu", którego był scenarzystą i współreżyserem, a także w "Rejsie" Marka Piwowskiego, "Rozmowach kontrolowanych" Sylwestra Chęcińskiego i "Rysiu", którego sam zrealizował. Ten ostatni obraz określał jako "nieudany", ale "troszkę wieszczący dzisiejszą Polskę". "Święto Niepodległości utonęło w szambie, profesor Środę zaatakowano na uczelni, Baumana też. Miecugowa spoliczkowano w czasie Woodstocku, do +Krytyki Politycznej+ wrzucono granaty dymne, w Krakowie awantura przerwała przedstawienie. To wszystko jest następstwem braku poważnej rozmowy, sygnałem, iż wiele spraw społecznych nie zostało załatwionych" - powiedział Donacie Subbotko z "Gazety Wyborczej".

W swoim dorobku artystycznym miał również udział w takich serialach, jak "40-latek", "40-latek 20 lat później", "Bank nie z tej ziemi", "Tylko miłość" i "Spadkobiercy".

Pełnił m.in. funkcję dyrektora Teatru Dramatycznego w Elblągu (1983-1986). Jako reżyser współpracował z Teatrem Rampa w Warszawie (1987-1994) oraz stołecznym Teatrem Powszechnym (1994-2006). Pisał również sztuki teatralne (m.in. "Ciemny grylaż", "Kochany panie Ionesco!", "Rozmowy przy wycinaniu lasu") oraz słuchowiska radiowe.

W 1955 r. zadebiutował jako rysownik w gazetce Zakładów Przemysłu Cukierniczego 22 Lipca w Warszawie. "Byłem pracownikiem zakładu 22 Lipca, dawniej E. Wedel (...). I tam w zakładowym pisemku zamieszczono mój rysunek, który był rysunkiem satyrycznym, bo spirytus spożywczy był używany w tym zakładzie bardzo często do tych wszystkich czekoladek, a czasami - w czasie świąt Bożego Narodzenia, na śledzika na Wielkanoc - myśmy się spotykali przy tym spirytusie" - mówił Tym w 2017 r. w Muzeum Karykatury im. Eryka Lipińskiego, gdzie zorganizowano retrospektywę jego rysunków.

Prace satyryczne artysty drukowano m.in. w "Tygodniku Kulturalnym", "Rzeczpospolitej" i "Fotelu". Od lat 70. publikował również felietony. Jego teksty ukazywały się m.in. we "Wprost" i "Rzeczpospolitej". Przez ostatnich kilkanaście lat był związany z tygodnikiem "Polityka".

Nie było dla niego tematów tabu

Dla Tyma nie było tematów tabu - wszystko było kwestią smaku, kontekstu i osób, które słuchają danego żartu. "Śmiać się można ze wszystkiego. Świat daje się opisać w różny formalny sposób. Można go opisać muzyką, dramatem, komedią, tragedią. Ten sam świat, ci sami ludzie. Gdybym ja pisał +Hamleta+, to zacząłbym go inaczej" - powiedział w 2013 r. podczas spotkania z publicznością w warszawskim Domu Spotkań z Historią.

Artysta był laureatem wielu nagród, m.in. za najlepszy scenariusz do filmu "Rozmowy kontrolowane" na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni (1992 r.), Nagrody Kisiela dla najlepszego publicysty (1998 r.) oraz nagrody telewizyjnego Pegaza "za poczucie humoru i przenikliwość umysłu" (2002 r.). W 2004 r. uhonorowano go Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, a w 2005 r. - Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis". W 2010 r. otrzymał tytuł Mistrza Mowy Polskiej, zaś w 2021 r. - Nagrodę 100-lecia ZAiKS-u.

Stanisław Tym zmarł w piątek po długiej chorobie. Miał 87 lat.

Czytaj też: Zabytkowe malowidło Zofii Stryjeńskiej w kamienicy na Mokotowie [ZOBACZ]

Idź do oryginalnego materiału