Maria Szabłowska jest docenianą dziennikarką muzyczną, która przez lata pracy poznała i zaprzyjaźniła się z wieloma polskimi artystami. Do tego grona można zaliczyć Beatę Kozidrak. W ostatnim wywiadzie dla Świata Gwiazd Szabłowska przypomniała, iż zna piosenkarkę od "pamiętnego Opola w 1978 roku, gdy Beata zadebiutowała piosenką 'Piechota do lata'". - Słuchałam ją wtedy na żywo i poznałyśmy się. Już wtedy wiedziałam, iż z tej dziewczyny będą ludzie. Pokazała ogromny talent wokalny, a zarazem charyzmę i osobowość sceniczną - wyjawiła dziennikarka. W dalszej części rozmowy zdradziła też, jak zareagowała na wieści na temat choroby Kozidrak.
REKLAMA
Zobacz wideo Spotkaliśmy Beatę Kozidrak w Rzymie. Specjalnie dla nas zaśpiewała po włosku
Maria Szabłowska o przyjaźni i chorobie Beaty Kozidrak. "Przeżyłam szok"
Szabłowska przekazała, iż informacje o złym stanie zdrowia przyjaciółki bardzo ją zaskoczyła. - Też przeżyłam szok, gdy dowiedziałam się o chorobie Beaty. Bo ona jest ostatnią osobą, która by mi się z chorobą kojarzyła. Zawsze energiczna, pełna temperamentu, pasji i chęci do życia oraz tworzenia - powiedziała dziennikarka w wywiadzie. Podkreśliła dalej, iż zdaje sobie sprawę, jak ważne w tym momencie dla Kozidrak jest wsparcie przez najbliższych oraz oddanych fanów.
- Bardzo mocno trzymam za Beatę kciuki, wierzę, iż z taką energią, jaką ma, pokona chorobę. Zwłaszcza iż ma wsparcie bliskich osób, ukochanych córek, Kasi i Agaty. A także miliony fanów. Beata od początku, od tego Opola miała wiernych fanów, którzy ją kochają. I dziś wyrazy tej sympatii na pewno do niej docierają. Takie wsparcie jest ważne dla wszystkich artysty - podsumowała Szabłowska.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Nowe informacje ws. Kozidrak. Menadżerowie mówią jedno
Beata Kozidrak przemówiła do fanów. Pokazała się pierwszy raz od pojawienia się informacji o chorobie
Przypomnijmy, iż Kozidrak zniknęła ze sceny w grudniu 2024, a menedżerowie odwołali wszystkie koncerty artystki do końca marca 2025 roku. 30 stycznia wokalistka opublikowała na Instagramie nagranie, na którym zwróciła się do swoich fanów. - Kochani moi, jestem w trakcie leczenia. Choroba zaskoczyła mnie tak nagle... Mnie, jak i was oczywiście. Wszyscy byliśmy na to nieprzygotowani. Może dlatego, iż jestem artystką, która ciągle poszukuje, koncertuje, przyjeżdża, wyjeżdża, wymyśla, ale kocham swój zawód. (...) Wierzycie w to, iż muzyka potrafi działać cuda. A teraz wy dla mnie nagraliście jedną z moich najwspanialszych piosenek, "Białą armię", która ma tak dosadny tekst - powiedziała wzruszona Kozidrak. - choćby nie wyobrażacie sobie, jakie to jest dla mnie ważne, iż jesteście ze mną. (...) I będę walczyć, dzięki waszemu uporowi (...). To jeszcze chwilę potrwa, ale jestem na to gotowa. I zrobię wszystko, żeby znowu stanąć na scenie. A wtedy rozniosę ją! I zaśpiewać razem z wami: Jesteś sterem, białym żołnierzem, nosisz spodnie, więc walcz. Kocham was i dziękuję - dodała artystka w krótkim filmiku.