Po kulcie młodości pora rozprawić się z kolejną zmorą współczesności, a mianowicie z obsesją piękna. A jest to zmora tym perfidniejsza, iż kulturowo jesteśmy zanurzeni w niej po szyje – do tego stopnia, iż często nie zdajemy sobie choćby sprawy, iż wpływa ona na to, jak postrzegamy siebie i świat. „Wyobrażacie sobie, iż nagle przestajemy zajmować się urodą kobiet?” – pyta Kasia Miller. Od dziecka wmawia się nam, iż to ona jest naszym największym atutem, posagiem, ale też obowiązkiem. Mamy więc o nią dbać, ale nie za bardzo – bo wtedy będzie to przejawem naszej próżności. W efekcie staje się naszą niewolą. Jak więc odzyskać swój wygląd dla siebie?