Po przeczytaniu tej książki mam przede wszystkim poczucie olbrzymiej pokory. Wydaje mi się, iż czytam dużo, kiedyś specjalnie zrobiłem kurs szybkiego czytania, żeby czytać jeszcze więcej. Przemysław Czapliński uświadomił mi jednak, iż w życiu nie przeczytam połowy tego, co powinienem.